Klub Samotnych Duchów 2 to drugi tom komiksowej serii autorstwa Lize Meddings. Autorka, zawodowo rysowniczka oraz ilustratorka, poświęca się też działaniom mającym poszerzać świadomość na temat zdrowia psychicznego. Widać, że komiks jest mocno związany z jej misją, ponieważ to, na co kładzie główny nacisk – emocje – jest widoczne już od pierwszych stron.
Nie miałem w rękach pierwszej części, więc podchodziłem do tematu z otwartą głową. Zero sympatii czy uprzedzeń. Dzięki temu mogłem też ocenić, w jakim stopniu tytuł jest przystępny dla kogoś, kto dopiero teraz chciałby zapoznać się z Duchami. Przygodę rozpoczynamy w knajpce z preclami, w której nasi bohaterowie umówili się na spotkanie. Czuć, że za ich poznaniem stoi już jakaś historia. Jednak jej nieznajomość nie wpływa na odbiór drugiego tomu. Dopiero po przewróceniu ostatniej kartki doczytałem, co działo się we wcześniejszej części, rezygnując z założenia: znają się i tyle. Zresztą nie bez powodu możemy przeczytać, że jest to „historia o tym, co się dzieje, gdy znajdziemy już bratnie dusze”. Jeżeli będę miał okazję, na pewno sprawdzę początek serii.
Opowieść skupia się w całości na tym, o czym informują nas tytuł i okładka. Jesteśmy świadkami założenia Klubu Samotnych Duchów. Dowiadujemy się także, z jakiego powodu zdecydowano się akurat na tak dziwaczną nazwę, która mimo wszystko ma sens. W centrum narracji stoi samotność, wielkie i małe uczucia, rola przyjaciół w życiu oraz to, że nie jesteśmy sami. Nie jest to nic odkrywczego. Nie jest to też temat, którego nikt wcześniej nie poruszał. Raczej nie taki cel przyświecał tworzeniu Klubu Samotnych Duchów. Czytelnik miał otrzymać pokrzepiającą opowieść, która będzie umiała nazwać trudne emocje i ukaże prawdę, o której często zapominamy: wszyscy je odczuwamy i rozmawianie o nich pomaga.
Prawdopodobnie nie jestem odbiorcą docelowym, ale doceniam poruszenie tego tematu z dobrym smakiem, bez przeginania w którąkolwiek stronę. Jestem przekonany, że gdybym dostał ten egzemplarz, kiedy byłem w okresie szkolnym, to doceniłbym go jeszcze bardziej. Młody człowiek, który miewa gorszy okres, może znaleźć tutaj coś dla siebie. Na pochwałę zasługuje także sekcja z linkami na samym końcu książeczki. Znajdziemy tam adresy kontaktowe do różnych fundacji, które zajmują się psychologicznym wsparciem dzieci oraz dorosłych. Niby nic wielkiego, ale czasami najmniejszy drogowskaz bywa bezcenny.
Niestety, nie jest tylko kolorowo. I nie mam tutaj na myśli czarno-białego stylu rysunków. Historia opowiedziana na prawie 250 stronach mogłaby być krótsza, nic jednocześnie na tym nie tracąc. Wiele kadrów sprawia wrażenie zapchajdziur, które nie służą niczemu szczególnemu. Prosta, minimalistyczna kreska jest estetyczna oraz przyjemna dla oka, ale daleka od popisów artystycznych zapierających dech w piersi. Zdecydowanie bardziej odpowiadałaby mi forma, w której miejsce niepotrzebnych ilustracji zastąpiłyby krótsze historie będące dodatkiem do dania głównego.
Klub Samotnych Duchów 2 to przyjemny komiks, który idealnie nadaje się do szybkiego przeczytania, kiedy jesteś już pod kocem, obok stoi herbata, a ty czujesz, że to nie jest twój najlepszy dzień. Przed opublikowaniem tej recenzji już udało mi się komuś polecić przeczytanie KSD, więc nie mogę zrobić inaczej i tutaj. Zatem polecam, szczególnie tym, którzy czasami przez natłok myśli nie mogą ruszyć swojego precla. Dacie radę, Duszki!
SZCZEGÓŁY:
Tytuł: Klub Samotnych Duchów 2
Wydawnictwo: W.A.B.
Scenariusz i rysunki: Lize Meddings
Tłumaczenie: Agnieszka Kalus
Typ: komiks
Data premiery: 28.06.2023
Liczba stron: 256
ISBN: 9788383186986