SIEĆ NERDHEIM:

Przyjaźń wszystko przetrwa. Recenzja komiksu Steeple

Steeple — Okładka
Steeple — Okładka

Giant Days było bez wątpienia gigantycznym sukcesem. Oczywistym było więc, że gdy tylko pojawiła się zapowiedź serii Steeple – autorskiego projektu Johna Allisona, scenarzysty tamtego komiksu, natychmiast się nią zainteresowałem. Mój instynkt okazał się dobry, nie tylko z tego powodu, że to świetna produkcja, ale też za sprawą dziwactw związanych z jej wydawaniem. Perturbacje te przedstawię dalej, ale dla zaznajomionych z sytuacją powiem tylko, że recenzowany tom zawiera wszystkie zeszyty ukazujące się w nakładzie, a także epilog ze strony autora.

Steeple — Strona z komiksu
Steeple — Strona z komiksu

Początkowo seria wychodziła w zeszytach, gdzie ostatni dał pewne zakończenie, ale nie było ono aż tak satysfakcjonujące i zostawiało dużo otwartej przestrzeni na kontynuację. Prawdopodobnie wydawnictwo Dark Horse Comics dopuszczało przedłużenie, tylko że wszędzie, gdzie patrzyłem, tytuł ten figurował jako miniseria. Epilog został wypuszczony za darmo na stronie autora i ładnie domyka całość, ale notka wskazuje na możliwość kontynuacji, która to pojawiła się na rzeczonym portalu w formie pojedynczego wydarzenia w tym świecie, publikowanego co kilka dni. Skomplikowane, prawda?

Steeple — Strona z komiksu
Steeple — Strona z komiksu

Komiks opowiada o przyjaźni i przygodach Billie, pomocniczki księdza w Kościele anglikańskim oraz Maggie, także uczącej się na księdza, ale w Kościele Szatana. Dziewczyny poznają się, gdy ta pierwsza przybywa do Tredregyn, małej mieściny w północnej Kornwalii. Podróż ta nie przebiega jednak lekko. Od razu po minięciu tabliczki, oznaczającej początek obszaru tej parafii, jej samochód staje w płomieniach i wybucha. Ratunkiem pośrodku niczego okazuje się druga z naszych bohaterek, która akurat przejeżdża drogą. Maggie z początku nie wyjawia prawdy o sobie. Dziewczyny momentalnie zaprzyjaźniają się ze sobą i mają świetną relację i dialogi. To elementy, których można było się spodziewać po twórcy Giant Days. Sama informacja o przynależności Maggie do grupy satanistów nie wzrusza Billie, jednak konfrontacja z czarną mszą jest lekkim szokiem. Nie wpływa to jednak na znajomość protagonistek. Jak się potem okaże, nic nie jest w stanie tego zrobić.

Steeple — Strona z komiksu
Steeple — Strona z komiksu

Nie ma tutaj wielu bohaterów, ale wszyscy przedstawieni są bardzo charakterystyczni i zapadający w pamięć charakterny ksiądz David, oddana sprawie gosposia Mary, przywódca Kościoła Szatana Tom oraz oblech Brian. Każde z nich jest wyrazistą postacią i dodaje bardzo dużo do kreacji świata. Fabuła komiksu dotyka elementów paranormalnych oraz styczności z nimi nader optymistycznej Billie. W ramach tomu mamy trzy pomniejsze historie, które potem ostatecznie łączą się w całość. Dotyczą one kolejno monstrów z wody, fanatycznych wiernych oraz zlotu czarownic. Ważnym aspektem tytułu jest przemiana bohaterów i zmiana ich poglądów na dane tematy. Scenariusz oferuje także dużo komizmu i humoru sytuacyjnego, czyli dokładnie to, czego można by oczekiwać po tym autorze.

Steeple — Strona z komiksu
Steeple — Strona z komiksu

Za rysunki także odpowiada John Allison. Muszę przyznać, że bardzo mi się podobały, bo są lekko surowe, ale w łagodnym, kreskówkowym stylu. Moim zdaniem świetnie pasują one do tego typu historii, a kolory, nałożone przez Sarę Stern, idealnie dopinają całość w fantastyczną oprawę. W epilogu autor już sam je położył i efekt aż tak nie zachwycał. Większe ich nasycenie nie zagrało aż tak dobrze. Co prawda, może to być tylko złudzenie wywołane odmiennością stylu, niemniej nadal wygląda to lepiej w zeszytach, które wychodziły za sprawą wydawnictwa Dark Horse, a nie końcówki ze strony autora. Z kronikarskiego punktu widzenia trzeba jeszcze wymienić Jima Cambella odpowiedzialnego za liternictwo.

Steeple — Strona z komiksu
Steeple — Strona z komiksu

Steeple jest to naprawdę rewelacyjnie napisany, zabawny komiks, ukazujący relacje postaci. Jedyną jego potencjalną wadą jest fakt, że autor używa pewnych angielskich zwrotów potocznych, prawdopodobnie związanych z danym regionem i podczas lektury trzeba je sprawdzać. Dla mnie akurat nie stanowiło to problemu, a wręcz działało jako wartość dodana. Tytuł nie unika także tematów moralnych i po jego lekturze można wyciągnąć pewne ciekawe wnioski. Zdecydowanie polecam go każdemu, a dla fanów Giant Days, to pozycja obowiązkowa.

SZCZEGÓŁY:
Tytuł: Steeple
Wydawnictwo: Dark Horse
Autorzy: John Allison, Sarah Stern, Jim Campbell
Data premiery: 10.06.2020
Liczba stron: 136

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Jurek Kiryczuk
Jurek Kiryczuk
Za dnia programista, w nocy maniak popkulturowy, który ogląda zdecydowanie za dużo seriali. Oprócz tego pochłania masowo komiksy, filmy oraz gry. Nie lubi dyskutować o muzyce, bo uważa, że każdy gatunek ma w sobie coś do zaoferowania, a sama muzyka powinna łączyć, a nie dzielić ludzi. Dusza humanisty zamknięta w ciele ścisłowca dostaje swoją chwilę, pisząc teksty na tym portalu. Oprócz popkultury i nowinek technologicznych lubi napić się dobrego piwa, a także zasłuchiwać się w podcastach.
<p><strong>Plusy:</strong><br /> + świetne dialogi<br /> + realistyczne relacje postaci<br /> + świeży pomysł<br /> + zwroty w brytyjskim slangu</p> <p><strong>Minusy:</strong><br /> – brak</p> Przyjaźń wszystko przetrwa. Recenzja komiksu Steeple
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki