SIEĆ NERDHEIM:

Matka chrzestna Draculi. Recenzja książki Carmilla

Carmilla, piękna, powabna i wyuzdana wampirzyca, wraca na salony w blasku chwały.
Carmilla, piękna, powabna i wyuzdana wampirzyca, wraca na salony w blasku chwały.

Najbardziej znanym krwiopijcą w historii popkultury jest Dracula Brama Stokera. Mało kto jednak wie, że nie byłoby tego sławnego wampira, gdyby nie inny irlandzki pisarz, czyli Joseph Sheridan Le Fanu i jego powieść Carmilla. W tym roku mija dokładnie pięćdziesiąt lat, odkąd historia ta ujrzała światło dzienne w języku polskim i z tej okazji wydawnictwo Uroboros postanowiło wznowić ten tytuł i przypomnieć o nim światu.

Nie od parady Carmillę można nazwać matką chrzestną Draculi. Gdyby nie ta historia, kto wie czy Bram Stoker napisałby opowieść o swoim wampirze. Transylwański hrabia wiele zawdzięcza pięknej, powabnej wampirzycy, która uwodzi nieświadomą niczego dziewczynę. Dlatego właśnie zerknijmy na jego protoplastkę.

Carmilla to powieść, która w epoce wiktoriańskiej musiała wywołać sporo szumu. Le Fanu postanowił przedstawić główną antagonistkę jako piękną, nieżyjącą od lat dziewczynę i śmiało sięgnął przy tym po wątki lesbijskie. Jego Carmilla to kobieta szokująco wyuzdana i prowokująca jak na ówczesne czasy. Uwodzi swoją towarzyszkę każdym gestem, stara się ją omotać i rozkochać w sobie. Nie raz i nie dwa jesteśmy świadkami tego, jak wyznaje miłość w nieomal lubieżny sposób upatrzonej przez siebie ofierze. Dzisiaj takie zachowanie w jakiejkolwiek powieści nie wywoła nawet mrugnięcia okiem, ale w epoce wiktoriańskiej to było całkowite zerwanie z pruderyjną obyczajowością. Tamte czasy krępowała rygorystyczna moralność, głosząca wszem i wobec wymóg tłamszenia uczuć, nie mówiąc o erotycznej śmiałości, a tutaj, proszę – spotykamy dwójkę dziewcząt, które wprost mówią o łączących je emocjach i to jeszcze homoseksualnych. Coś czuję, że wiktoriańskie społeczeństwo na samo wspomnienie tej książki dostawało zbiorowego zawału serca. Albo skrzętnie ukrywało przyspieszony puls i rumieniec zawstydzenia, jakie wywoływała Carmilla.

Atmosfera od pierwszych stron książki jest napięta i stopniowo tylko gęstnieje. To ten typ horroru, gdzie klimat gra pierwszą rolę. Czytelnik z niepokojem ogląda się przez ramię, czując, jak nastrój robi się coraz bardziej nerwowy i ma się wręcz wrażenie, że ktoś obserwuje nas zza rogu. Carmilla to pod tym względem typowa powieść gotycka, gdzie przerażenie nie jest wywołane scenami pełnymi krwi lejącej się strumieniami czy udziałem uganiającego się za głównym bohaterem potwora. To atmosfera, jej zagęszczenie, delikatnie sugerowane potworne szczegóły sprawiają, że czytelnikowi włos jeży się na karku i nerwowo rozgląda się wokół siebie. Fakt, że teraz pisze się książki, które są dużo straszniejsze, ale uważam, że jak na XIX wiek, to naprawdę ten klimat robi robotę i tylko nim Joseph Sheridan Le Fanu potrafi napędzić czytelnikowi stracha.

Jestem wielką fanką i oddaną miłośniczką klasyki literatury, więc niech nikogo nie dziwi, że zachęcam każdego do przeczytania Carmilli. To ponadczasowa historia o wampirzycy, jej uroku i tym, jak potraf skusić swoją ofiarę, jak ją oczarowuje i osacza, aż w końcu zabija. Uważam, że popkultura niesłusznie zapomniała o tej powieści i skupiła się tylko na Draculi Brama Stokera. Dlatego tak bardzo cieszy mnie jej nowe wydanie i to w takiej fantastycznej formie – proste, utrzymane w ograniczonej kolorystyce ilustracje Aleksandry Czudżak dodają książce finezji i pozwalają lepiej wciągnąć się w fabułę. Bez dwóch zdań wielkie chapeu bas dla wydawnictwa Uroboros za to, że postanowiło przypomnieć o istnieniu matki chrzestnej pewnego transylwańskiego hrabiego.

SZCZEGÓŁY:
Tytuł: Carmilla
Wydawnictwo: Uroboros
Autor: Joseph Sheridan Le Fanu
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Gatunek: horror
Data premiery: 10.04.2024
Liczba stron: 176
ISBN: 9788383195490

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Najbardziej znanym krwiopijcą w historii popkultury jest Dracula Brama Stokera. Mało kto jednak wie, że nie byłoby tego sławnego wampira, gdyby nie inny irlandzki pisarz, czyli Joseph Sheridan Le Fanu i jego powieść Carmilla. W tym roku mija dokładnie pięćdziesiąt lat, odkąd historia ta...Matka chrzestna Draculi. Recenzja książki Carmilla
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki