SIEĆ NERDHEIM:

GRY NASZEGO DZIECIŃSTWA Część pierwsza

SUMO

Pokémon Red (1999)

Okres fascynacji tą grą mogę podzielić na dwie części. Pierwsza trwała, kiedy ja oraz mój starszy brat nie znaliśmy jeszcze języka angielskiego na tyle, by zrozumieć, co należy zrobić z otrzymanym na pokładzie statku S.S. Anne HM-em. W konsekwencji przez długi czas nie wykroczyliśmy poza trzecie miasto, co nie przeszkodziło w spędzeniu setek godzin na tym niewielkim terenie. Kilka lat później rozwiązanie wstrzymującego nas problemu stało się jasne i mogłem ze spokojem przejść całą produkcję. A potem kolejny raz i znowu, i tak jakoś trwa to do dzisiaj, że raz na kilka miesięcy zdarzą się wieczory, podczas których znów zbieram swój dream team z I generacji pokemonów i zostaję mistrzem regionu Kanto.

Hired Team: Trial (2001)

Z dzisiejszej perspektywy Hired Team: Trial może wydawać się strzelanką jakich wiele. Wpisująca się w nurt Quake’o podobnych produkcji, nie wyróżniała się niczym szczególnym, lecz dla kilkuletniego mnie była to gra idealna. Dynamiczne rozgrywki na różnorodnych mapach (począwszy od miejskich lokacji, po dziwne, gotyckie korytarze i na platformach w kosmosie skończywszy) sprawiały, że tytuł nie nudził się pomimo wielokrotnego przejścia wszystkich misji. Na plus zasługiwał też spory wybór broni i możliwość – ograniczonej, co prawda, ale jednak – kastomizacji awatara.

Magic & Mayhem: The Art of Magic (2001)

Zastanawiam się, czy mam jakąś grę z dzieciństwa, którą rzeczywiście przeszedłem od początku do końca. Bo również tutaj, podobnie jak w pierwszym przypadku (oraz wielu innych) zablokowałem się w pewnym momencie kampanii fabularnej i nie miałem pojęcia, co powinienem zrobić. Jednakże nie przeszkodziło mi to w rozgrywaniu setek lub też tysięcy meczów. Rozgrywka w Magic & Mayhem polega na sterowaniu swoim adeptem magii, tworzeniu armii czarodziejskich istot i prowadzeniu wielkich – jak na tamte czasy – bitew z wrogiem. Do dzisiaj pamiętam ekscytację, kiedy udawało mi się przywołać czerwonego smoka lub żywiołaka ziemi.

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
2 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Maciek VD
2 lat temu

W końcu jakiś artykuł o odpowiedniej merytoryce. Czasem mam wrażenie, że wpisy w sieci coraz częściej przypominają debatę polityczną w Polsce… Na szczęście jest jeszcze nadzieja. Czekam na więcej!

CoSteel
1 rok temu

Lego Races, Gothic, Warcraft! Tak to są gry mojego dzieciństwa! Świetnie się czytało i jednocześnie wspominało! 🙂

Marcin Gontarski
Marcin Gontarski
Ponton lubi pisać i rozmawiać o kinie, o serialach, o popkulturze. W życiu osiągnął zawodowy spokój - pracuje jako kinooperator w warszawskim kinie Iluzjon, gdzie poza nośnikami cyfrowymi ma okazje wyświetlać filmy z taśmy 35mm. Tą wiedzą również lubi się dzielić. W chwilach wolnych gra na PS4, pije piwo oraz marzy o tym, aby spotkać Stevena Spielberga i Petera Stormare'a. Pocieszna mordeczka, która kocha Star Wars, Blues Brothers i Cinema Paradiso. Znalazł swój Nerdheimowy,, redakcyjny dom :) Dojrzał do tego, aby założyć własnego bloga i tak sobie dzierga swoje przemyślenia i publikuje swoje opinie.
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki