SIEĆ NERDHEIM:

Recenzja książki Tajny Klub Nietypowych Czarownic

Sangu Mandanna pragnęła stworzyć ciepłą i rozczulającą opowieść o magii i rodzinie. Można śmiało powiedzieć, że jej się udało. Tajny Klub Nietypowych Czarownic to połączenie lekkiego fantasy z uroczym obyczajem i szczyptą romansu.

Trzydziestojednoletnia Mika Moon jest czarownicą, która od dziecka musi ukrywać swoje moce. Prawdziwą tożsamość kobiety zna tylko jej pies i inne koleżanki po fachu. Ponieważ zbyt dużo magii skumulowanej w jednym miejscu może zwrócić uwagę osób niewtajemniczonych, członkinie klubu spotykają się tylko co kilka miesięcy, by wymienić się zaklęciami i plotkami. Tak surowe zasady nie ułatwiają nawiązywania trwałych bliskich relacji.

Życie Miki wywraca się do góry nogami, kiedy dostaje nietypową ofertę pracy: ma zostać nauczycielką trzech małych czarownic. Tak oto poznaje wyjątkowych mieszkańców Domu na Odludziu: aktora na emeryturze, ogrodnika, gosposię i bibliotekarza, który marudny charakter nadrabia wyglądem. Czy Mika poradzi sobie z okiełznaniem dzieci niekontrolujących swoich zdolności? Co jeszcze przed światem ukrywają mieszkańcy tajemniczego domu? I czy przestrzeganie zasad zawsze wychodzi na dobre?

Tajny Klub Nietypowych Czarownic to książka, którą czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Niełatwo jest połączyć klimat towarzyszący tajemniczym wiedźmom i ich tradycjom z telefonami komórkowymi i samochodami. Sangu Mandanna dała radę. Jest życiowo, jest wyjątkowo i nie brakuje poczucia humoru. Koncepcja działania magii jest bardzo fajnie wymyślona. Mocną stroną głównej bohaterki są eliksiry, co czasem przekłada się na odpowiednio skomponowane herbatki o intrygujących nazwach.

Spodziewałam się większej dramaturgii, ale wtedy nie byłoby już tak ciepło i rodzinnie. Mimo to czegoś mi brakowało i czułam, że coś jeszcze powinno się wydarzyć. Zwrot akcji nastąpił niemal pod sam koniec, ale zmył całkowicie mój niedosyt. O ile niektóre sytuacje były do przewidzenia już od samego początku, to wydarzeń z kilku ostatnich rozdziałów się nie spodziewałam i było to miłe zaskoczenie.

Chociaż książka zdobyła nominację do Goodreads Choice Awards 2022, to nie pozostaje bez wad. Ze względu na opisywane czasy i kraj normalne jest to, że występują w niej bohaterowie różnego pochodzenia oraz różnej orientacji seksualnej. Tym bardziej że stworzeni zostali oni przez samą autorkę, a nie zaczerpnięci od kogoś innego i zmienieni w myśl poprawności politycznej. Z czasem jednak irytujący staje się fakt, że Mandanna ma tendencję do częstego podkreślania koloru skóry. O ile jest to ważne w przypadku głównych postaci, to nie sądzę, żeby trzeba było to powtarzać kilka razy, ani żeby konieczne było określanie karnacji osoby, która pojawia się tylko w jednej linijce i nawet nie znamy jej imienia. Przez takie opisy wygląda to trochę tak, jakby kolor skóry był ważniejszy niż czyjeś imię czy inne cechy, a przecież mieliśmy być równi i karnacja nie powinna mieć większego znaczenia.

Kolejnym irytującym szczegółem jest… ciągłe mruganie oczami. Jest to sformułowanie pojawiające się na tyle często, że zaczęłam zwracać na nie uwagę. Wspomniane było to nawet dwukrotnie na jednej stronie. Nie wiem, czy brzmi to tak samo kiepsko w oryginale, czy tylko w polskim wydaniu. Wpadki się zdarzają, ale powtórzenia i błędy są tu zbyt częste jak na książkę, która przeszła redakcję i korektę. Na przykład scena, w której Mika ma jechać do księgarni. W pewnym momencie napisane jest, że jedzie do biblioteki, która potem jednak staje się znów księgarnią. Wdarło się jeszcze „oparła” zamiast „odparła” oraz dwa zdania, które – cóż – po prostu brzmią bardzo źle, mianowicie: „Nie przespał beztrosko ani jednej nocy od tamtej czerwcowej nocy” i „Każdy bezlitosny łomot dźwięczał bezlitosnym echem w głowie Jamiego”. Czepiam się? Trochę tak, sama robię błędy, ale jak wspomniałam, książka przeszła redakcję i korektę, a mimo to pomyłek jest wyjątkowo dużo. Czy ma to wpływ na treść? Nie. Tajny Klub Nietypowych Czarownic warto przeczytać, jeśli potrzebujemy otulić się odrobiną czułości. A przypominam, że idzie jesień i na pewno miło będzie się rozgrzać przy takiej książce.

SZCZEGÓŁY:
Tytuł: Tajny Klub Nietypowych Czarownic
Tytuł oryginału: The Very Secret Society of Irregular Witches
Autor: Sangu Mandanna
Wydawnictwo: Uroboros
Data premiery: 23.08.2023
Liczba stron: 336
Język: polski
ISBN: 9788383189314
Tłumacz: Dorota Stadnik

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Sangu Mandanna pragnęła stworzyć ciepłą i rozczulającą opowieść o magii i rodzinie. Można śmiało powiedzieć, że jej się udało. Tajny Klub Nietypowych Czarownic to połączenie lekkiego fantasy z uroczym obyczajem i szczyptą romansu. Trzydziestojednoletnia Mika Moon jest czarownicą, która od dziecka musi ukrywać swoje moce....Recenzja książki Tajny Klub Nietypowych Czarownic
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki