SIEĆ NERDHEIM:

Recenzja komiksu Kajko i Kokosz Nowe Przygody. Tom 1 – Obłęd Hegemona

KorektaDeneve

KIK-OH-cover

Moja przygoda z komiksami rozpoczęła się w wieku przedszkolnym. Wtedy też bardziej skupiając się na rysunkach niż składaniu literek w zdania, kartkowałem wydawane ponad dwadzieścia lat temu przez TM-Semic zeszyty z przygodami Batmana. Jednak na dobre w komiksy, już jako w pełni świadomego czytelnika, wprowadziły mnie przygody Kajka i Kokosza, autorstwa Janusza Christy, które zajmowały regały w bibliotece mojej szkoły podstawowej. Dlatego też do przygód dzielnych wojów z Mirmiłowa mam szczególny sentyment. Decyzja  wydawnictwa Egmont o tym, że wydadzą kontynuację przygód Kajka i Kokosza, podzieliła fanów rodzimej serii komiksów. Jedni uważali to za profanację, inni za ruch jak najbardziej słuszny. Nie zagłębiając się w mankamenty tamtych dysput, osobiście cieszyłem się z takiego obrotu spraw. W końcu inne europejskie klasyki, takie jak Asteriks, Lucky Luke czy Smerfy doczekały się kontynuacji, które, mimo że różne jakościowo, znalazły swoje grono odbiorców. Dlaczego więc i nasi wojowie nie mieliby przeżyć kolejnych przygód? Jednak z tyłu głowy miałem pewne obawy i jeżeli chcecie dowiedzieć się, czy się spełniły, to po przydługim wstępie zapraszam Was do dalszej części niniejszej recenzji.

Pierwszy tom Nowych Przygód składa się z czterech pomniejszych opowieści tworzonych przez znanych polskich twórców komiksowych, nierzadko laureatów konkursów im. Janusza Christy. Dlatego też wybór autorów wydaje się być całkiem trafiony. Niestety, nie wszyscy panowie spisali się tak jak można by tego od nich oczekiwać przez pryzmat prac nad przygodami kultowego już duetu. Przez to poszczególne historie prezentują się bardzo odmiennie, ale po kolei:

Zbójcerze. Obłęd Hegemona. Scenariusz: Maciej Kur, rysunki: Sławomir Kiełbus.

Tytuł tej historii to zarazem tytuł całego tomu i moim zdaniem najlepsza historia spośród wszystkich czterech. Wskutek pewnych wydarzeń przywódca Zbójcerzy, okrutny Hegemon staje się łagodny i niegroźny niczym dziecko. Opowieść ta posiada wszystkie humorystyczne elementy, z których zasłynęła oryginalna seria autorstwa Janusza Christy. Momentami odnosiłem wrażenie, jakbym czytał historię napisaną właśnie przez niego. Niestety, przejawia się tu zmarnowany potencjał, chciałbym czegoś więcej. Myślę, że gdyby ten wątek został odpowiednio rozbudowany, mógłby spokojnie stanowić motyw fabularny na cały tom, szkoda więc, że jest to tylko jedna z kilku krótkich historii. Również Sławomir Kiełbus, rysując kadry Obłędu Hegemona, oddał klimat pierwowzoru. Przeszkadza może zbyt gruba kreska konturów postaci, jednak zarówno tła, szersze kilkupoziomowe kadry, sceny walk i emocje bohaterów zostały przedstawione świetnie. Dzięki temu pierwsza historia stanowi bardzo dobre otwarcie tomu Nowych Przygód.

Miluś. Kłusownicy. Scenariusz i rysunki: Tomasz Samojlik.

Kolejna historia opowiada o przygodach sympatycznego smoka Milusia. Niestety, scenariusz nie jest szczególnie porywający, choć sama opowieść jest dość zabawna i może spodobać się szczególnie młodszym czytelnikom. Tomasz Samojlik, choć świetnie rysujący autorskie tytuły, moim zdaniem nie pasuje do przygód wojów z Mirmiłowa. Jego kreska jest zbyt specyficzna, paleta barw zbyt uboga, a tła zbyt proste lub zwyczajnie puste. Przez to nie czuć zbytnio klimatu pierwowzoru, jakże ważnego przy tego typu wznowieniach.

KIK-OH-plansza2

Mali Kajko i Kokosz. Coś na muchy. Scenariusz: Krzysztof Janicz, rysunki: Norbert Rybarczyk.

Coś na muchy to, moim zdaniem, najgorsza część recenzowanego zbioru. Scenariusz dość ryzykownie chwyta się genezy niektórych relacji czy pochodzenia postaci i robi to w sposób sprzeczny z założeniami oryginału. Rozumiem zabawy konwencją, jednak w takiej tematyce zdecydowanie lepiej nie opuszczać bezpiecznej strefy. Sama historia jest zresztą oderwana od realiów Kajka i Kokosza oraz nieco chaotyczna. Kreska również prezentuje się tu najgorzej w całym tomie. Sposób rysunku Norberta Rybarczyka w porównaniu z pracami innych autorów tego tomu czy Janusza Christy bardziej zakrawa na karykaturę Kajka i Kokosza niż część ich pełnoprawnych przygód. Sylwetki postaci są zniekształcone, a ich twarze nie mają cech charakterystycznych znanych nam bohaterów. Szkoda, że taka historia znalazła się w tym tomie i jest to zdecydowanie element, który pogarsza ogólne wrażenia z lektury Nowych Przygód.

Łamignat. Szkoła zbójowania. Scenariusz: Maciej Kur, rysunki: Piotr Bednarczyk.

Ostatnia opowieść dotyczy niezdarnego Łamignata i przedstawia jego zmagania z ratowaniem wymarłego zawodu, jakim jest zbójectwo. Obok tytułowego Obłędu Hegemona jest to druga bardzo udana historia. Dialogi oraz żarty sytuacyjne są zabawne i wiernie oddają humor oryginału. Postacie są takie jak pamiętamy z oryginalnych przygód, a sama fabuła wciąga. Rysunki Piotra Bednarczyka pasują kolorystycznie i stylistycznie do kanonu. Na uwagę zasługuje ciekawa paleta barw zbliżona do tej stosowanej w komiksach Christy. Podobały mi się również takie aspekty graficzne jak cieniowanie czy szczegóły dalszych planów i teł.

KIK-OH-plansza1

Ostatecznie uczucia po lekturze Nowych Przygód miałem bardzo mieszane. Dwie dobre historie, jedna średnia i jedna bardzo słaba. Co najgorsze, tylko w tej ostatniej mamy do czynienia z głównymi bohaterami serii, czyli Kajkiem i Kokoszem. Dzielnych wojów z Mirmiłowa jest w tym tomie zdecydowanie za mało i to bardzo razi. Ogólnie jednak widać, że okazano (poza historią Coś na muchy) szacunek dla pierwowzoru, a całość jest bardzo przystępna i nie ma znaczenia, czy czytelnik zna wszystkie wcześniejsze opowieści o Kajku i Kokoszu, czy też jest to ich wstęp w świat wykreowany przez Janusza Christę. Ciężko mi jednak polecić Nowe Przygody każdemu, gdyż ortodoksyjni fani zapewne kręcą nosem bardziej ode mnie. Warto sprawdzić, ale nie warto oczekiwać od Nowych Przygód zbyt wiele.

Szczegóły:

Tytuł: Kajko i Kokosz. Nowe przygody. Tom 1. Obłęd Hegemona
Wydawnictwo: Egmont
Autor: Krzysztof Janicz, Maciej Kur, Norbert Rybarczyk, Tomasz Samojlik (scenariusz), Piotr Bednarczyk, Sławomir Kiełbus, Norbert Rybarczyk, Tomasz Samojlik (rysunki)
Typ: Komiks
Gatunek: Dla dzieci
Data premiery:14 września 2016
ISBN:9788328118355

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Mateusz "Logan" Smoter
Mateusz "Logan" Smoter
Rocznik ’90. Miłośnik retro gier (Amiga Rulez!), dobrego komiksu i cięższego brzmienia. Adept Brazylijskiego Jiu-Jitsu. Nie posiadam twittera, instagrama ani snapchata. Moja twórczość jaką znajdziecie na NTG to głównie recenzje komiksów. Fan twórczości Philipa K. Dicka czy Stephena Kinga.
<p><strong>Plusy:</strong><br/> + przystępność<br/> + klimat i szacunek dla pierwowzoru<br/></p> <p><strong>Minusy:</strong><br/> - gdzie są Kajko i Kokosz?<br/> - nieco zmarnowany potencjał tytułowej historii<br/></p>Recenzja komiksu Kajko i Kokosz Nowe Przygody. Tom 1 – Obłęd Hegemona
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki