Tajemniczy świat „Medalionów Część 1: Śmiercionośnica” – czy warto sięgnąć po tę książkę?

Z czym kojarzy wam się słowo „medaliony”? Bo jeśli tak jak mnie do tej pory przywodziło na myśl szkolną lekturę, to pora to odczarować. A może właśnie zaczarować? Bo wskakujemy w fantastykę!

Porwane dzieci, miłość, legendarny kwiat paproci, rycerze i tajemniczy medalion. Dwie przeplatające się wzajemnie historie o magicznych artefaktach. To wszystko znajdziemy w Medalionach część 1 Śmiercionośnica. Autor Kamil Jakubiec wykreował świat, który wciąga i nie sposób się od niego oderwać. To jedna z tych powieści, którą czytacie w nocy, obiecując sobie, że „jeszcze tylko jeden rozdział” i nagle przyłapuje was świt. Okładka przypomina klimatem książki klasyka gatunku, J.R.R. Tolkiena. Wiele osób z nieufnością, a nawet niechęcią podchodzi do polskiej literatury fantastycznej, ale sądząc po pozytywnym odzewie czytelników, śmiem twierdzić, że Kamil Jakubiec zaliczył bardzo udany debiut i poradził sobie z utrzymaniem dobrego poziomu.

Baśniowy świat Dhalii jest zagrożony. Aby uratować umierającego króla Darona, jego wierni rycerze próbują odnaleźć tajemniczy medalion. Zdecydowanie nie jest to proste zadanie, zwłaszcza że niektórzy podają w wątpliwość jego istnienie. Ponadto magiczne artefakty mają to do siebie, że bywają niebezpieczne i mogą być przyczyną nieprzewidywalnych wydarzeń.

Tymczasem osiemnastoletni Nathan Watson wraz ze znachorką Thailą wyruszają na poszukiwanie porwanych dzieci. Szybko staje się jasne, że w sprawy zamieszane są dotąd uśpione i zapomniane mroczne siły. Chłopak, którego marzeniem od zawsze było zostać rycerzem, będzie musiał wybierać między uczuciem a przysięgą złożoną królowi. Kiedy jego pierwsza miłość, Velta, zostaje ukąszona przez tytułową śmiercionośnicę, jedynym ratunkiem może być mityczny kwiat paproci znany nam dobrze z ludowych legend. Nie dość, że kwitnie on tylko raz w roku, to odnaleźć może go jedynie człowiek o czystym sercu i szczerych intencjach. Czy Nathan będzie tego godzien? 

Co jest tu tylko wytworem magii, a co prawdą? Co sennym marzeniem, a co rzeczywistością? I czy istnieje sposób, by odwrócić przeznaczenie? Jeśli chcecie poznać odpowiedzi na te wszystkie pytania, sami sięgnijcie po Medaliony. Powinna być to gratka szczególnie dla młodych fanów fantastyki (w końcu bohaterem jest tu nastolatek), ale i dorośli zapewne w miły sposób oderwą się od codziennych obowiązków.

Co więcej, jeśli lubicie podobne klimaty, a przy okazji macie ochotę poznać więcej naszych rodzimych twórców, to zajrzyjcie na vivelo. Znajdziecie tam kategorię z polskim fantasy. Jeśli zaś to nie wasza bajka, bez obaw. Czeka tam na was masa innych gatunków, audiobooki, a nawet zabawki. Zróbcie prezent sobie albo komuś. Pamiętajcie, że nie ma czegoś takiego jak za dużo książek! Może być jedynie za mało półek.