SIEĆ NERDHEIM:

Czy aby na pewno była to pyszna uczta? Recenzja filmu Menu

KorektaJustin
The Menu - plakat filmu © Searchlight Pictures
The Menu – plakat filmu © Searchlight Pictures

Przyznam, że myślałem o napisaniu kilku słów na temat tego filmu od czasu, kiedy pojawił się na ekranach kinowych, a jednak nie byłem w stanie się za to zabrać. Jesteśmy w drugiej połowie stycznia, gdy piszę ten tekst, od premiery minęło kilka miesięcy, a sama produkcja zdążyła ukazać się już na Disney +. Końcówka ubiegłego roku być może nie należała do wybitnych, przy czym nie można jej odmówić nie tylko dobrych, ale i ciekawych tytułów; podobnie przedstawia się początek obecnego. Mimo to styczniowe premiery filmowe nie wzbudziły we mnie nadmiernych emocji i nie zajęły specjalnego miejsca w pamięci (choć niektóre znajdziecie na nieograniczonych szczytach).

Kadr z filmu The Menu © 2022 20th Century Studios All Rights Reserved.
Kadr z filmu The Menu © 2022 20th Century Studios All Rights Reserved.

Problem jest taki, że Menu raczej też nie zagrało na żadnej strunie. W zasadzie poza kilkoma świetnymi występami aktorskimi to nie ma tu za dużo do chwalenia, ale mimo wszystko ogląda się względnie przyjemnie. Ba, nawet można czuć lekki zachwyt, wychodząc z kina, lecz niestety po pochyleniu się nad szczegółami przemija on bezpowrotnie. Zapewne zapytacie, co sprawiło zatem, że ciągle o nim myślę? Ano temat. Oczywiście, to nie jest pierwszy przedstawiciel kategorii „Kapitalizm i bogacze są zepsuci i źli”, ale mam poczucie, że od Menu bez przerwy widzę ten wątek – Biały Lotos, W trójkącie – w filmach i serialach. Szczerze – już nie mogę na nie patrzeć, tak samo jak na laurki kinematografii – tak, Babilon, piję do Ciebie.

Kadr z filmu The Menu © 2022 20th Century Studios All Rights Reserved.
Kadr z filmu The Menu © 2022 20th Century Studios All Rights Reserved.

No dobra, ale może przejdźmy wreszcie do fabuły. Opowiada ona o grupie osób, które wybierają się na wyspę do specjalnej restauracji prowadzonej przez wybitnego, światowej sławy szefa kuchni (Ralph Fiennes). Jak możecie się domyślić po akapicie wyżej, gości stanowią znani, bogaci, poniekąd sławni ludzie. Jak to w tego typu produkcjach bywa, jest tam też osoba kompletnie niepasująca do klimatu – nasza protagonistka, odgrywana przez Anyę Taylor-Joy. Z początku wszystko wydaje się normalne, ale z czasem kolacja rozwija się w makabrycznym kierunku.

Kadr z filmu The Menu © 2022 20th Century Studios All Rights Reserved.
Kadr z filmu The Menu © 2022 20th Century Studios All Rights Reserved.

No dobra, skoro wymieniłem w poprzednim akapicie obsadę, to odniosę się do pozytywów, zanim zacznę rzucać mięsem w kierunku tego tytułu. Otóż poprzednio wymienieni aktorzy stoją na zupełnie dwóch różnych biegunach, jeśli chodzi o ocenę występu. Fiennes jest fenomenalny, czaruje i praktycznie nie można od niego oderwać wzroku, gdy jest na ekranie. Niestety Taylor-Joy zdaje się lecieć w tej produkcji na autopilocie. Nie jest to zły występ, ale w żaden sposób niewyróżniający się. Być może jednak to nie kwestia jej gry, a partnera jej postaci – Nicholas Hoult chyba zaliczył w tym filmie występ życia, w zasadzie można powiedzieć o nim praktycznie to samo, co o odtwórcy szefa kuchni – świetny pokaz kunsztu. W obsadzie niestety znalazło się też sporo innych ciekawych, dobrych aktorów, którzy po prostu nie dostali miejsca, by zaprezentować swoje umiejętności. Szkoda.

Kadr z filmu The Menu © 2022 20th Century Studios All Rights Reserved.
Kadr z filmu The Menu © 2022 20th Century Studios All Rights Reserved.

Jeśli już wspomniałem o pozostałych gościach, to pociągnę ten wątek. Wszyscy są praktycznie zbiorem archetypów i najprostszych tropów. Niestety twórcy nie wysilili się, by wyjść poza utarte schematy. Tak naprawdę drugi plan to kukły w tle, bo ani postacie nie mają żadnej głębi, ani aktorzy pola do popisu z nimi. Mógłbym to teoretycznie wybaczyć, gdyby film realizował cokolwiek obiecanego w trailerze. Niestety wszystko jest niewystarczające – zarówno motywy z horroru, jak i thrillera, poczucie zamknięcia, beznadziei, wymowny komentarz społeczny. Wszystkie te rzeczy już kiedyś były robione i to dużo lepiej, jak choćby ostatnio w W trójkącie, czy Pukając do drzwi, ale przykładów jest dużo więcej. Sam finał też pozostawia sporo do życzenia. Chciał być ambitny, a wyszło najbardziej trywialne (i lekko cringowe) rozwiązanie zakończone patetycznym, artystowskim dramatyzmem. Pomimo że na 90% tej recenzji składa się wymienianie wad, to mimo wszystko oglądało mi się ten film z wielką przyjemnością. I to jest główny powód, dla którego postanowiłem wam o nim opowiedzieć. Miałbym problem, by wprost zasugerować wam wybranie się na niego do kina, ale jeśli macie Disney +, to śmiało możecie go obejrzeć.

Tytuł polski: Menu
Wydawca: Disney
Producent:
Searchlight Pictures
Reżyser:
Mark Mylod
Scenarzysta:
Seth Reiss, Will Tracy
Platforma: Disney+
Gatunek: Thriller
Data premiery: 18 listopad 2022
Obsada: Ralph Fiennes, Anya Taylor-Joy, Nicholas Hoult, Hong Chau, Janet McTeer, Reed Birney, Judith Light, Paul Adelstein, Aimee Carrero, Arturo Castro, Rob Yang, Mark St. Cyr

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Jurek Kiryczuk
Jurek Kiryczuk
Za dnia programista, w nocy maniak popkulturowy, który ogląda zdecydowanie za dużo seriali. Oprócz tego pochłania masowo komiksy, filmy oraz gry. Nie lubi dyskutować o muzyce, bo uważa, że każdy gatunek ma w sobie coś do zaoferowania, a sama muzyka powinna łączyć, a nie dzielić ludzi. Dusza humanisty zamknięta w ciele ścisłowca dostaje swoją chwilę, pisząc teksty na tym portalu. Oprócz popkultury i nowinek technologicznych lubi napić się dobrego piwa, a także zasłuchiwać się w podcastach.
Przyznam, że myślałem o napisaniu kilku słów na temat tego filmu od czasu, kiedy pojawił się na ekranach kinowych, a jednak nie byłem w stanie się za to zabrać. Jesteśmy w drugiej połowie stycznia, gdy piszę ten tekst, od premiery minęło kilka miesięcy, a...Czy aby na pewno była to pyszna uczta? Recenzja filmu Menu
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki