SIEĆ NERDHEIM:

Redakcyjne podsumowanie roku 2019 – gry

W naszym redakcyjnym zestawieniu nie może zabraknąć również i gier. Zobaczcie sami, przy czym bawiliśmy się najlepiej w minionym roku. Do której topki Wam najbliżej?


NABOKI

5. Apex Legends

Nie pograłem za dużo, ale i tak warto uhonorować grę, która miała swoje pięć minut i nieźle namieszała w kociołku battle royale. Ze wszystkich produkcji tego gatunku najbardziej rozbudowana moim zdaniem.

4. Call of Duty: Modern Warfare

Zacznijmy od tego – to nie jest gra roku. Tak naprawdę wszystkie przedstawione tu gry są ustawione losowo i każda mogłaby być pierwsza. Dużo robi też fakt, że mało w tym roku grałem w nowe produkcje i w większości raczej nadrabiałem zaległości. Ale kurde lubię Call of duty, ta seria ma milion wad i jeszcze więcej głupich decyzji, ale gdy widzę, że ktoś próbuję coś zmienić, jakoś się postarać i dać kilka naprawdę klimatycznych misji, to nadal wierzę. Może to jechanie po nostalgii oryginalnego Modern Warfare, ale przynajmniej nikt nie odwalił tu kompletnej fuszery z bezdusznym remasterem.

3. Space Engineers

Wreszcie jakiś Minecraft dla dorosłych. A tak poważnie, to wiem, że ta gra bardzo długo była dostępna we wczesnym dostępie, ale doczekaliśmy się oficjalnej premiery. I kurde, jest coś w tych wszystkich piaskownicach, że tak wciągają, szczególnie gdy możesz zbudować swój własny międzygwiezdny krążownik zagłady.

2. My Friend Pedro

Mam ogromnego kaca po tym, jak dobrą grą było Hotline Miami. Więc jeśli ktoś proponuje mi wciągającą strzelankę z ciekawym pomysłem na walkę i niedorzeczną historią, to biorę w ciemno.

1. Disco Elysium

Przyznaję się, nie skończyłem jeszcze tej gry. Ale gdy ktoś mówi mi o RPG, to myślę o właśnie takich produkcjach, gdzie każde zdanie, ruch czy myśl może skończyć się na multum sposobów (można nawet zginąć na samym początku). To taki Irlandczyk wśród gier i kawał arcydzieła audiowizualnego.


JURKIR

5. Resident Evil 2: Remaster

Przez sprawy licencyjne, platformowe oraz ludzki odbiór część gier nie starzeje się dobrze, dlatego jestem za tworzeniem remasterów. Większość z nich niestety jest przełożeniem tytułu 1:1 tylko z lepszą grafiką. Odnowienie serii Resident Evil zmienia w znaczący sposób rozgrywkę oraz dodaje nowe elementy. Jest to przykład, w jaki sposób powinno się odświeżać starsze tytuły, stąd miejsce w tej topce.

4. Pokemon Sword/Shield

Nowe Pokemony, po raz pierwszy na Switcha. Gra nie pozostaje bez wad, ale stanowi znaczący rozwój serii. Dawno projekt nowych stworków nie był aż tak dobry jak w tym wypadku. Gra niestety nie jest idealna i ewidentnie nie wykorzystuje możliwości nowej platformy, ale po tym, co teraz otrzymałem, jestem ciekaw co dalej.

3. Marvel Ultimate Alliance 3

Moją opinię na temat tej gry znajdziecie w recenzji – TUTAJ.

2. The Outer Worlds

W tym przypadku również odsyłam do recenzji.

1. A Plague Tale: Innocence

Piękna historia, pełna zwrotów akcji. Ciekawa mechanika, przyjemna w grze. Praktycznie brak bugów. Ewidentnie to nie jest gra AAA i wygląda fenomenalnie jak na grę AA. Będę pisał recenzję, wtedy bardziej się rozpiszę.


YAIEZ

4. Destiny 2: Shadowkeep

No po prostu nie byłbym szczery, gdybym nie uwzględnił najnowszego rozszerzenia do Destiny 2. Pomimo tego, że Bungie wciąż naciąga mnie na hajs i oferuje w zamian rozgrywkę o dosyć powtarzalnym charakterze, do ich produkcji ciągle wracam i cieszę się doskonałym modelem strzelania. W Destiny 2 po prostu się przyjemnie gra, nic więcej mi nie potrzeba.

3. Blasphemous

Połączenie grimdarku w klimacie Dark Souls i indie-pikselowej stylistyki? Count me in! Na Blasphemous miałem oko od ujrzenia pierwszych grafik i nie zawiodłem się. Taki oldschool, z tak spójnym i zaskakująco ciekawym światem, jest doskonałym wzbogaceniem rozwijającego się nurtu, określanego przeze mnie mianem turbogotyku. Chcę więcej, a i do Blasphemous będę wracał.

2. Control

Control to bardzo nierówna pozycja. Cierpi z powodu niedociągnięć technicznych i fabularnych (zwłaszcza przy zakończeniu). Żadna gra w tym roku jednak nie zrobiła na mnie tak mocnego wrażenia charakterystyczną, choć nieprzesadną, stylistyką wizualną i dynamiką rozgrywki. Jeśli dorzucimy do tego tematykę tajnych organizacji zajmujących się paranormalnymi obiektami, otrzymamy dzieło skrojone idealnie pod target, którego od lat jestem wiernym reprezentantem. Nie mogło mi się nie spodobać.

1. Death Stranding

Pretensjonalna wydmuszka, to fakt. Strasznie nieprzyjazny interfejs i godziny mozolnej tułaczki, też fakt. Trzeba jednak Kojimę docenić za udaną próbę zrobienia czegoś skrajnie wyjątkowego i nowego, przekonanie graczy do profitów płynących z pozytywnych relacji i za osadzenie usprawiedliwienia dla tych mechanik w świecie przedstawionym. Większość osób narzekających na ten tytuł ma całkiem solidne argumenty, ale nie pamiętam, kiedy byłem tak zachwycony jakąś grą. To jest po prostu dzieło sztuki, jedyne w swoim rodzaju i niepowtarzalne. Objaw ogromnego ego i geniuszu twórcy, które tym razem mogły szaleć bez ograniczeń. Trzeba wziąć na klatę wszystko, co z tego wniknęło, zarówno liczne wady, jak i ostatecznie zachwycający koncept i całokształt.


SEVERAN

5. Layers of Fear 2

Bardzo dobry i klimatyczny horror. Mimo wielu skrajnych opinii ja bawiłem się przy nim świetnie. Warto zaznaczyć, że jest to polska produkcja.

4. Blair Witch

Film o wiedźmie z Blair z 1999 roku pamiętałem bardzo długo. Byłem z tych, którzy wierzyli, że film jest znalezionym nagraniem i wszystko w nim działo się naprawdę. Do gry również podchodziłem z chęcią zapamiętania jej na dłużej. Muszę przyznać, że się nie zawiodłem.

3. A Plague Tale: Innocence

Mroczny klimat, ciekawa fabuła, brutalny świat – czego chcieć więcej

2. Days Gone

Bardzo cenię sobie tę grę za bardzo ciekawie oddany klimat postapokaliptyczny, różnorodność i momentami liczbę przeciwników oraz wielkość oferowanego terenu do zwiedzenia. Polecam tę grę każdemu i bardzo chętnie zobaczyłbym ją również w wersji na PC.

1. Metro Exodus

Jak widzicie, moje zestawienie opiera się głównie na horrorach i postapo, ale to właśnie przy tych klimatach czułem się najlepiej w zeszłym roku. Grą, która najbardziej skradła moje serce, jest Metro – cenię ją za klimat, za wciągającą fabułę, za świetne umilanie czasu.

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Sebastian „Severan” Kuryło
Sebastian „Severan” Kuryło
Jestem założycielem i pomysłodawcą tego portalu. Uwielbiam gry RPG z serią Dragon Age na czele, lecz nie pogardzę także i klasycznymi grami “bez prądu”. Prowadzę również wortal związany z serią Dragon Age. Uwielbiam czytać kryminały i książki fantasy. Każdą wolną chwilę w swoim życiu poświęcam rodzinie oraz serialom – pochłaniam ich zdecydowanie za dużo, no ale z nałogu tak łatwo wyjść się nie da :).
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki