SIEĆ NERDHEIM:

Batmania, batmitologia, batmanoznawstwo. Recenzja książki Mroczny Rycerz Gotham. Szkice z kultury popularnej

Okładka autorstwa Łukasza Jagielskiego

Dobra, bojownicy popkultury, przyznajcie – czy i wy zaliczacie się do grona tych, którzy na studiach humanistycznych szukali narzędzi (albo i oręża), które pomogłyby wam w wykazaniu wartości dzieł nie znajdujących się na obowiązkowej liście uniwersyteckich lektur? Czy i wy przepatrywaliście listę zajęć opcjonalnych z wyczuleniem na słowa takie jak „fantastyka”, „sci-fi”, „horror”, „komiks”, gdzie musielibyście przy okazji zaliczenia uporządkować swoją wiedzę pasjonata w poszerzeniu o zdobycze literaturoznawstwa, psychologii, filozofii, socjologii, religioznawstwa etc.? Czy i wam przy wyborze tematu pracy magisterskiej lub licencjackiej przyświecała (z wiadomą młodzieńczą butnością) myśl wydobycia profesorskiego grona ze strefy badawczego komfortu? Jeśli tak, to w książce Mroczny Rycerz Gotham. Szkice z kultury popularnej znajdziecie dowód na to, jak skutecznie realizować podobne ambicje.

Autor publikacji, Michał Chudoliński, to badacz, krytyk, propagator i miłośnik kultury popularnej, w szczególności tej w komiksowym i filmowym wydaniu. Największym uczuciem na tym polu obdarzył (jak nietrudno się domyślić) Batmana, a dowody na dojrzałość i głębię tej relacji znane są od dawna czytelnikom bloga Gotham w deszczu. Premiera jego książki nakładem wydawnictwa Universitas potwierdza nie tyle otwartość rodzimego środowiska naukowego na wielowymiarowe studia nad komiksem i popkulturą (bo to głównie opinia publiczna i media uporczywie narzucają im status „bękarta kultury”), co zapotrzebowanie na poszerzenie listy bibliografii przedmiotu o polskie nazwiska. To bowiem jest wymaganym motorem rozwoju i upowszechnienia dialogu na tematy ukochane przez popkulturowych maniaków i w naszym kraju. To również sprawia, że ów dialog może zyskać na kompetencji za sprawą możliwych dyskusji pro et contra wniosków wyłaniających się z zaproponowanej lektury.

Osobiście nie zamierzam tutaj uruchamiać tak akademicko pojętej dyskusji, a raczej odpowiedzieć na pytanie, jaką korzyść tytułowe szkice mogą przynieść fanom uniwersum Batmana (i ogólniej superbohaterszczyzny) – bez względu na staż, choć z uwzględnieniem wieku oraz doświadczeń z publikacjami popularnonaukowymi i aparatem badawczym dyscyplin humanistycznych. Zatem: czego Chudoliński uczy nas o Mrocznym Rycerzu?

Żelaznego kanonu część pierwsza...

Najkrócej mówiąc – jak spojrzeć na przedmiot swojej pasji w sposób wykraczający poza fetyszyzujące kolekcjonerstwo i fandomowy dogmatyzm operujący ostatecznym argumentem bezsprzecznej zajebistości wynoszącej danego bohatera ponad innych. Przeciągając zaś nieco wypowiedź – jak wobec różnorodnego materiału, który obejmuje przeszło 80 lat funkcjonowania i przemian postaci Batmana w świadomości masowej, zastosować (bez ewidentnych nadużyć) teorie z zakresu psychoanalizy, psychologii głębi, filozofii, mitoznawstwa czy socjologii dewiacji. Taka perspektywa mieszana w wydaniu Chudolińskiego pomaga sprecyzować źródła siły oddziaływania superbohaterskich motywów w ich unikalnym zestawieniu, jakie obrazuje Batman.

Coś wszak powoduje, że nie każdemu trykociarzowi udaje się zachować taką popularność i żywotność. Nie każdy jest naraz tak płynny i konkretny, by skutecznie odgrywać rolę memu kulturowego i poradzić sobie ze zmieniającymi się potrzebami odbiorców bez wrażenia smutnej degrengolady. Nie każdy równie intensywnie inspiruje twórców, biorąc pod uwagę liczbę tytułów przełomowych dla formowania gatunku i podejścia do tematu superbohaterstwa.

Składające się na książkę Chudolińskiego szkice zawierają odpowiednio dużo argumentów objaśniających mocną pozycję Batmana w galerii ikon popkultury. Powstawały w różnym czasie, a na potrzeby wydawnictwa zostały poszerzone i przeredagowane jako rozdziały celem uspójnienia wywodu. Pierwotna odrębność tekstów pozostaje odczuwalna (zdarzają się niewielkie powtórzenia w zakresie treści), ale nie traktowałbym tego jako wady. Każdy z siedmiu szkiców konsekwentnie prowadzi zapowiedziany tytułem wątek, zapewniając urozmaicony komentarz z wymienianych już dziedzin oraz z zakresu historii amerykańskiego komiksu.

..., część druga...

Dzięki temu na stronach Mrocznego Rycerza Gotham możecie znaleźć również rzeczową relację na temat niepięknych scen zza kulis przemysłu komiksowego od złotej ery do dziś włącznie (jeżeli czytaliście Niesamowitą historię Marvel Comics Seana Howe’a, to rozdział książki Chudolińskiego zatytułowany Narodziny legendy wybrzmi wam znajomo, tylko w odniesieniu do DC). Wprowadzenie do batmitologii podkreśla istotność „przeszłej perspektywy”, zderza estetyki pulpy i kampu przy rozpatrywaniu fenomenu serialu o Batmanie z lat 60-tych i związanego z nim piętna, które zbladło dopiero za sprawą dzieł Franka Millera, Alana Moore’a i Granta Morrisona. Bardzo mnie przekonał taki sposób usystematyzowania tła poprzedzającego rozbudowane analizy trzech kanonicznych tytułów: Powrotu Mrocznego Rycerza, Zabójczego żartu i Azylu Arkham. To na ich przykładzie Chudoliński wykazuje najdobitniej „inkarnacyjny” potencjał Batmana i umiejscawia to, co w tej postaci jest tak pociągające, co tak wysoce podnosi jej psychologiczną wiarygodność.

Następnym krokiem jest bardzo syntetyczny (ale pomyślnie zrealizowany) wykaz postmodernistycznego charakteru Mrocznego Rycerza, społeczeństwa Gotham i samego miasta. Przy tej okazji wspomniany zostaje wątek irracjonalizmu/szaleństwa, którego precyzyjnemu ujęciu poświęcone zostały ostatnie rozdziały książki: Psychologia versus Batman i Obraz dewiacji w filmowym uniwersum Batmana. Za ich sprawą będziecie mogli nabrać wyobrażenia o możliwej diagnostycznej treści kartotek pensjonariuszy Azylu Arkham (i Bruce’a Wayne’a), wraz z objaśnieniem, dlaczego jedni kwalifikują się do osadzenia w zakładzie zamkniętym, a inni (np. Bruce Wayne) nie. A bardziej serio – te rozdziały odebrałem jako szczególnie wartościowe z uwagi na przedstawioną typologię dewiacji oraz trzeźwą ocenę tendencyjnego ujęcia zjawiska seryjnego mordercy w popkulturze, co autor trafnie ujmuje jako „powierzchowny urok” psychopatii.

Jak na publikację naukową przystało, poza fachową terminologią i ornamentem przypisów Mroczny Rycerz Gotham zawiera też bogatą bibliografię, bezcenną dla potencjalnych batmanologów. Zaś dla wszelkiego kalibru batfanów nie mniejszą gratką będzie liczący przeszło 70 stron (!) „Spis najważniejszych postaci uniwersum Batmana, będącego częścią uniwersum DC, ułożony w sposób chronologiczny od pierwszego pojawienia się danej postaci”, obejmujący kanon komiksów, filmów, animacji, seriali, gier związanych z każdą z ujętych w słowniku personą. Tak, już widzę ów błysk w oku każdego psychofana aktywowany hasłem „kanon”! Proszę bardzo, sprawdźcie, czy uwzględnia on i waszą ocenę. Ja w ramach opinii ograniczę się do stwierdzenia, że samo zapoznanie się z obejmującymi go pozycjami (nie mówiąc o objętości materiału poddanego selekcji) mogłoby śmiało zastąpić na liście dowolną z prac Herkulesa. Imponująca profesjonalizmem, tytaniczna robota.

... i część trzecia.

Jeżeli w uniwersum Batmana pociąga was głównie klimat i akcja, to wspomniany słownik postaci stanowi kompetentny przewodnik po nim, pełen propozycji długich i urozmaiconych tras. Jeżeli nie daje wam spokoju ów symboliczny charakter maski (nie tylko tej z nietoperzymi uszami) jako sekretów tożsamości, to Mroczny Rycerz Gotham ujawni (bądź uporządkuje) wam sporo. Jeżeli chcielibyście wykazać tym, którzy z pobłażaniem komentują wasze komiksowe hobby (czy kultystyczne oddanie), że to medium jest również nośnikiem archetypów i czułym rejestratorem społecznych potrzeb i wartości, to wyjmijcie z domowej biblioteczki (lub z zasobów czytnika) książkę Chudolińskiego. Oczywiście najpierw ją przeczytajcie. To potrzebny wkład w rodzime badania nad popkulturą (i wygląda na to, że fundament rodzimej batmanologii).

Autorowi serdecznie dziękujemy za udostępnienie wersji cyfrowej książki do recenzji.

SZCZEGÓŁY:
Tytuł: Mroczny Rycerz Gotham. Szkice z kultury popularnej
Wydawnictwo: Universitas
Autor: Michał Chudoliński
Typ: książka
Gatunek: popularnonaukowa/naukowa
Data premiery: 08.05.2023
Liczba stron: 384
ISBN: 9788324239191

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Łukasz "Justin" Łęcki
Łukasz "Justin" Łęcki
Dzieciństwo spędziłem przy komiksach TM-Semic, konsoli Pegasus i arcade’owych bijatykach. Od kilkudziesięciu lat sukcesywnie podnoszę stopień czytelniczego wtajemniczenia, nie obierając przy tym szczególnej specjalizacji. Fascynują mnie mity, folklor, omen, symbole – wszystko, co tworzy panoptyczny rdzeń ludzkiej wyobraźni. Estetycznie i duchowo czuję się związany z modernizmem, ale dzięki dzieciom i znajomym udaje mi się utrzymywać niezbędny poziom cywilizacyjnej ogłady. Nałogowo wizytuję antykwariaty książkowe i sklepowe działy słodyczy. Piszę też dla wortalu i czasopisma Ryms.
spot_img
Dobra, bojownicy popkultury, przyznajcie – czy i wy zaliczacie się do grona tych, którzy na studiach humanistycznych szukali narzędzi (albo i oręża), które pomogłyby wam w wykazaniu wartości dzieł nie znajdujących się na obowiązkowej liście uniwersyteckich lektur? Czy i wy przepatrywaliście listę zajęć opcjonalnych...Batmania, batmitologia, batmanoznawstwo. Recenzja książki Mroczny Rycerz Gotham. Szkice z kultury popularnej
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki