SIEĆ NERDHEIM:

Mała Lady Holmes. Recenzja książki Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza

KorektaLilavati
Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza. Poradnia K
Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza. Poradnia K

Czy gdyby Sherlock i Mycroft Holmesowie mieli rodzinę… Zasadniczo byli braćmi, ale jak wiemy z książek i adaptacji – nigdy nie łączyły ich zbyt ciepłe stosunki. Czyli jeszcze raz: a jakby jednak mieli jeszcze kogoś? Na domiar złego – siostrę?

Nancy Springer, wówczas już dojrzała autorka fantasy i prozy młodzieżowej, zadała sobie to pytanie na poważnie w okolicach 2006 roku. Jakoś od słowa do słowa nazbierała sześć tomów historii niemożliwej dziewczynki: młodziutkiej panny Holmes mieszkającej na angielskiej wsi, uciekającej z domu, nienawidzącej skomplikowanych sukien, a kochającej rower. To proza rozrywkowa, detektywistyczna, mocno emancypacyjna i starająca się przekazać możliwie dużo o życiu Angielek na przełomie XVIII i XIX wieku.

Sprawa zaginionego markiza dzieje się kilka lat po wydaniu przez pewnego dr. Watsona książki o jego niezmiernie dedukcyjnym przyjacielu. Enola zna Studium w szkarłacie na pamięć, wielbi Sherlocka, choć ostatni raz widziała brata w naturze, będąc kilkuletnim brzdącem. Od czasu pogrzebu ojca wychowuje ją matka i dwoje służących, figury z pogranicza pracowników i wujostwa. Kiedy znika także pani Holmes, wszyscy czują, że stanowczo nie zasłużyli na kolejną tragedię… i wiążące się z nią praktyczne problemy.

Seria o Enoli to lekkie książki  zawierające okazjonalne sarkastyczne uwagi na temat społeczeństwa i mizoginii Sherlocka (czyli także Conan Doyle’a). Nagle pozbawiona rodziców dziewczynka rzuca się na przygodę całą siłą swojego znudzonego serduszka karmionego (jak powiedzielibyśmy dzisiaj) feministycznymi przekonaniami matki. Na początku bardzo dużo miejsca w jej głowie zajmują kwestie „co wolno, a czego nie” pannie z dobrego domu, ale szybko przedkłada nad nie szukanie rozwiązań działających i niekoniecznie „ładnych”.

Enola Hol.es. The Case of the Missing Marquess
Angielskie wydanie książki Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza. Poradnia K

Nancy Springer twierdzi w wywiadach, że nie bardzo wychodzi jej pisanie fabuł. Bardziej interesują ją bohaterowie, ich charaktery czy preferencje, dzięki którym wplątują się w kolejne kabały. Faktycznie, Sprawa zaginionego markiza to świetny przykład tej metody pisarskiej. Większa część powieści jest poświęcona zaginięciu, ale pani Holmes. Tytułowy markiz pojawia się dość późno, raczej jako pretekst do szalonych ucieczek po zapadłych dzielnicach Londynu. Jeśli liczycie na głębokie rozmowy z Sherlockiem, niestety, widzi się z siostrą przelotnie i nie poświęca jej za dużo uwagi. Springer opisuje go w zasadzie jako comic relief ilustrujący ogromną przepaść między płciami, jaka obowiązywała w wiktoriańskiej Anglii, oraz kompletny brak rozeznania wielkiego detektywa w świecie tych dziwnych stworzeń w koronkach. Mam nadzieję, że nie macie wrażenia, że krytykuję tu książkę – styl tej serii jest może nieco chaotyczny, ale wciąga i cieszy. Poza tym z pierwszego tomu dowiecie się naprawdę dużo o krynolinach i turniurach. Okazuje się, że w pewnych bardzo specyficznych sytuacjach bywały przydatne. Jak przystało na serię detektywistyczną dla dziewcząt, będzie też trochę zagadek ukrywanych w rozrywkach przyrodzonych płci słabej – co jest charakterystyczne dla całej serii.

Od jakiegoś czasu wiadomo, że powstanie ekranizacja Sprawy zaginionego markiza, w której rodzeństwo Holmesów zagrają Millie Bobby Brown i Henry Cawill. Szykuje się kolejna epicka produkcja oparta na brytyjskiej serii powieściowej. Czytajcie o Enoli, póki całego nakładu nie wykupią fani Stranger Things, Serii niefortunnych zdarzeń czy Mrocznych materii. Wydawnictwo Poradnia K za chwilę będzie w połowie serii (trzeci tom wychodzi pod koniec listopada). Są szanse, że doczekamy całości jeszcze przed premierą filmu.

Gdyby Sherlock Holmes miał siostrę, byłaby inteligentną, samodzielną dziewczyną skaczącą na główkę w dowolny pożar. Żyłaby w świecie mocno utrudnionym przez halki, rękawiczki i gorsety. Co nie powstrzymałby jej przed piratowaniem po wiejskich drogach na rowerze. Robiło tak wówczas wiele innych panien, nauczycielek i naukowczyń amatorek. Gdyby istniała panna Holmes, oznaczałaby kłopoty.

Dziękujemy wydawnictwu Poradnia K za recenzencki egzemplarz książki.

Les Enquêtes d'Enola Holmes. La Double Disparition
Frankofoński komiks na podstawie pierwszego tomu serii
SZCZEGÓŁY:
Tytuł: Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza
Wydawnictwo: Poradnia K
Autor: Nancy Springer
Tłumaczenie: Elżbieta Gałązka-Salamon
Typ: Książka
Gatunek: detektywistyczna, young adult
Data premiery: 2018

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Agnieszka „Fushikoma” Czoska
Agnieszka „Fushikoma” Czoska
Mól książkowy, wielbicielka wilków i wilczurów. Interesuje się europejskim komiksem i mangą. Jej ulubione pozycje to na przykład Ghost in the Shell Masamune Shirow, Watchmen (Strażnicy) Alana Moora czy Fun Home Alison Bechdel, jest też fanem Inio Asano. Poza komiksami poleca wszystkim Depeche Mode Serhija Żadana z jego absurdalnymi dialogami i garowaniem nad koniakiem. Czasem chodzi do kina na smutne filmy, kiedy indziej spod koca ogląda Star Treka (w tym ma ogromne zaległości). Pisze także dla Arytmii (arytmia.eu).
<p><strong>Plusy:</strong><br/> + lekki, energiczny styl<br/> + ciekawe, żywe postacie<br/> + sporo detali o codzienności czasów wiktoriańskich</p> <p><strong>Minusy:</strong><br/> - czasem zbyt chaotyczna<br/> - raczej dla starszych nastolatków niż młodych dorosłych</p> Mała Lady Holmes. Recenzja książki Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki