Nie dajcie się zwieść tej uroczej dziewczynce z okładki, bo niezłe z niej ziółko. Nie bez powodu ten tytuł ma ograniczenia wiekowe 14+. Oferuje nam bowiem dworskie intrygi, morderstwa, dzielnicę uciech, ale też cięty dowcip.
Zapiski zielarki początkowo były jedynie powieścią publikowaną w internecie. Później doczekały się wydania drukowanego, aż wreszcie powstała także manga. Autorką pierwowzoru jest Natsu Hyuuga. W mandze uwzględniono nowe miejsca i postacie, więc nawet jeśli ktoś zna powieść, śmiało może sięgnąć po serię w innej odsłonie, choć pewnie nie będzie ona wtedy tak satysfakcjonująca jak zagłębianie się w tę historię po raz pierwszy.
Akcja toczy się w Chinach na cesarskim dworze. Już po pierwszych rozdziałach kupiło mnie to, że mamy sprytną bohaterkę, wyróżniającą się na tle innych kobiet, intrygi, wątki kryminalne, poczucie humoru, ciekawostki historyczne i nie tylko. Do tego nienużące, niebanalne dialogi i piękna kreska. No dobra, i jeszcze ten wątek miłosny wiszący gdzieś tam wysoko, wysoko w powietrzu 😉 Nie jestem fanką romansów, ale tu jest to na tyle subtelne, że bardzo mi odpowiada.
Pierwszy tom to mocne wprowadzenie w świat i bohaterów. Maomao jest biegła w sztuce zielarskiej. Uczyła się fachu u swojego ojca. Jej marzeniem jest odkrycie jednego leku na wszystkie dolegliwości. Nie stroni ona więc od trujących substancji, które z zapałem bada i testuje na sobie samej. Pewnego dnia zostaje porwana i wbrew własnej woli oddana do cesarskiego haremu jako służka. Część zarobionych przez nią pieniędzy dostawać mają porywacze, więc niespecjalnie zależy jej na awansie. Nie narzeka, ponieważ mogła skończyć gorzej. Wcześniej pracowała w domu uciech. Wprawdzie jeszcze nie jako kurtyzana, ale prędzej czy później właśnie w tej roli by skończyła. Dziewczyna wykonuje swoje obowiązki i nie rzuca się w oczy. Chyba jako jedyna wśród służek jest piśmienna. Swoje talenty utrzymuje jednak w sekrecie. Do czasu.
Na cesarskim dworze panuje tajemnicza klątwa. Dzieci powite przez żony władcy umierają. Maomao od razu rozpoznaje objawy zatrucia. Musi ostrzec świeżo upieczone matki przed kolejną tragedią. Nie jest to jednak łatwe. Kto by słuchał młodziutkiej, nisko urodzonej służki?
W intrygę wciąga ją jednak nieco kapryśny i dziecinny pan Jinshi. Urok tego młodego eunucha (tylko kastraci mogą przebywać w pałacu wśród kobiet) „o twarzy jak niebianka”, do którego wzdychają wszystkie damy, zdaje się nie działać tylko na Maomao.
Okazuje się, że zdolności zielarki — pisanie, znajomość ziół i trucizn oraz wnikliwy umysł — częściej przysparzają jej kłopotów niż pożytku. Spokojniej żyje się na cesarskim dworze, będąc (lub udając) głupią i nie wtrącając się w sprawy innych. Spokój nie jest jednak pisany głównej bohaterce.
Dziewczyna zostaje osobistą służącą Gyokuyo, jednej z cesarskich małżonek. A ponieważ zielarka ma w małym palcu znajomość wszelkich trucizn, przypada jej ważna rola — zostaje testerką posiłków. Tymczasem pan Jinshi robi sobie z barwnej służki swoją zabawkę, z wielkim zainteresowaniem pchając ją w każdą intrygę i obserwując, jak sobie poradzi.
Nieoczekiwanie sam cesarz zleca Maomao misję. Niemałym wyzwaniem jest też nadchodzące przyjęcie w ogrodzie, na którym pojawią się wszystkie cztery cesarskie małżonki. Jaką rolę odegra tam nasza bohaterka?
Seria zapowiada się ciekawie. Do zakupu zachęciła mnie pięknie wykonana ilustracja na obwolucie. Nie zapomnijcie pod nią zerknąć — na okładce znajdują się dodatkowe scenki. Pierwszy tom Zapisków zielarki uważam za dobry wstęp do ciekawej historii.
SZCZEGÓŁY:
Tytuł: Zapiski zielarki tom 1
Seria: Zapiski zielarki
Autor: Ikki Nanao, Natsu Hyuuga, Nekokurage
Wydawca: Studio JG
Ograniczenie wiekowe: 14+
Tytuł oryginalny: Kusuriya no Hitorigoto
ISBN: 9788380017184