SIEĆ NERDHEIM:

Szarość codzienności. Recenzja komiksu Petar & Liza

KorektaJustin
Petar & Liza

Nie lubię pisać wstępów do komiksów takich jak Petar & Liza, ponieważ wszystko, co przychodzi mi do głowy, wydaje się albo nazbyt ogólne, albo właściwe w dalszej części tekstu. Może w takim razie napiszę, dlaczego w ogóle zdecydowałem się sięgnąć po ten tytuł. Przekonały mnie dwa argumenty: okładka i fragmentaryczny opis znaleziony na stronie wydawcy (Timof i cisi wspólnicy). Pierwszy z nich od razu sugeruje, gdzie umiejscowiona będzie fabuła, jak również skąd pochodzi autor. Drugi rozwiewa już wszelkie wątpliwości, bowiem z opisu dowiadujemy się, że Petar & Liza nie będzie wyłącznie opowieścią romantyczną, ale również przedstawieniem pokolenia, które żyło w nieistniejącym już kraju, czyli w Jugosławii. Już sama niszowość takiego konceptu wystarczyła, abym zechciał sięgnąć po komiks.

Petar to dwudziestokilkuletni chłopak. Właśnie odbywa obowiązkową służbę wojskową w jugosłowiańskiej armii. Niektórym dłuży się służba, inni podchodzą do niej obojętnie. Tak też jest w przypadku naszego bohatera. W wojsku poznaje on grupkę kumpli; tak różnych, jak tylko mogą być. To z nimi spędza podobne do siebie dni i wychodzi na przepustki. Wydaje się, że odegrają oni jakąś ważną rolę w życiu chłopaka, odcisną piętno, bo przecież tak zazwyczaj jest w tego typu opowieściach, prawda? Nie tym razem. Bowiem gdy tylko Petar wraca do cywila, przeżycia z woja wydają się całkowicie nie mieć znaczenia. Główny tego powód jest niezwykle prozaiczny. Petar od zawsze jest typem człowieka obojętnie doświadczającego życia. Nie okazuje żadnych gwałtownych czy głębokich emocji. Wydaje się przyjmować wszystko ze stoickim spokojem.

Petar & Liza - przykładowa strona
Petar & Liza – przykładowa strona

Wraz z kolejnymi perypetiami młodzieńca oglądamy pokryte brudem jugosłowiańskie miasto. Pełno tam walających się po ulicach śmieci, na murach widać obraźliwe graffiti, a okna licznych budynków zabite są deskami. Ludzie chodzą wiecznie smutni, pozbawieni nadziei na poprawę losu i widzą pociechę wyłącznie w hedonistycznych imprezach, potoku alkoholu i duszącym dymie papierosów. Jest to przykry portret pokolenia skazanego na upadek. Wszystko bowiem potwierdza, że jeżeli ktoś wywodzi się z nizin społecznych, nie czeka go żaden ratunek i awans. Młodym nie pozostaje więc nic innego jak udawać dorosłych; łapią się każdej możliwej pracy, wynajmują mieszkanie i wreszcie wchodzą w związki, aby tylko nie czuć się samotnymi. Ale czy to na pewno pomoże? Wszystko to spotyka również Petara. Walczy o każdy grosz, szuka własnego kąta, który za każdym razem jest mu zabierany, a nawet poznaje dziewczynę, tytułową Lizę.

W tym też momencie wiele się zmienia. Do tego momentu w komiksie przeważa szarość, lecz wraz z pojawieniem się dziewczyny kadry zyskują żywe kolory. Chociaż wspólne losy dwójki bohaterów pełne są radosnych chwil, to ze względu na wcześniejsze strony nie mogłem wyzbyć się wrażenia, że wszystko to jest na niby. Że jedno z nich może rzeczywiście czuje coś do drugiego, ale czy można nazwać to prawdziwą miłością?

Petar & Liza - przykładowa strona
Petar & Liza – przykładowa strona

Miroslav Sekulic-Struja zaserwował nam nie tylko fabularnie dobrze napisaną opowieść o młodym człowieku próbującym znaleźć swoje miejsce na ziemi, ale także idealnie ją zilustrował. Jego rysunki są co prawda dość specyficzne – nieco uproszczone, kanciaste i często pozbawione szczegółów, a jednak świetnie dopełniają historię. W momencie jesteśmy w stanie zorientować się co do miejsca akcji, nawet jeżeli nigdzie nie padłaby nazwa Jugosławii. Zastosowane przez niego kolory także wpływają pozytywnie na odbiór.

Dużą siłą Petara & Lizy jest fakt, że doskonale wiemy, jak zakończyła się historia Jugosławii. Zamykając komiks, ciężko jest zakładać, że ewentualne dalsze losy bohaterów potoczyły się lepiej, bowiem mamy świadomość, że wkrótce czeka ich nie tylko głębszy kryzys kraju, ale także wojna domowa i ostatecznie rozpad państwa.

SZCZEGÓŁY:
Tytuł:
Petar i Liza
Wydawnictwo: Timof
Twórca: Miroslav Sekulic-Struja
Tłumaczenie: Ada Wapniarska
Typ: komiks obyczajowy
Liczba stron: 168
Data premiery: 21.02.2025
ISBN: 978-83-68259-10-0

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Adam "Sumo" Loraj
Adam "Sumo" Loraj
Rocznik '98. Student historii. Sięga w równej mierze po anime, filmy, gry wideo, komiksy i książki. Fan twórczości Hideo Kojimy, Guillerma del Toro i Makoto Shinkaia. Od najmłodszych lat w jego sercu pierwsze miejsce zajmują Pokemony, a zaraz potem Księżniczka Mononoke. Prowadzi i gra w papierowe RPGi, w szczególności w Zew Cthulhu i Warhammera. Za najlepszego światowego muzyka uważa Eltona Johna, a polskiego Jacka Kaczmarskiego. Swoje opowiadania publikował w m.in. magazynach: Biały Kruk, Histeria, Szortal na Wynos lub w antologii Słowiański Horror.
spot_img
Nie lubię pisać wstępów do komiksów takich jak Petar & Liza, ponieważ wszystko, co przychodzi mi do głowy, wydaje się albo nazbyt ogólne, albo właściwe w dalszej części tekstu. Może w takim razie napiszę, dlaczego w ogóle zdecydowałem się sięgnąć po ten tytuł. Przekonały...Szarość codzienności. Recenzja komiksu Petar & Liza
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki