SIEĆ NERDHEIM:

Od Kolumba po Marilyn Monroe. Recenzja komiksu Wielkie wyprawy

Spływ kajakiem przez jeziora amerykańskie? Czy odkrywanie Nowego Świata wraz z Kolumbem?
Spływ kajakiem przez jeziora amerykańskie? Czy odkrywanie Nowego Świata wraz z Kolumbem?

Chociaż obecnie triumfy na salonach święcą głównie komiksy ze stajni Marvela bądź DC, nie należy zapominać, że – parafrazując klasyka – Polacy nie gęsi i swój komiks mają. I to jeszcze jak dobry! Świetnym tego przykładem jest zbiorcza praca z komiksami Zbigniewa Kasprzaka Wielkie wyprawy.

W opublikowanym przez wydawnictwo Egmont tomie znajdziemy kilka historii. Jak zwykle bywa w takich przypadkach, część jest lepsza, część gorsza. Od rozbudowanych opowieści o wyprawach Kolumba, Magellana i Cooka, przez dość schematyczną opowiastkę Łzy Bałtyku, po zamykający całość komiks o Marilyn Monroe – przekrój tematyczny jest naprawdę duży. Każdy znajdzie tu coś dla siebie i z całą pewnością finalnie będzie zadowolony z lektury.

Ilość szczegółów na stronach komiksu jest wręcz niesamowita, nawet czcionka jest dopasowana!
Ilość szczegółów na stronach komiksu jest wręcz niesamowita, nawet czcionka jest dopasowana!

Zbigniew Kasprzak, autor komiksów, to polski rysownik, który od lat 90. XX wieku mieszka na stałe w Brukseli, gdzie współpracuje z wydawnictwem Le Lombard. Spod jego ołówka wychodzą głównie opowieści fantastycznonaukowe i historyczne, które zachwycą niejednego czytelnika. Mnogość detali na poszczególnych ilustracjach, ich szczegółowość wręcz powala, a do tego dochodzi cała paleta barw, którymi są wypełnione poszczególne kadry. Nawet czcionka, która znajduje się na stronach komiksu, jest dostosowana do jego tematyki.

Jak już wcześniej wspominałam, tematyka całego tomu jest bardzo zróżnicowana. Historie o Krzysztofie Kolumbie, Ferdynandzie Magellanie czy Jamesie Cooku przyciągną niejednego młodego czytelnika. Jedynym ich minusem jest czcionka, upodobniona do kaligrafii, ale czasami tak mała, że ciężko czytało się poszczególne dialogi czy napisy. Komiks Podróżnicy to świetny prawie western o traperach i Indianach, który sama czytałam z zapartym tchem i nie mogłam oderwać się od lektury. Potem znajdziemy czarno-białe, dość skondensowane pod względem fabularnym, a czasami bardzo schematyczne komiksy o treściach historyczno-narodowych. Pojawiają się tu Sobiescy, Słowianie czy też powstanie styczniowe. Te opowieści, w wielu przypadkach tworzone w czasach PRLu, potwornie się zestarzały pod względem treści, ale jeśli chodzi o grafiki, to wciąż zachwycają. Całość zamyka historia tragicznego życia Marilyn Monroe, gdzie autor śmiało podkreśla aspiracje słynnej aktorki, która chciała być obsadzana w wielkich, dramatycznych rolach, a wciąż grała postać głupiutkiej blondyneczki. Jej przedwcześnie zakończone życie z jego wszystkimi cieniami i blaskami zostało świetnie oddane przez Kasprzaka na ciemnych i stonowanych kadrach (nie zabrakło nawet sławnej sceny, w trakcie której Marilyn śpiewa Sto lat prezydentowi Kennedy’emu).

Niemal wszystkie historie w tym tomie to świetna przygoda dla mniejszego i większego czytelnika.
Niemal wszystkie historie w tym tomie to świetna przygoda dla mniejszego i większego czytelnika.

Bez dwóch zdań trzeba też pochwalić wydawnictwo za sposób, w jaki opublikowało Wielkie wyprawy. Twarda oprawa z piękną, wielobarwną i niesamowicie wypełnioną detalami okładką (nawiasem mówiąc, mogłabym się w nią wpatrywać godzinami, tak mnie zachwyciła), gruby, biały papier, który niełatwo podda się upływowi czasu, i bardzo interesujące dodatki w środku, jak chociażby przedmowa Adama Ruska omawiającego przedstawione komiksy z lat 1982 – 2018 oraz dotąd niepublikowane grafiki czy szkice – to wszystko składa się na wydanie, które każdy kolekcjoner komiksu będzie chciał mieć na swojej półce.

Zbigniew Kasprzak to nazwisko-klasyka na polskim rynku komiksu. Nie będę ukrywać, że dla mnie to była pierwsza styczność z tym rysownikiem i bardzo się cieszę, że to właśnie ten tom wpadł w moje ręce. Ilustracje są przepiękne i zupełnie nadrabiają i wynagradzają pewne braki fabularne. Chętnie zapoznam się z innymi komiksami Kasprzaka i przekonam się, czy w opowieściach science-fiction jest równie dobry, jak w tych o tematyce historycznej.

SZCZEGÓŁY
Tytuł: Wielkie wyprawy
Wydawnictwo: Egmont
Autorzy: Zbigniew Kasprzak, Stefan Weinfeld, Maria Olszewska-Wolańczyk, Tomasz Kołodziejczak, Zofia Bieniarz, Bran MacLeod, Maryse Charles, Jean-Francois Charles
Gatunek: komiks historyczny
Data premiery: 12.10.2022
Liczba stron: 264
ISBN: 9788328155763

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Chociaż obecnie triumfy na salonach święcą głównie komiksy ze stajni Marvela bądź DC, nie należy zapominać, że – parafrazując klasyka – Polacy nie gęsi i swój komiks mają. I to jeszcze jak dobry! Świetnym tego przykładem jest zbiorcza praca z komiksami Zbigniewa Kasprzaka Wielkie...Od Kolumba po Marilyn Monroe. Recenzja komiksu Wielkie wyprawy
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki