SIEĆ NERDHEIM:

Ostatnie takie lato. Recenzja 3. sezonu serialu Stranger Things

KorektaLilavati

Stranger Things 3 Cover

Pamiętacie jeszcze czasy, kiedy na letnich wakacjach spędzaliście dwa bite miesiące? Chwile absolutnej beztroski, niczym nieograniczonej zabawy bez nadzoru rodziców i… ogromnej kreatywności w zwalczaniu nudy? Ja pamiętam; czytanie kilogramów książek, zbieranie (i jedzenie!) owoców i warzyw z ogródka, wędrówki po górach, LAN parties z przyjaciółmi i codzienne sesje RPG. Wspaniałe czasy. Ale już „nigdy nie będzie takiego lata”, jak mówił Bogusław Linda w Filandii Świetlików…

Posmak ostatniego takiego lata dominuje w trzecim sezonie netfliksowego hitu Stranger Things. Hawkins na przełomie czerwca i lipca 1985 roku odległe jest jednak od sielankowości – co prawda portal do innego świata został zapieczętowany, zaś złowrogie laboratorium zamknięte, ale w miasteczku czuć klimat recesji. Sklepy na głównej ulicy plajtują jeden po drugim, nie wytrzymawszy konkurencji z nowo wybudowanym, eklektycznym i ociekającym przepychem centrum handlowym Starcourt, które (w odróżnieniu od salonu gier w poprzednim sezonie) stanie się sceną dramatycznych wydarzeń. Tereny wokół miejscowości wykupywane są przez szemranych inwestorów, a na dodatek w okolicy pojawiają się smutni, odziani na czarno panowie mówiący z twardym rosyjskim akcentem. Słowem – konsumpcjonistyczny krajobraz ery środkowego Reagana.

W minionym roku relacje między bohaterami uległy zmianie – El i Mike oraz Max i Lucas chodzą ze sobą, Dustin natomiast poznał na obozie Suzie, o której nie przestaje opowiadać (choć koledzy sądzą, że to zmyślona dziewczyna). Jedynie Will wciąż chce wrócić do kampanii DnD – jakby magicznie pragnąc cofnąć wszystkie wydarzenia sprzed otwarcia przejścia na Drugą Stronę i spotkania z Łupieżcą umysłów. Nancy z Jonathanem odbywają praktyki wakacyjne w redakcji „The Hawkins Post”. Steve pracuje w lodziarni Scoops Ahoy, gdzie wraz ze swoją koleżanką Robin musi znosić codzienne wizyty dziesięcioletniej siostry Lucasa – Eriki, domagającej się darmowych próbek różnych smaków z oferty. Pracujący jako ratownik Billy pręży seksowne muskuły na basenie, przyciągając pożądliwe spojrzenia opalających się gospodyń domowych. Dorośli żyją swoimi problemami – Joyce dochodzi do siebie po śmierci chłopaka, zaś Hopper kompletnie sobie nie radzi z wychowywaniem nastoletniej El. Z odcinka na odcinek rozwinięta zostaje rola obsesjonata teorii spiskowych Murraya, a do obsady dołącza Alexei – radziecki naukowiec, budzący niepomierną sympatię przemiłym sposobem bycia oraz bezkrytycznym zachwytem dla amerykańskich kreskówek i fast foodów.

Ta sielanka nie potrwa oczywiście zbyt długo; wszak upiory z poprzednich lat nie dają o sobie zapomnieć – „nad horyzontem błyska się i słychać szczęk żelaza”, cytując ponownie Filandię. W tym sezonie konflikty zarysowują się na wielu płaszczyznach i walka z istotami z Drugiej Strony wcale nie jest dominująca. Tym razem Łupieżca umysłów et consortes posługują się metodami rodem z Inwazji porywaczy ciał oraz The Thing, lecz potencjał przeciwnika został moim zdaniem przedstawiony nienależycie. „Boss” w bezpośrednim starciu wydaje mi się znacząco słabszy od poprzednich, a mógłby swoje moce wykorzystywać zdecydowanie bardziej kreatywnie, wzmagając uczucie paranoi oraz osaczenia u postaci – ma to miejsce jedynie w relacji między Max a Billym. Kolejna warstwa fabuły nawiązuje do Czerwonego świtu – filmu o inwazji komunistów na małe amerykańskie miasteczko. To afera szpiegowska z udziałem Sowietów oraz ich agentów. Scenarzyści bardzo sprawnie i sprawiedliwie podzielili bohaterów na zespoły rozwikłujące kolejne zagadki, by spotkać się w wielkim finale.

Stranger Things 3 002

Trzeci konflikt przebiega na linii mężczyźni-kobiety. Jak wspomniałem, dziewczęta i chłopcy mają się ku sobie, co nieuchronnie prowadzi do kłótni i wniosków, że „dziewczyny są dziwne, a chłopaki – obrzydliwi”. El bardzo zbliża się do Max, za jej namową zrywając z Mikiem, a także poznając i wyrażając dziewczęcą stronę swojej natury – najwyższy czas, bowiem do nadrobienia ma parę ładnych lat socjalizacji. Dustin nieustannie wspomina tajemniczą Suzie, a kiedy wreszcie poznajemy ją za pośrednictwem radia, ich wspólne wykonanie piosenki Never Ending Story Limahla stanowi przerywnik dodający otuchy przed finałowym starciem. Z kolei Nancy na stażu nękana jest seksistowskimi docinkami ze strony samczej redakcji i sprowadzana do roli sekretarki, mającej przynosić kawę oraz kanapki. Kiedy próbuje prowadzić dziennikarskie śledztwo w sprawie dziwnie zachowujących się szczurów, zostaje wyśmiana. Ku mojemu zdumieniu uosobieniem toksycznej męskości stał się również Jim Hopper – nie potrafi przyznać się do swoich uczuć, nadużywa alkoholu, problemy rozwiązuje głównie przy pomocy agresji i przemocy. Nie wiem, co Joyce w nim widzi… Napady szału Hoppera ukazywane są jako element komediowy, ale podskórnie wywoływały u mnie ciarki – nie jest w tym lepszy od Billy’ego, ale tamten przynajmniej nie udaje good guya. Zupełnym przeciwieństwem tych dwóch jest… Steve. Z samolubnego bubka z pierwszego sezonu przeistoczył się w może niezbyt lotnego, ale sympatycznego, dowcipnego i pełnego dobrych chęci kolesia, który nie ma problemów z mówieniem o swoich uczuciach czy zadawaniem się z młodszym od siebie Dustinem. Robin, również pracująca w Scoops Ahoy, to świetny nabytek w obsadzie serialu – inteligentna, wygadana, pewna siebie, nadrabia braki zdrowego rozsądku u chłopaków. Przy niej Steve może pokazać inne swoje atuty, takie jak lojalność, szczerość oraz nie-bycie-bubkiem. Ten duet według mnie wypada najlepiej w całej serii.

Moim zdaniem głównym tematem najnowszej serii Stranger Things jest utrata niewinności, nieuniknione dorastanie i częstokroć bardzo bolesne pogodzenie się z utratą – dzieciństwa, bliskich czy nawet domu. Świat dorosłych to przestrzeń przemocy, cierpienia, korupcji, seksizmu, żądzy pieniądza i władzy. Z drugiej strony to również domena rodzinności, opiekuńczości, głębokich relacji (w tym intymnych), samodzielności, sprawczości oraz odpowiedzialności za własne poczynania.

To ostatnie takie lato naszych bohaterów (zapewne do kolejnej serii). Trzy sezony w Hawkins obfitowały w dramaty i katastrofy, ale to nic w porównaniu z niepewną przyszłością po tej stronie rzeczywistości. Łupieżca umysłów przegrałby starcie ze złym szefem w korporacji, niektórzy woleliby spotkać się z Demogorgonem niż z teściową, zaś zagrożenie ze strony sowieckich agentów blednie w obliczu stosu rachunków do zapłacenia.

SZCZEGÓŁY:

Tytuł: Stranger Things
Tytuł oryginalny: Stranger Things
Typ: serial
Gatunek: horror, science-fiction
Data premiery: 4 lipca 2019
Reżyseria: Matt i Ross Dufferowie, Shawn Levy
Scenariusz: Matt i Ross Dufferowie
Zdjęcia: Tim Ives, Tod Campbell, Lachlan Milne, David Franco
Muzyka: Kyle Dixon, Michael Stein
Obsada: Winona Ryder, David Harbour, Finn Wolfhard, Millie Bobby Brown, Gaten Matarazzo, Caleb McLaughlin, Natalia Dyer, Charlie Heaton, Noah Schnapp, Joe Keery, Sadie Sink, Dacre Montgomery, Maya Hawke, Priah Ferguson, Brett Gelman, Alec Utgoff

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Marcin „Martinez” Turkot
Marcin „Martinez” Turkot
Jestem geekiem trzydziestego któregoś poziomu, a także niepoprawnym fanboyem Supermana. W magisterce pisałem o związkach komiksu superbohaterskiego z mitami. W życiu zajmowałem się redagowaniem czasopisma o grach fabularnych i planszowych, tłumaczeniami gier, moderowaniem forów, pisaniem tekstów dla największego polskiego portalu internetowego oraz do "Tygodnika Powszechnego". Obecnie pracuję w reklamie. Uwielbiam komiks, w szczególności frankofoński, oraz animacje wszelakiego rodzaju (może poza anime, na którym się nie znam). Od ponad 20 lat gram w erpegi. Na gry komputerowe nie starcza mi już czasu...
<p><strong>Plusy:</strong><br /> + duet Steve’a i Robin<br /> + duet Dustina i Suzie <em>(Never Ending Story!)</em><br /> + duet Murraya i Alexeia<br /> + więcej kobiet i dziewcząt w głównej obsadzie </p> <p><strong>Minusy:</strong><br /> - przeciwnik z niewykorzystanym potencjałem<br /> - zmiana w zachowaniu Hoppera </p>Ostatnie takie lato. Recenzja 3. sezonu serialu Stranger Things
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki