Recenzja książki Twój komiks. Krok po kroku

Twój komiks. Krok po kroku to pozycja kierowana raczej do dzieci czy nastolatków chcących spróbować swoich sił w tworzeniu komiksów. Co zawiera książka? Co obiecuje nam opis z tyłu okładki, a co dostajemy w rzeczywistości?

Ten ilustrowany przewodnik pełen cennych wskazówek ma poprowadzić nas krok po kroku przez proces powstawania obrazkowej historii. Zawarte w nim puste plansze czekają na wypełnienie. Książka ma pomóc w opracowaniu okładki, nauczyć rysowania postaci w ruchu, zapoznać z liternictwem oraz projektowaniem dymków. Kurs podzielony jest na rozdziały, w których znajdziemy między innymi opis potrzebnych przyborów, niezbędne informacje o planowaniu opowieści, tworzeniu postaci, objaśnienie zasad perspektywy czy kadrowania.

Brzmi poważnie, ale musimy pamiętać, że chodzi tu przede wszystkim o zabawę, co podkreślił we wstępie Bob McLeod, amerykański artysta współpracujący między innymi z Marvelem czy DC Comics. To poradnik dla osób, które nie myślą jeszcze o publikowaniu swoich komiksów, lecz dopiero zaczynają tworzyć i przyda im się każda wskazówka, nawet taka jak omówienie materiałów czy oświetlenia, dzięki czemu będą wiedziały, od czego w ogóle zacząć.

Tak jak wspomniano na okładce, jest to szybki kurs, więc wszelkie informacje podane są w dużym uproszczeniu i potraktowane pobieżnie. Tym, czego szczególnie mi tu zabrakło, jest teoria łączenia kolorów i zasady działania koła kolorów. Fajnie byłoby też wspomnieć o korzystaniu z referencji i prawach autorskich, ale póki tworzenie swojego komiksu jest tylko zabawą, nie jest to niezbędna wiedza, a tak właśnie postrzegam tę pozycję – jako coś, co ma jedynie rozbudzić kreatywność, niż naprawdę przygotować do zawodu artysty.

Książkę przeczytamy na raz, więc od razu można przystąpić do działania. Przyszły młody twórca nie zanudzi się lekturą i przechodzeniem przez kolejne etapy lekcji, jak to ma miejsce w przypadku bardziej profesjonalnych poradników o rysowaniu. Twój komiks ma 128 stron, z czego aż 110 to szablony z pustymi klatkami do wypełnienia. Nie wydaje mi się, aby używanie typowych dla komiksu narzędzi (tusz, pisaki) było tu odpowiednie, bo mogą przebijać na drugą stronę kartki, więc sugerowałabym przerysować sobie klatki na osobną kartkę. I tu przychodzi mi na myśl, że zabrakło też omówienia rodzajów papieru i wyboru najlepszego do tego rodzaju pracy. Z doświadczenia wiem, że nieodpowiednie materiały mogą po prostu zniechęcić do dalszego działania.

Jak widać, Twój komiks to przede wszystkim coś w rodzaju zeszytu ćwiczeń, miejsca do zebrania swoich pomysłów, dobrej zabawy i rozwinięcia kreatywności. W ramach wyzwania sama planuję wypełnić te 110 stron swoimi pomysłami, może w przyszłości któryś z nich wykorzystam do jakiegoś zina.

Należy też pamiętać, że poradnik jest mocno skupiony na przykładach amerykańskich, szczególnie na historiach o super bohaterach. Nie ma tu wzmianek o komiksach europejskich czy mandze. Chociaż o rysowaniu mang można nabyć inne pozycje w całości poświęcone temu stylowi.

Podsumowując, Twój komiks. Krok po kroku będzie świetnym prezentem dla młodego miłośnika amerykańskiej kultury komiksowej, który chce się przede wszystkim twórczo bawić. To odpowiednia książka dla kogoś, kto nie zamierza spędzać godzin na studiowaniu i czytaniu o zasadach, tylko poznać wyłącznie najpotrzebniejsze wskazówki i od razu przelać swoje fantastyczne pomysły na papier. Prawda jest taka, że choćby nie wiadomo ile poradników człowiek przeczytał czy lekcji obejrzał, jedynym sposobem na nauczenie się tej sztuki jest praktyka! Nie ma to jak systematyczne rysowanie, eksperymentowanie, no i oczywiście czytanie twórczości innych, mogącej nas zainspirować!