SIEĆ NERDHEIM:

Niespodziewany powrót. Recenzja komiksu Steeple tom 2: The Silvery Moon

KorektaJustin
Steeple - Okładka komiksu
Steeple – Okładka komiksu

Drogi czytelniku, w związku z faktem, że ta recenzja dotyczy drugiego tomu, poczynię założenie dotyczące Twojej znajomości oceny pierwszego. Jak zapewne wiecie, proces wydawniczy pierwszej części przygód Billie, Maggie i reszty ferajny był specyficzny. Nie inaczej jest i teraz. We wcześniejszym tekście napomknąłem o „[…] kontynuacji, która to pojawiła się na rzeczonym portalu w formie pojedynczego wydarzenia w tym świecie, publikowanego co kilka dni”. Z właśnie tą i jeszcze jedną historią możecie się zapoznać w ramach ocenianego dzisiaj tomu. 

Pierwsza z nich to The Silvery Moon, którą możemy spokojnie przetłumaczyć jako Srebrzysty Księżyc; stanowi ona również podtytuł całego zbioru. Jak sugeruje sama nazwa,  dotyczy  wilkołactwa. Nie ma w tym nic zaskakującego, biorąc pod uwagę wcześniejsze pojawienie się magii i innych istot nie z tego świata w serii. Powiem wam tylko tyle – nie możemy nazwać wykorzystania owego motywu typowym, bo satyryczne, komediowe podejście znane z innych komiksów Allisona kompletnie zmienia jego kontekst. Nawiązania do tej historii znajdziemy już wcześniej. To świetny zabieg. Wystarczyło raptem jedno mało znaczące zdanie, a zauważenie/przypomnienie  odniesienia daje sporo radości. Muszę przyznać, że to jeden z moich ulubionych „zeszytów” w tej serii. Umieściłem to słowo w cudzysłowie, bo jej kolejne strony były publikowane w formie postów na stronie autora, a nie w typowej formie wydawniczej. 

Steeple - Kadr z komiksu
Steeple – Kadr z komiksu

Pozostała część tomu to opowieść zatytułowana Secret Sentai. Nie powiem, żeby mi się nie podobała, ale w mojej opinii została napisana trochę słabiej. Zabrakło w niej swobody, a może odpowiedniego tempa? Nie wiem do końca, jak to określić. Oprócz tego nie mam w zasadzie tej historii nic do zarzucenia – jest ciekawy pomysł, sporo kreatywnych, humorystycznych rozwiązań, powiązanie z wcześniejszymi wątkami i epicki finał. Idealnie nadaje się na zakończenie zbioru. No po prostu coś nie całkiem kliknęło. Podobnie jak poprzednio, końcówka zamyka otwarte motywy, ale zostawia leciutką furtkę na kontynuację. Owa, a nawet więcej niż jedna, ukazała się już na stronie autora. W związku z tym podejrzewam, że możemy oczekiwać kolejnych tomów. Mam lekką obawę, iż publikacja w internecie wpłynie na ilość odbiorców i doprowadzi do niskiej sprzedaży skutkującej zawieszeniem serii. Dark Horse – trzymam kciuki za kontynuację.  

Steeple - Kadr z komiksu
Steeple – Kadr z komiksu

Na pierwszy rzut oka mogłoby się zdawać, że obie zawarte w komiksie historie są kompletnie różne i od siebie niezależne. Faktycznie, można czytać je osobno, ale wbrew pozorom wspaniale się łączą, nawiązując do siebie. Pełno tu humoru, który zawiera w sobie zarazem lekką krytykę i wyśmianie pewnych konstruktów społecznych. Najbardziej przypadło mi do gustu, jak te wszystkie motywy – poważne tematy, komedia, fantasy – łączą się w zgrabną całość. O oprawie graficznej nie mam w zasadzie za dużo do powiedzenia. Za rysunki dalej odpowiada scenarzysta John Allison i pozostają w tym samym stylu, jaki cechuje poprzedni tom. Z rzucających się w oczy rzeczy wydaje mi się, że jest więcej zabawy kolorami, a także bardzo ciekawe przedstawienie opowieści maga Toma przy użyciu tylko dwóch mocno kontrastujących ze sobą barw. Jeśli na siłę miałbym szukać wad, to powiedziałbym, że trochę tu za mało rozwoju poszczególnych postaci. 

Steeple - Kadr z komiksu
Steeple – Kadr z komiksu

Steeple tom 2, to kawał bardzo przyjemnej lektury, która sprawia sporo radości. Nie twierdzę, że to komiks dla każdego, ale fani pierwszego tomu odnajdują się tu jak w domu. No i hej – jego zawartość jest legalnie dostępna na stronie autora, w związku z tym zawsze możecie po prostu sprawdzić. Jeśli wam się spodoba, to zachęcam z całego serca, aby go wesprzeć, bo na to zasługuje. Sam powoli się zabieram za poznanie jego pozostałych serii (i w końcu nadrobienie Giant Days, bo mam trochę zaległości ;)). 

Tytuł oryginalny: Steeple Volume 2: The Silvery moon
Wydawnictwo: Dark Horse
Autorzy: John Allison
Gatunek/Typ: Horror, Fantasy, Akcji
Data premiery: 04.08.2021
Liczba stron: 96
ISBN: 9781506724744

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Jurek Kiryczuk
Jurek Kiryczuk
Za dnia programista, w nocy maniak popkulturowy, który ogląda zdecydowanie za dużo seriali. Oprócz tego pochłania masowo komiksy, filmy oraz gry. Nie lubi dyskutować o muzyce, bo uważa, że każdy gatunek ma w sobie coś do zaoferowania, a sama muzyka powinna łączyć, a nie dzielić ludzi. Dusza humanisty zamknięta w ciele ścisłowca dostaje swoją chwilę, pisząc teksty na tym portalu. Oprócz popkultury i nowinek technologicznych lubi napić się dobrego piwa, a także zasłuchiwać się w podcastach.
Drogi czytelniku, w związku z faktem, że ta recenzja dotyczy drugiego tomu, poczynię założenie dotyczące Twojej znajomości oceny pierwszego. Jak zapewne wiecie, proces wydawniczy pierwszej części przygód Billie, Maggie i reszty ferajny był specyficzny. Nie inaczej jest i teraz. We wcześniejszym tekście napomknąłem o...Niespodziewany powrót. Recenzja komiksu Steeple tom 2: The Silvery Moon
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki