SIEĆ NERDHEIM:

Co warto obejrzeć na Disney+

KorektaJustin

Seriale aktorskie

Daguchna

Kości

Zazwyczaj jestem wysoce sceptyczna wobec seriali, które idą latami i dochodzą do momentu, kiedy kolejnych serii nie da się już liczyć na palcach rąk. Jest przynajmniej jeden wyjątek. To serial Kości – produkowany przez dwanaście lat kryminał o perypetiach doktor Temperance Brennan, pani antropolog zdolnej ze szkieletów odczytać praktycznie wszystko. Dzięki jej umiejętnościom oraz pracy równie utalentowanego zespołu Jeffersonian Institute sprawiedliwości staje się zadość – niezidentyfikowanym ofiarom przywraca się tożsamość, a ich zabójców posyła za kratki. Co wyróżnia Kości na tle innych podobnych odcinkowców, których sporo się namnożyło po sukcesie Kryminalnych zagadek Las Vegas? Podejście twórców do niedostosowanej społecznie głównej bohaterki. Owszem, protagonistka początkowo jest ekscentryczna, skupiona wyłącznie na sprawach intelektualnych, niezdolna do wyłapywania ironii lub żartów, sprawia wrażenie niechętnej uczuciom. Jednak twórcy, zamiast robić z niej jeszcze bardziej nieprzystosowanego dziwoląga (jak miewało to miejsce w innych serialach), na przestrzeni 246 odcinków przedstawili jej przemianę z osoby bardzo zranionej na skutek przeżytych wcześniej zdarzeń w szczęśliwą kobietę, wychodzącą powoli na prostą dzięki otaczającym ją wspaniałym ludziom. W ogóle mimo dość makabrycznych zagadek kryminalnych Kości od strony obyczajowej oferują dużo pozytywnych emocji oraz bohaterów, z którymi fajnie byłoby się zaprzyjaźnić, gdyby naprawdę istnieli.

Katastrofa w przestworzach

Jak już pewnie zdążyliście zauważyć, repertuar Disney + to nie tylko dorobek wytwórni założonej przez Walta D., nie tylko różnorodne seriale skierowane do dojrzalszego widza, ale również produkcje dokumentalne. Pod tym względem warto zwrócić się ku sprawdzonym tytułom, a takim niewątpliwie jest Katastrofa w przestworzach. Realizowana od 2003 roku kanadyjska seria skrupulatnie i bez taniego efekciarstwa analizuje okoliczności najpoważniejszych wypadków lotniczych z całego świata. Ogląda się ją niczym dobrze zrobiony kryminał. Podążamy za pracą ludzi odpowiedzialnych za badanie katastrof samolotów, a dzięki rekonstrukcjom, opiniom ekspertów oraz wypowiedziom świadków ze strzępków informacji stopniowo układa się przebieg całego zdarzenia. Pozornie mogłoby się wydawać, że stała formuła Katastrofy w przestworzach z czasem może się znudzić, ale nic bardziej mylnego. Szkoda tylko, że na platformie udostępniono jak dotąd jedynie odcinki z sezonów od 11. w górę, ale wszystko wskazuje na to, że braki będą stopniowo uzupełniane.

Jurkir

The Orville

Kojarzycie Setha MacFarlane’a? To gość, który dał nam Głowę Rodziny, Amerykańskiego tatę (oba seriale również dostępne na platformie), a także serię Ted. Jak sami widzicie – komediowy twórca pełną gębą, aczkolwiek wypowiadał się też kiedyś, że chciałby zrobić projekt z uniwersum Star Treka. No niestety (a może nie do końca, patrząc na jego bieżący rozwój?) nikt nie chciał powierzyć mu marki i z tych ambicji powstało The Orville – pierwotnie zapowiadany jako serialowa parodia słynnej franczyzy sci-fi. Z początku produkcja próbowała się nawet trzymać tej stylistyki, niestety w średni jakościowo sposób. Pomimo że humor nie grał tak, jak by się wszyscy tego spodziewali, to ogólny konsensus brzmiał, że to bardziej Star Trekowy tytuł niż wychodzące w podobnym okresie Star Trek: Discovery. Z czasem elementy komediowe coraz gęściej były zastępowane przez dramatyczne, co doprowadziło nas do miejsca, w którym jesteśmy obecnie. W trakcie gdy piszę ten tekst, nadawany jest trzeci sezon tej produkcji, którego nijak nie można już nazwać parodią. Jest to bardzo poważny kawał fantastyki naukowej traktujący w dojrzały sposób takie wątki jak różnice kulturowe, aspekty mniejszości, trudne moralnie decyzje, zawsze starając się ukazywać stanowiska obu stron (choć często wyraźnie opowiadając się po jednej z nich). Jeśli chodzi o scenopisarstwo w tym serialu, to stoi ono na naprawdę wysokim poziomie. Abstrahując od ciężkich tematów, jest tu tona miłości do postaci i każda z nich dostaje jakiś angażujący wątek, który przeplata się przez jeden lub więcej odcinków. Niestety zdarzyło się, że wraz z rozwojem serii kochane przez nas postacie musiały odejść i zostać zastąpione przez inne. Tu również twórcy nie dali ciała. Szczerze, to nie chcę nic zdradzać, bo oglądanie każdego kolejnego odcinka to fenomenalna przygoda i stanowczo was do tego zachęcam. Nie boję się tego powiedzieć – to najlepsza fantastyka naukowa, jaką widziałem w życiu.

Zbrodnie po sąsiedzku

Podobnie jak w przypadku poprzedniej produkcji, tak i tutaj opisuję ją w momencie, gdy nadawany jest kolejny sezon (2). Przyznam szczerze, że do tytułu przyciągnęła mnie Selena Gomez, bo nie znałem dotąd ani Steve’a Martina, ani Martina Shorta (ach, Ci milenialsi…). Serial od razu mnie złapał – fani true crime zaczynają prowadzić własny podcast o zbrodni w ich budynku. Z początku tajemnicze i niepowiązane z protagonistami morderstwo odsłania bardziej zawiłą sprawę, a dotyczące bohaterów sekrety wychodzą na wierzch. Scenariusz z jednej strony jest napisany zabawnie i lekko, a z drugiej wielowątkowo i wciągająco. Najmocniejszym elementem wyróżniającym tę produkcję na tle innych seriali jest dynamika między trójką głównych bohaterów. Powiedzieć, że jest fenomenalna, to jakby nic z siebie nie wykrztusić. Czuć tutaj taką dziwną, ale ewidentną chemię, która bardzo dobrze rezonuje między ich kompletnie różnymi charakterami. Na pewno wpływ na taki odbiór ma gra aktorska, która stoi na bardzo wysokim poziomie. Selena może nie występuje ostatnio za często na serialowym czy filmowym planie przez swoją całkiem udaną karierę muzyczną, ale trzeba przyznać, że gdy już gdzieś się pojawia, to robi wrażenie i mam nadzieję, że będziemy mogli ją częściej oglądać na ekranie. Co się tyczy pozostałych Panów, to ze względu na mój brak znajomości ich dorobku nie mogę odnieść się do ich innych ról, natomiast uważam, że obaj są świetni – zwłaszcza Martin Short, z którego filmografią chętnie się zapoznam. Na koniec może jeszcze dodam, że drugi, aktualnie nadawany sezon również trzyma poziom. 

Komedie i sitcomy z początku lat 2000:

Disney + oferuje mnóstwo zarówno starszych, jak i nowszych produkcji. Uwaga – na rzeczonej liście będą się pojawiać tylko tytuły innych podmiotów, głównie Foxa, więc nie szukajcie tu seriali dziecięcych z Disney Channel. Nie będę raczej wchodził w głębsze analizy, czym dane produkcje konkretnie są, natomiast postanowiłem je podzielić na kilka kategorii, które pozwolą wam znaleźć interesujące was typy seriali. Tutaj znalazły się trzy tytuły – On, Ona i dzieciaki, Jim wie lepiej oraz Hoży Doktorzy. Dwa pierwsze skupiają się głównie na perypetiach rodzinnych, z typowym planem osadzającym akcję w mieszkaniu (teraz dotarło do mnie skojarzenie ze Światem według Kiepskich). Ostatni tytuł, czyli mistrzostwo producenckie Billa Lawrence’a, to pozycja obowiązkowa – zabawny, inteligentny, poruszający. Chciałoby się napisać „niedościgniony wzór”, ale zdążyliśmy już dostać od niego inne dzieło (Ted Lasso).

Kolejna kategoria to sitcomy, których emisję zaczęto w latach 2005-2010. Część z nich widziałem w całości, a z niektórych tylko pojedyncze odcinki. Na tej liście znalazły się Jak poznałem waszą matkę, Współczesna rodzina, Cougar Town: Miasto kocic (inny tytuł Lawrence’a), Mam na imię Earl. Chciałbym do tej listy wrzucić jeszcze Glee, choć nie do końca jest dobrym przykładem.

 Ostatnia grupa to seriale, które powstały po 2010 roku i leciały w telewizyjnym Foxie, z którego to powodu nie mogłem większości z nich obejrzeć w całości. Wśród nich znalazły się Ostatni prawdziwy mężczyzna, Jess i chłopaki, Nie zadzieraj z zołzą spod 23 i Królowe Krzyku. Rzeczone listy nie są tylko moimi polecajkami dla was, ale też ściągawką dla mnie – co sobie przypomnieć, gdzie nadrobić brakujące odcinki lub po prostu zapoznać się z tytułem w szerszej skali. 

Ponton

Pam i Tommy
O Disneyu! O jak dobrze zrobiłeś Pontonowi! Jestem świadom, jak to źle brzmi, ale mój wstęp bardzo pasuje do fabuły, w której… dwójka osób robiła sobie dobrze, a następnie ich intymne ekscesy zobaczył cały świat. Tak – mowa o legendarnej seks-taśmie Pameli Anderson i Tommy’ego Lee. I przyszedł sobie jeden Pan i postanowił na temat tej afery zrealizować 8-odcinkowy serial. Przyznam, że wyszło rewelacyjnie. Jest to serial pełen energii, dobrze napisanej historii, oddania ducha tamtych czasów i przede wszystkim – rewelacyjnego aktorstwa. Sebastian Stan oraz Lilly James robią swoje życiówki i jest to casting idealny. Perfekcyjnie odkrywają rolę wybuchowego małżeństwa. Seth Rogen, Nick Offerman i Taylor Schilling również zaliczają świetne akcenty w rolach drugoplanowych.

Atlanta
Polsko! Witamy w wielkim świecie! Polaku! W końcu możesz obejrzeć jeden z najwspanialszych seriali ostatniej dekady! Jak będę chciał, dorzucę jeszcze więcej wykrzykników i przyozdobię je serduszkami. Disney + oferuje tak wiele produkcji, które nie były wcześniej dostępne w Polsce, że głowa mała. Donald Glover to człowiek orkiestra. Śpiewa, tańczy, pisze scenariusze, reżyseruje, a do tego tworzy Atlantę, czyli cud świata największy. Serial opowiada o dwóch ziomkach (a w zasadzie bratankach), którzy pragną zawojować sceną muzyczną. Kariera rapera nie jest jednak usłana różami. W tej produkcji twórcy serwują niewybredny humor, rozbudowanych i barwnych bohaterów, komentarz na temat Ameryki i totalne szaleństwo wielogatunkowości. 10/10!

Lekomania

Lekomania – czyli Dopesick w oryginale – to serial HULU, który przyniósł Michaelowi Keatonowi Złotego Globa. W pełni zasłużenie. Przed przystąpieniem do seansu musicie uważać, czy przypadkiem nie jesteście na jakichś pigułkach przeciwbólowych, bo możecie zwątpić w prawdomówność wszystkich lekarzy. Lekomania to 8-odcinkowy serial, który opowiada o firmie farmaceutycznej wypuszczającej na rynek silnie uzależniający lek. Odbywają się przy tym odpowiednie szkolenia pomagające agentom w przekonywaniu lekarzy do przepisywania silnej pigułki swoim pacjentom. Niczego nieświadomi doktorzy doprowadzają do epidemii lekomanii. Przerażająca historia, narracja przedstawiająca różne strony intrygi – od bezdusznych członków wielkiej korporacji, poprzez sprzedawców, pacjentów, lekarzy, kończąc na osobach, które chcą doprowadzić do ukarania przestępców (inaczej nie można ich nazwać, a to i tak bardzo delikatne określenie). Serdecznie polecam, bo to zdecydowanie jeden z lepszych seriali tego roku, a na pewno jeden z lepiej zagranych. Rewelacyjny Michael Keaton, twarda Rosario Dawson, charyzmatyczny Will Poulter i przerażający Michael Stuhlbarg. Mocna polecajka.

Kultowe seriale (na czele z LOST) w końcu dostępne w streamingu
Postanowiłem zrobić zbiorcze zestawienie nieco starszych seriali, które w większości nigdy nie były dostępne w Polsce. Zabiorę was w podróż w czasie, kiedy o Netflixie nikt nie słyszał, a większość produkcji odcinkowych oglądało się w telewizji. Tak było z tytułem, który na dobrą sprawę rozpoczął serialomanię na Świecie, a na pewno w Polsce. Pamiętam, jak LOST leciał na TVP1 i matko bosko – jakie to było wciągające. Po latach jestem w szoku, jak mogłem oglądać tyle odcinków w sezonie. To była stara szkoła telewizji – 24 odcinki w sezonie i każdy zakończony takim cliffhangerem, że głowa mała. Pomimo tego że gdzieś od 4 odsłony serial zaliczył spadek, to w dalszym ciągu czuję do niego ogromny sentyment. Niesamowite, że dopiero po tylu latach wylądował na streamingu. Podobny los spotkał takie tytuły jak 24 godziny, Gotowe na wszystko, American Horror Story, Chirurdzy czy już totalnie kultowe Z Archiwum X. Gdzieś może były przez chwilę dostępne, ale zdecydowanie po raz pierwszy one wszystkie zasilają mocną zakładkę STAR na Disney. Wszystkie wymienione są dosyć ważne w moim życiu, bo właśnie dzięki nim stałem się serialoholikiem. 

Wiewiórka w okularach

Zabójcze umysły

Liczący sobie piętnaście sezonów i już zakończony serial Zabójcze umysły to niezła gratka dla fanów kryminałów. Opowiada o grupie śledczych z Biura Analiz Behawioralnych we FBI, którzy prowadzą śledztwa w sprawie seryjnych morderców na terenie całego kraju. Jednocześnie śledzimy też w pewnym stopniu ich życie prywatne. Obsada na przestrzeni wszystkich sezonów zmieniała się kilkukrotnie, zdarzały się powroty i odejścia, ale widać, że ekipa na planie tworzyła zgraną drużynę i świetnie się dogadywała. Co odcinek właściwie trafiają się nawiązania do znanych seryjnych morderców – Al Bundy, BTK, morderca znad Green River, że przywołam tylko pierwszych trzech z brzegu. Oczywiście, z rzeczywistą pracą zespołu tego typu serial ma niewiele wspólnego – w trakcie jego oglądania można odnieść wrażenie, że śledztwa są rozwiązywane zawsze w ciągu doby, maksymalnie dwóch, a wskazówki wprost same pchają się w ręce śledczych. Fakt pozostaje faktem – to dobra rozrywka na odprężenie się po ciężkim dniu pracy.

M*A*S*H

Dinozaur wśród publikacji na Disney +. Serial z lat 70. i 80. Historia o lekarzach amerykańskich, powołanych do wojska w trakcie wojny koreańskiej w latach 50., to chyba najbardziej pacyfistyczny serial, jaki widziałam w życiu. Całość powstała jako kontynuacja filmu z 1970 roku opartego na książce Richarda Hookera (w tym roku wydawnictwo Znak Koncept wreszcie wydało polską wersję powieści). W pełnometrażowej wersji MASHa możemy podziwiać role Donalda Sutherlanda (Sokole Oko), Roberta Duvalla (Frank Burns) i Rene Auberjonois (ojciec Mulcahy), a obie produkcje łączy postać Radara – w obu zagrał go Gary Burghoff. W porównaniu z pełnometrażówką serial ma dużo bardziej komediowy charakter. Jego charakter zmienia się na przestrzeni lat – od typowo komediowego (pierwsze trzy sezony) po całkowity pacyfizm i negację czegoś, co niektórzy nazywają „pięknem wojny” oraz kwestionowanie roli Ameryki w trakcie zimnej wojny. Twórcy serialu pod płaszczykiem lekkiego humoru i zabawnych gagów sytuacyjnych czy słownych przemycają protest wobec wojny w ogóle, a w szczególności wobec tej toczonej ówcześnie w Wietnamie (1955-1975), której nie można było w USA otwarcie krytykować. Perypetie lekarzy takich jak Benjamin Franklin „Sokole Oko” Pierce (Alan Alda), B. J. Hunnicutt (Mike Farrel) czy Walter „Radar” O’Reilly (Gary Burghoff) powodują u widza notoryczne wybuchy śmiechu. Oczywiście, nie dało się uniknąć zestarzenia części żartów i obecnie nieco trącą myszką. Mimo wszystko jest to świetna produkcja, która zapewni Wam godziny rozrywki. I ciekawostka na koniec – finałowy odcinek sezonu jest najczęściej oglądanym w historii amerykańskich stacji telewizyjnych. Wyprzedzają go tylko transmisje z Super Bowl, misji Apollo 11 oraz przemówienia rezygnacyjnego Richarda Nixona.

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Sebastian "Kerberos" Luc-Lepianka
Sebastian "Kerberos" Luc-Lepianka
Pod obliczami maski trifaccia kryje się student dziennikarstwa, dumny koci tata, a także pasjonat mitologii greckiej oraz wielu aspektów popkultury. Jak Cerber strzegę swojej kolekcji gier, książek, komiksów, figurek Transformersów i Power Rangers. Kiedy tylko jest szansa, oddaję się urban exploringowi z ekipą Pniak, po drodze próbując głaskać uliczne sierściuchy. Najczęściej gram z padem lub kostkami w garści. Piszę, słuchając muzyki ze starą duszą, a kawałek serca bije w Wenecji.
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki