SIEĆ NERDHEIM:

Na pohybel miłości. Recenzja anime Romantic Killer

Romantic Killer - plakat
Romantic Killer – plakat

Lubię raz na jakiś czas odpalić sobie anime z gatunku romans. Oczywiście, chyba jak każdy widz, mam nadzieję na oryginalny, dobrze napisany tytuł, ale nie ma się co czarować. Zdecydowana większość produkcji to masowa kopia samych siebie. Korzystają one dokładnie z tych samych wątków, archetypów bohaterów lub rozwiązań fabularnych. Widząc zaledwie trzy lub cztery tytuły, jesteśmy w stanie wskazać przynajmniej kilka takich charakterystycznych motywów: epizod na plaży, festiwal kulturalny w szkole itd. Zapowiadany przez Netflixa Romantic Killer miał walczyć z powtarzalnością, stanowić coś w rodzaju antyromansu. Jak się udało?

Anzu, główna bohaterka anime, to nastolatka, która w żadnym stopniu nie jest zainteresowana romansami. Przynajmniej tymi prawdziwymi. Inaczej sprawy mają się bowiem z grami wideo. W tych doskonale sobie radzi. W pewnym momencie w życiu dziewczyny pojawia się Riri – żółta istota, której zadaniem jest zniszczenie… to znaczy naprawa życia graczki. Jak pragnie tego dokonać? W bardzo prosty sposób: odebrać wszelką radość z życia dziewczyny, czyli: gry, kota i słodycze, a w ich miejsce wprowadzić romantyczną miłość. W ciągu zaledwie kilku dni świat Anzu całkowicie wywraca się do góry nogami.

Romantic Killer - scena z anime
Romantic Killer – scena z anime

Sam koncept protagonistki walczącej z istotą, która pragnie wpędzić ją w miłosną relację, wydaje się ciekawy. Z pewnością pozwala na wyśmianie ogranych motywów i przedstawienie ich w zupełnie inny niż zazwyczaj sposób. Niestety w praktyce dzieje się zupełnie inaczej. Rzeczywiście, w Romantic Killer mamy do czynienia z nagromadzeniem wątków z tego typu opowieści. Przedstawia się je z satyrą, ale powstaje tutaj jeden duży problem. Chodzi bowiem o to, że ich konsekwencje czy też wydźwięk jest dokładnie taki sam, jak w przypadku produkcji będących czystymi romansami. Wydaje mi się, że w przypadku antyromansu, wątki te powinny znajdować zupełnie inne zastosowanie, prowadzić do puent, które normalnie nie przychodziły do głowy.

Tutaj też pojawia się kolejny mankament. Brak ciekawego rozwiązania tych wszystkich motywów i nagromadzenie archetypowych postaci sprawia, że prezentowana w dwunastu epizodach fabuła niezwykle szybko nudzi. Historia bowiem nie serwuje nam niczego ciekawego oprócz wyjściowego pomysłu z bohaterką, którą dręczy magiczny stworek, aby ta znalazła miłość swojego życia.

Romantic Killer - scena z anime
Romantic Killer – scena z anime

Jednocześnie należy przyznać, że Romantic Killer posiada pewne zalety. Jedną z nich jest, chociażby humor. Ten nie wyróżnia się niczym szczególnym, ale niektóre żarty trafiają odpowiednio i mogą wywołać uśmiech na twarzy. Poza tym sama Anzu jest na tyle dobrze napisana, że jesteśmy w stanie ją polubić. To zwyczajna dziewczyna, pragnąca żyć w zgodzie z własnymi pragnieniami. Tutaj też mamy do czynienia z największym plusem. Anime jednoznacznie wskazuje, że nie warto nikogo uszczęśliwiać na siłę. Jeżeli ktoś lubi grać w gry, oglądać filmy, ćwiczyć lub robić cokolwiek innego, co nie jest szkodliwe dla innych, nie warto tego kogoś zmuszać do zmiany. Jednocześnie tytuł ukazuje, że człowiek żyje jednak w społeczeństwie i warto mieć w swoim otoczeniu przynajmniej jednego przyjaciela.

Należy także wspomnieć o warstwie graficznej. W tym akurat przypadku nie ma się do czego przyczepić. Romantic Killer prezentuje dobry poziom animacji, aczkolwiek jest on nierówny. Zdarzają się bowiem sekwencje rzeczywiście zachwycające i cieszące oko, ale zdecydowana większość scen pod względem szczegółowości i estetyki nie wykracza poza pewną przyjętą normę. Same postaci wyglądają przyjemnie. W szczególności główna bohaterka i Kazuki, czyli pierwszy z chłopaków, mających być love interest protagonistki. Przyczepić się można wyłącznie za statyczne otoczenia (niby zatłoczone centrum miasta lub ulice, po których spacerują bohaterowie, są albo puste, a nawet jeżeli znajdują się tam inni przechodnie, to świat wydaje się niemal wcale nie poruszać), do czego raczej przyzwyczaiły nas seriale anime.

Romantic Killer - scena z anime
Romantic Killer – scena z anime

Ostatecznie Romantic Killer okazał się tytułem przeciętnym plus. To znaczy oglądanie go nie okazało się być nieprzyjemne, ale równocześnie nie sprawiało, że nie mogłem się powstrzymać przed włączeniem kolejnego epizodu. Anime sprawdzi się idealnie, jeżeli akurat szukacie czegoś lekkiego, niezbyt wymagającego na dwudziestominutowy chill.

SZCZEGÓŁY:
Tytuł: Romantic Killer
Studio: DOMERICA
Reżyseria: Kazuya Ichikawa
Scenariusz: Sayuri Ōba, Hiroko Fukuda
Platforma: Netflix
Gatunek: komedia romantyczna
Data premiery: 27.10.2022
Liczba odcinków: 12
Obsada: Rie Takahashi, Mikako Komatsu, Kenjiro Tsuda, Natsuki Hanae i inni

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Adam "Sumo" Loraj
Adam "Sumo" Loraj
Rocznik '98. Student historii. Sięga w równej mierze po anime, filmy, gry wideo, komiksy i książki. Fan twórczości Hideo Kojimy, Guillerma del Toro i Makoto Shinkaia. Od najmłodszych lat w jego sercu pierwsze miejsce zajmują Pokemony, a zaraz potem Księżniczka Mononoke. Prowadzi i gra w papierowe RPGi, w szczególności w Zew Cthulhu i Warhammera. Za najlepszego światowego muzyka uważa Eltona Johna, a polskiego Jacka Kaczmarskiego. Swoje opowiadania publikował w m.in. magazynach: Biały Kruk, Histeria, Szortal na Wynos lub w antologii Słowiański Horror.
Lubię raz na jakiś czas odpalić sobie anime z gatunku romans. Oczywiście, chyba jak każdy widz, mam nadzieję na oryginalny, dobrze napisany tytuł, ale nie ma się co czarować. Zdecydowana większość produkcji to masowa kopia samych siebie. Korzystają one dokładnie z tych samych wątków,...Na pohybel miłości. Recenzja anime Romantic Killer
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki