SIEĆ NERDHEIM:

Nietypowa opowieść w nietypowej strategii. Recenzja Tooth and Tail

To, jaką grą jest Tooth and Tail, zdradza tytuł poniższej recenzji. Twórcy tego tytułu całkowicie zrywają z przyjętym standardem dotyczącym wyglądu rozgrywki w RTS-ach. Unikalny gameplay może okazać się odświeżeniem dla starych wyjadaczy gatunku. Tak było w moim przypadku. Z jednej strony mamy frakcje, jednostki, tworzenie bazy, czyli coś, co znamy na wylot. Jednak każdy element zaserwowano graczom w eksperymentalny sposób. Formuła może nie jest idealna, ale bawi pomimo swoich niedociągnięć. Niemniej oryginalna jest historia, o wiele bardziej intrygująca niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Jeżeli jeszcze nie jesteście przekonani, rozsiądźcie się w fotelu i zabierzcie do lektury. Tej grze warto dać szansę.

Zanim pochylimy się nad rozgrywką, która jest sednem Tooth and Tail, poświęcę chwilę wykreowanemu uniwersum. Nieco karykaturalne i miejscami zabawne ilustracje humanoidalnych zwierzątek mogą sugerować, że mamy do czynienia z czymś leciutkim. Nic bardziej mylnego. Pod pixelartową mapą i uroczymi ilustracjami kryje się opowieść poruszająca niezwykle ciężkie kwestie. Twórcy sięgają do tego, co zawsze wzbudza duże emocje – przetrwanie, utrata bliskich, dylematy moralne, zdrada czy korupcja. We wszystkim nie brakuje także humoru, który nieco równoważy całość. Co jednak najlepsze, konstrukcja gry sprawia, że osoby chcące jedynie rozgrywki nie będą zmuszone do śledzenia wydarzeń. Całość można śmiało przejść, skacząc od misji do misji i całkowicie pomijając dialogi. Świat przedstawiony jest otwarty na tych, którzy chcą go zgłębić i odnaleźć coś ciekawego, ale nikogo nie zmusza do doceniania swoich walorów.

Jest to całkowicie słuszna decyzja, ponieważ pomimo swoich zalet historia opowiedziana w Tooth and Tail nie jest na tyle rozbudowana, żeby stanowić fundament końcowego produktu. Ta rola przypadła gameplayowi. Przepis twórców jest bardzo prosty, ale sprawdza się świetnie. Sterowanie świetnie sprawdza się nawet na klawiszach i laptopowym touchpadzie. Sam przeszedłem większość misji w takiej konfiguracji i było całkiem wygodnie. Wszystko za sprawą tego, że w przeciwieństwie do klasycznych gier strategicznych tutaj obejmujemy stery tylko nad dowódcą armii. Wśród dostępnych możliwości mamy stawienie budynków. Mogą one produkować zasoby, jednostki albo stanowić infrastrukturę obronną. Od wyznaczenia miejsca konstrukcji wszystko dzieje się poza naszą kontrolą. Oddziały produkują się na podstawie liczby posiadanych baraków, my tylko musimy przywołać je do siebie, a następnie poprowadzić na barykady. Pozbawia to grę głębi taktycznej, ale wymusza dynamiczne podejście do starć.

Kampania dla pojedynczego gracza zapoznaje nas z podstawowymi zasadami oraz frakcjami. To taki dłuższy, bardziej złożony samouczek. Po jej ukończeniu nie będziemy tutaj mieli zbyt wiele do zrobienia w pojedynkę. Sięgając po Tooth and Tail musimy nastawić się na rozgrywki wieloosobowe. Tutaj wszystko zaczyna błyszczeć, a proste sterowanie sprawia, że możemy zacząć potyczki w sieci praktycznie z marszu.

Jestem fanem tutejszej oprawy wizualnej. O ile sam pixelart widywałem już nieco ciekawszy, o tyle ilustracje i ogólna estetyka sprawiają, że gra się jeszcze przyjemniej. Brak graficznych wodotrysków sprawia, że mapa w trakcie potyczek jest przejrzysta. To bardzo ważne w przypadku takiego projektu rozgrywki, szczególnie kiedy plansze generowane są losowo. Niewiele razy zdarzyło mi się narzekać na układ obiektów. Jeżeli już, to podczas misji fabularnych, w których niekiedy wąskie przejścia były nie tak klarowne, jak powinny.

Tooth and Tail to ciekawa, uproszczona wariacja na temat gier strategicznych. Posiada swoje wady, ale jest przyjemnym doświadczeniem. Jeżeli twórcy zdecydują się rozwijać swoją formułę w kolejnych produkcjach, za jakiś czas możemy dostać naprawdę solidny produkt, który nie będzie miał na tym polu wielkiej konkurencji. Wystarczyłyby drobne szlify oraz dodanie większej głębi gameplayowi. Sam świat też zasługuje na rozbudowanie, chętnie zobaczyłbym, jak twórcy dokładają kolejne cegiełki do swojego uniwersum.

SZCZEGÓŁY
Tytuł: Tooth and Tail
Wydawca: Pocketwatch Games
Producent: Pocketwatch Games
Platformy: PC, PS4
Gatunek: RTS
Data premiery: 12.09.2017
Recenzowany egzemplarz: PC

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Jan "Kocilla" Walaszek
Jan "Kocilla" Walaszek
Miłośnik psów, strzelnicy i sportów walki. Oddany fan Blizzard Entertainment oraz uniwersum Warcraft. Gdyby mógł wybrać najlepsze miejsce na planecie, zdecydowanie byłyby to rodzime góry. Kieruje się w życiu prostą zasadą: "Wszystkich zwierząt na święcie nie pogłaszczesz, ale próbować warto".
To, jaką grą jest Tooth and Tail, zdradza tytuł poniższej recenzji. Twórcy tego tytułu całkowicie zrywają z przyjętym standardem dotyczącym wyglądu rozgrywki w RTS-ach. Unikalny gameplay może okazać się odświeżeniem dla starych wyjadaczy gatunku. Tak było w moim przypadku. Z jednej strony mamy frakcje,...Nietypowa opowieść w nietypowej strategii. Recenzja Tooth and Tail
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki