SIEĆ NERDHEIM:

Recenzja komiksu Original Sin – Hulk kontra Iron Man

KorektaDeneve

HvsIMcover

Jakiś czas temu na łamach naszego portalu miałem okazję recenzować komiks pt: Original Sin – Thor i Loki – Dziesiąty świat. Był to tie-in do historii Grzech Pierworodny, czyli wydarzenia, jakie miało miejsce w inicjatywie Marvel NOW! obecnie wydawanej w Polsce przez Egmont. Niniejsza recenzja dotyczy drugiego z dodatków do Grzechu Pierworodnego, jakim jest Hulk kontra Iron Man. Podobnie jak w przypadku historii Thor i Loki wymagana jest znajomość głównej historii oraz serii regularnych. O ile w przypadku pierwszego dodatku nie było to problemem, ponieważ na naszym rynku ukazały się zarówno Era Ultrona, jak i seria Thor Gromowładny Jasona Aarona, tak serie regularne, w których występują tytułowi bohaterowie, nie są u nas wydawane. W sytuację, jaką zastajemy, wprowadza nas krótki wstępniak, jednak przed rozpoczęciem lektury należy mieć świadomość, że mogą w jej trakcie pojawić się wątki, które bez znajomości innych komiksów nie będą w pełni zrozumiałe.

Tym razem scenarzyści pokazują nam wydarzenia z udziałem Hulka oraz Iron Mana, które są pokłosiem zamieszania powstałego w Grzechu Pierworodnym. Gdy tajemnice wielu bohaterów wypłynęły na jaw, życie wielu z nich zostało przewrócone do góry nogami. Nie inaczej było w przypadku Bruce’a Bannera – ten ma prawo przypuszczać, że jego przyjaciel, Tony Stark ponosi odpowiedzialność za wypadek, który spowodował narodziny Hulka.

HvsIM1

Całą historię scenarzyści Mark Waid i Kieron Gillen zmieścili w czterech zeszytach i choć jej zarys fabularny wydawać się może ciekawy, sprawia jedynie wrażenie odciętego kuponu i bardziej nadaje się na krótką serię w stylu dawnych What If od Marvela niż na pełnoprawny tie-in. Sytuacji nie ratują również nazwiska zasłużonych scenarzystów. Za dużo jest tu szachowania retrospekcjami, które wprowadzają chaos. Jest to dokuczliwe szczególnie w sytuacji opisanej we wstępie recenzji, kiedy nie znamy głównych serii komiksowych poświęconych bohaterom. Z czasem jednak akcja nabiera tempa, a liczne sceny walki i zwroty fabularne zgrabnie popychają fabułę do przodu. Całość mimo wszystko nie zapada szczególnie w pamięć i trudno nie zauważyć pretekstowości historii mającej służyć do zestawienia przeciw sobie bohaterów i pokazania nawalanki między nimi. Całość ratuje nieco pokazanie relacji pomiędzy dwoma naukowcami, ich problemów oraz motywacji i działań, jednak to nieco za mało, aby podnieść poziom fabuły.

Za oprawę graficzną odpowiada kilka osób, z czego najbardziej znani są rysownicy Mark Bagley oraz Luke Ross. Panowie zamieniali się obowiązkami co zeszyt, jednak nie ma tutaj różnic mogących zaburzyć poczucie spójności. Mark Bagley znany nad Wisłą z serii Ultimate Spider-Man ma swoich zwolenników jak i przeciwników, ja jednak znajduję się bliżej tej pierwszej grupy. Zarówno Amerykanin, jak i Brazylijczyk dobrze odwzorowali cechy bohaterów i szczegółowość ich wyglądu (zwłaszcza na zbliżeniach). Podobają mi się szkice postaci oraz dobór kolorów i cieniowanie. Rysunki są estetyczne, a kreska pasuje do gatunku i trudno jest jej zarzucić rażące nieścisłości. Momentami proporcje postaci są zachwiane, ale nie wpływa to bardzo negatywnie na estetykę i odbiór pracy artystów. Sceny walk mogą się podobać, są czytelne i efektowne, co jest esencją komiksu superbohaterskiego. Dodatkowo na końcu tomu znajduje się galeria okładek (rewelacyjny wariant Grega Landa) oraz szkiców, której warto poświęcić chwilę uwagi.

HvsIM2

Ostatecznie niełatwo jest mi recenzowany komiks polecić szerszemu gronu czytelników. Original Sin – Grzech pierworodny: Hulk kontra Iron Man to raczej pozycja dla fanów tytułowych postaci. Całość ma potencjał, jednak jej ogólny przebieg to średniej jakości odcięty kupon. Opowieść nie zmienia szczególnie postaci czy jakiegokolwiek statusu quo. Wydarzenia i tak nie wywierają na nic większego wpływu i nie dzieje się w niej nic, co mocno zapada w pamięć. Dlatego trudno oprzeć się wrażeniu, że historia jest zwyczajnie niepotrzebna. Ot, typowy zapychacz, który może się niektórym spodobać.

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękujemy wydawnictwu Egmont.

ZOBACZ W SKLEPACH

SZCZEGÓŁY:

Tytuł:Original Sin – Grzech pierworodny: Hulk kontra Iron Man
Wydawnictwo: Egmont
Typ: Komiks
Gatunek: Superbohaterowie
Data premiery: 17.11.2017
Scenariusz: Mark Waid, Kieron Gillen
Rysunki: Mark Bagley, Luke Ross
Liczba stron: 95

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Mateusz "Logan" Smoter
Mateusz "Logan" Smoter
Rocznik ’90. Miłośnik retro gier (Amiga Rulez!), dobrego komiksu i cięższego brzmienia. Adept Brazylijskiego Jiu-Jitsu. Nie posiadam twittera, instagrama ani snapchata. Moja twórczość jaką znajdziecie na NTG to głównie recenzje komiksów. Fan twórczości Philipa K. Dicka czy Stephena Kinga.
<p><strong>Plusy:</strong><br /> + zwroty fabularne i akcja<br /> + ciekawy pomysł na tło konfrontacji postaci…</p> <p><strong>Minusy:</strong><br /> - …który jednak nie został wykorzystany w pełni<br /> - typowy średniak z wrażeniem odciętego kuponu</p> Recenzja komiksu Original Sin – Hulk kontra Iron Man
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki