Do dziś z uśmiechem na twarzy wspominam czasy, kiedy Robert Kubica walczył o tytuł mistrzowski F1. To właśnie wtedy zakochałem się w królowej motorsportu i mimo że dziś z przykrością patrzy się na walkę naszego rodaka ze swoim własnym samochodem, to sentyment pozostał. Tym bardziej z niecierpliwością czekałem na polską premierę Bolidów. Czy gra wiernie oddaje atmosferę towarzyszącą prawdziwym wyścigom?
Zasady gry
Bolidy to gra wyścigowa, w której będziemy starali się dotrzeć jak najprędzej do mety i trafnie obstawić zwycięzcę. Wygrywa gracz, który na koniec zbierze największa ilość pieniędzy.
Na początku gry należy przygotować planszę, specjalne karty prędkości i karty stylu jazdy. Następnie rozdajemy każdemu z graczy kartę punktacji, długopis i karty prędkości. Rozgrywka dzieli się na trzy fazy:
- Licytacja
- Wyścig
- Obstawianie
Podczas licytacji odkrywamy wierzchnią specjalną kartę prędkości oraz kartę stylu jazdy. Licytowany jest bolid o kolorze i stylu jazdy, wskazanych przez obie właśnie odkryte karty. W trakcie licytacji wykorzystujemy posiadane przez siebie karty prędkości. Wartość na karcie w kolorze licytowanego bolidu to cena, jaką oferuje gracz. Należy pamiętać, że na koniec fazy licytacji każdy gracz musi posiadać przynajmniej jeden bolid. Na koniec wybieramy jedną z wylicytowanych kart stylu jazdy, a pozostałe odkładamy do pudełka.
W trakcie wyścigu każdy gracz w swojej turze zagrywa jedną kartę prędkości i rozpatruje jej efekt. Rozgrywka kończy się w chwili, gdy wszystkie samochody dojadą do mety lub gracze nie posiadają już żadnych kart, których mogliby użyć. Każdy bolid w kolorze, który pojawia się na karcie, porusza się o tyle pól, ile wskazuje liczba przy jego nazwie. Samochody poruszają się w kolejności od góry do dołu. Gracz zagrywający kartę porusza wszystkimi bolidami w odpowiednim kolorze, nawet jeśli auto nie należy do niego. Bolidy zawsze poruszają się na kolejne puste pole, które sąsiaduje z tym, na którym się znajdują w linii prostej lub po skosie. Bolidy nie mogą przejeżdżać przez pola zajmowane przez inne bolidy. Każde auto musi zostać przesunięte o pełną liczbę pól, jeśli jest to możliwe. Gracz może jednak wykonać zagranie taktyczne i tak przesunąć bolid, aby był on blokowany przez inne auta.
Na torze wyścigowym znajdują się trzy linie wyznaczające moment, w którym rozpoczyna się obstawianie. Gdy jeden z bolidów jako pierwszy przekroczy pierwszą linię, następuje
obstawianie zwycięzcy wyścigu. W tajemnicy zaznaczamy na planszy punktacji jeden z sześciu bolidów. W ten sam sposób przeprowadza się obstawianie po przekroczeniu drugiej i trzeciej linii obstawiania. Kiedy wyścig dobiega końca, gracze otrzymują pieniądze za swoje typy.
Gdy wszystkie bolidy danego gracza zakończą wyścig, odrzuca on wszystkie karty z ręki i czeka na resztę uczestników. Może się zdarzyć, że bolid nie dojedzie do mety, przez co nie przyniesie nam żadnego dochodu. Następnie podliczamy ilość pieniędzy zdobytą dzięki pozycji zajętej w wyścigu oraz w ramach obstawiania zwycięzców. Od tej sumy odejmujemy koszt zakupu bolidów. Gracz, który zdobył najwięcej pieniędzy, wygrywa.
Wykonanie
Pierwszy kontakt z Bolidami jest bardzo przyjemny. Grafika na pudełku nie pozostawia wątpliwości, że mamy do czynienia z grą wyścigową, i prezentuje się naprawdę klimatycznie. W środku znajduje się ogromna dwustronna plansza, dzięki czemu mamy do wyboru dwa różne tory wyścigowe. Poza tym w pudełku znajdziemy minimalistyczne, ale za to bardzo czytelne karty szybkości, bloczek punktacji i sześć plastikowych bolidów. Żałuję, że kółka w samochodzikach się nie obracają, ale to wyłącznie moje widzimisię. Samo pudło mogłoby być ciut mniejsze, bo znajdziemy w nim sporo powietrza, ale poza tym wykonanie Bolidów oceniam dobrze.
Wrażenia z rozgrywki
Bolidy to bardzo prosta gra, która może posłużyć za gateway, ale to wcale nie oznacza, że bardziej doświadczeni gracze nie znajdą w niej niczego dla siebie. Osobiście jestem fanem wszelkiego rodzaju licytacji w grach planszowych, więc i tutaj zaliczam ten element na plus. Trzeba właściwie ocenić potencjał kart na ręce i dobrać do nich odpowiednie karty umiejętności. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by przy pierwszych rozgrywkach pójść na żywioł i wciąż czerpać radość z reagowania na sytuację na planszy.
Podczas wyścigu zaczyna się prawdziwa zabawa. Zasady są banalne, po prostu rzucamy kartę i poruszamy się bolidami w kolejności określonej na karcie. Jeśli jednak dorzucimy do tego możliwość blokowania przejazdu przeciwnikom i korzystanie ze specjalnych umiejętności, to nagle okazuje się, że w niektórych momentach wyścigu trzeba mocno pogłówkować. Sytuacja, w której zablokujemy innym bolidom drogę, pozbywając się jednocześnie słabej karty, daje wiele satysfakcji.
Linie obstawiania to kolejny smaczek, który wprowadza zabawę na jeszcze wyższy poziom i umożliwia ułożenie strategii na całą rozgrywkę. Możemy np. wyrwać się do przodu bolidem na początku wyścigu, by tuż przed metą dać się wyprzedzić innym pojazdom i zdobyć sporo punktów, obstawiając nieoczywistego zwycięzcę. Może to jednak być miecz obusieczny, więc tego typu plan trzeba wprowadzać w życie bardzo rozważnie.
Do wyboru mamy dwa tory. Pierwszy to głównie proste i szerokie odcinki, na których możemy pokusić się o wyprzedzanie, drugi składa się z wąskich zakrętów i swoją konstrukcją ma zapewne przypominać tor Monte Carlo. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że do Bolidów wychodzą dodatki w postaci kolejnych plansz, to o regrywalność nie powinniśmy się martwić.
W Bolidy możemy zagrać w składzie od dwóch do sześciu osób. Tryb dwuosobowy, mówiąc delikatnie, nie urywa tyłka, ale pozostałe składy osobowe, w których każdy z graczy kieruje jednym lub dwoma bolidami, sprawdzają się już bardzo dobrze.
Podsumowanie
Po Bolidach oczekiwałem lekkiej, szybkiej i emocjonującej rozgrywki i się nie zawiodłem. Gra wygląda schludnie, nie uświadczymy w niej downtime’u, a jedna partia potrafi się zamknąć w 30 minutach. Jeśli jesteście fanami gier wyścigowych, to Bolidy zdecydowanie polecam, tym bardziej że w sklepach internetowych można je kupić za 90 złotych.