SIEĆ NERDHEIM:

Recenzja mangi Zapiski zielarki tom 5

Zapiski zielarki tom 5

W piątym tomie Zapisków zielarki z radością witamy Maomao z powrotem na cesarskim dworze. Tym razem jednak będzie służyła w Zewnętrznym Pałacu jako osobista pomoc… pana Jinshiego. Służy mu również starsza pani Shuilian i nie sposób nie odnieść wrażenia, że mu matkuje. Tak oto Maomao ma teraz częściej do czynienia z Jinshim, a tym samym ma szansę dostrzec, że wcale nie jest on takim leniem, jak jej się zdawało. Początkowo dziewczyna nie jest mile widziana wśród ładnych, pełnych wdzięku i krągłości kobiet służących w tej części pałacu. Chociaż sama nie ma tak hmm… dużych atutów jak inne damy na dworze, posiada za to niezwykły talent, inteligencję i odwagę, czasem graniczącą z szaleństwem. Wymyśla więc ckliwą historię, by uniknąć kłopotów. 

Ale kłopoty to chyba jej drugie imię. Ponownie, co nie jest już żadnym zaskoczeniem, ze względu na swoje zdolności i przenikliwy umysł, dziewczyna zostaje wplątana w niezwykłe wydarzenia. Tym razem intrygi nie dotyczą carskich konkubin, a urzędników. Okazuje się, że im także zdarzają się nieprzyjemne wypadki. 

Ponadto w pałacu zostaje mianowana nowa Czysta Dama. Wewnętrzny Pałac zamierza przeprowadzić lekcję dla konkubin. Do tego zadania zostaje oddelegowana Maomao z polecenia Godnej Damy – pani Li Hua. A wszystko przez to, że zielarka posiada również wiedzę zdobytą w dzielnicy uciech. Dziewczyna postanawia potraktować to zadanie niezwykle poważnie i solidnie się przygotować. Jak zareagują damy na przekazaną im wiedzę? Dlaczego Czysta Dama wydaje się bardzo znudzona resztą towarzystwa? 

To, co jest ważne w tej serii, to fakt, że postacie zarówno stare, jak i nowe, które się tu pojawiają, są narysowane tak, że można je łatwo odróżnić. Każda ma swoje charakterystyczne cechy, fryzury i sposób bycia. Autorka rysunków dobrze dopracowała szczegóły i poświęciła sporo uwagi na stroje i ozdoby. Przyjemnie się na to patrzy. Jestem już fanką jej kolorowych prac widniejących na okładkach i pierwszej stronie. W tym tomiku króluje fiolet, który pasuje do oczu głównej bohaterki. Od razu odczujemy chłodny klimacik, bo zielarka ma na sobie ciepłe futerko. Gdyby ktoś pytał, to dostała je od pana Jinshiego i niech nawet nie próbuje mówić, że jest inaczej! 

Tradycyjnie i w tym tomiku pojawiają się trucizny i szaleńcza do nich miłość Maomao, która czasem jest wręcz komiczna. Zainteresowania bohaterki są dość specyficzne i dzięki temu nie przypomina ona większości dziewcząt w jej wieku. Ale to właśnie jej nietypowe pasje, upór i determinacja czynią z niej osobę wyjątkową, której nie sposób nie polubić. W pewnym sensie może ona być nawet inspiracją do tego, by odmienność przekuć w atut oraz by zawsze pielęgnować swoje zainteresowania. Z innej strony manga pokazuje, że los bywa czasem po prostu przewrotny. Ale należy pamiętać, że nie ma sytuacji bez wyjścia. 

W tym tomiku poznajemy refleksję pana Jinshiego. Daje się trochę lepiej poznać czytelnikowi. Okazuje się, że nie jest on tylko dziecinny i rozpieszczony przez swój status urodzenia. Nawet ten z pozoru idealny i posiadający wszystko, czego można zapragnąć, mężczyzna ma jakieś kompleksy. Otóż wysoka pozycja w społeczeństwie nie oznacza, że nie trzeba się starać, by coś osiągnąć. Jinshi będzie musiał wykorzystać te karty, które dostał od życia, nie patrząc na to, czy mu to odpowiada, czy nie. Ciekawe, jaki zakład ma on z samym władcą? Poza tym życia nie ułatwia mu fakt, że miewa naprawdę osobliwych znajomych… 

Niejaki Luo Han to generał z ministerstwa wojny, który jest znanym w całej stolicy dziwakiem. Ten pochodzący z dobrej rodziny mężczyzna w średnim wieku najwyraźniej dobrze się bawi, nieco uprzykrzając życie Jinshiemu. Czy należy zacząć się niepokoić faktem, że interesuje go Maomao? Jest bardzo inteligentny, a zarazem sprawia wrażenie przebiegłego. Trudno określić, czy jego intencje są czyste. Zwłaszcza biorąc pod uwagę to, czego dopuścił się w przeszłości. Na prośbę swojego znajomego pan Jinshi namawia zielarkę, aby ta ponownie wcieliła się w rolę detektywa. Dziewczyna staje przed zadaniem rozwiązania łamigłówki w postaci zapisanego testamentu. Próba rozszyfrowania ukrytego znaczenia słów przypomina jakąś scenę z opowieści o Sherlocku Holmesie. Istotnie coraz częściej Maomao jest jego kobiecą wersją. Jestem ciekawa, jak dalej rozkwitnie jej postać.

Zapiski zielarki tom 5
SZCZEGÓŁY: 
Tytuł: Zapiski zielarki tom 5 
Seria: Zapiski zielarki 
Autor: Ikki Nanao, Natsu Hyuuga, Nekokurage 
Wydawca: Studio JG 
Ograniczenie wiekowe: 14+ 
Tytuł oryginalny: Kusuriya no Hitorigoto 
ISBN: 9788382570168 

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
W piątym tomie Zapisków zielarki z radością witamy Maomao z powrotem na cesarskim dworze. Tym razem jednak będzie służyła w Zewnętrznym Pałacu jako osobista pomoc… pana Jinshiego. Służy mu również starsza pani Shuilian i nie sposób nie odnieść wrażenia, że mu matkuje. Tak oto...Recenzja mangi Zapiski zielarki tom 5
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki