SIEĆ NERDHEIM:

Gdzieś to już czytałem. Recenzja komiksu Kick-Ass: Nowa

KorektaYaiez
Kick-Ass: Nowa — okładka komiksu
Kick-Ass: Nowa — okładka komiksu

Oryginalna seria Kick-Ass stawała się coraz gorsza z każdym kolejnym tomem. W związku z tą tendencją spadkową nie miałem wygórowanych oczekiwań względem recenzowanego komiksu. Pomimo tego oczekiwałem jednak przynajmniej przyzwoitej pozycji. Na szczęście (i ku swojemu zdziwieniu) nie rozczarowałem się wcale. Muszę przyznać, że w trakcie lektury zostałem wielokrotnie zaskoczony zarówno formą, jak i treścią zaprezentowaną przez Marka Millara. Choć z pary twórców jedynie scenarzyście udało się mnie zadziwić, to John Romita Jr. nie odstawał poziomem od swoich innych prac.

Kick-Ass: Nowa — strona z komiksu
Kick-Ass: Nowa — strona z komiksu

Komiks opowiada o Patience Lee – weterance, która po długiej misji zagranicznej wraca do domu. Na swojej drodze do zdobycia edukacji, rozwoju i do spędzenia czasu z dziećmi napotyka sporą przeszkodę – jej mąż ucieka z młodszą koleżanką z biura. Postawiona przed faktem dokonanym protagonistka próbuje związać koniec z końcem, co ostatecznie doprowadza ją do ciężkiej decyzji – postanawia zacząć kraść pieniądze od mafii. Z początku działa samolubnie, mając na celu jedynie własny zysk. Zmiana następuje za sprawą pewnego spotkania i dobrego uczynku, który okazuje się impulsem do kroczenia lepszą drogą. Tak oto rozpoczyna się ścieżka Robin Hooda, to znaczy nowego Kick-Assa. To porównanie nie jest całkowicie bezpodstawne, bo fabule bliżej do historii średniowiecznego złodzieja, niż do pierwowzoru postaci. Pomijając autorów, jedyną rzeczą, jaka łączy ten komiks z poprzednim o tym tytule, jest kostium. Nie mówię wcale, że to źle, bo taka wariacja jest dosyć ciekawa i można na jej bazie stworzyć sporo jeszcze ciekawszych wątków.

Kick-Ass: Nowa — strona z komiksu
Kick-Ass: Nowa — strona z komiksu

Skupmy się jednak na wspomnianej wcześniej analogii. Bohaterka naszej opowieści to weteranka powracająca z wojny do domu, gdzie odkrywa, że straciła mieszkanie i fundusze. W związku z tym za cel bierze sobie szefa mafii, któremu zabiera pieniądze i większość z nich przekazuje potrzebującym. Pod koniec albumu formuje nawet swoją własną grupę. Pomimo że jest to ewidentnie podpatrzenie z opowieści o zakapturzonym łuczniku, to ten fakt nie wpływa negatywnie na odbiór tekstu. Oczywiście nie zabrakło tutaj tony tak zwanych “Millaryzmów”. Można je lubić lub nie, ale nie można scenarzyście odmówić wplątania ich w fabułę tak, by dobrze grały z tempem narracji i je budowały. Walk i odniesionych obrażeń na łamach tomu nie brakuje, a mimo to krew nie leje się strumieniami, tak jak to było w pierwszym Kick-Assie. Muszę przyznać, że działa to bardzo na korzyść komiksu i pozwala zastosować dużo szersze spektrum barw.

Rozmawiając o tej pozycji nie można pominąć zachwytów nad rysunkami Johna Romity Jr. Pomimo że styl nie odbiega znacząco od poprzedniej serii, to w tym wypadku jest ciosany grubą kreską. Nie chodzi mi w tym wypadku o kontury, ale o formę, która dużo bardziej urealnia przedstawione przedmioty i postacie. Przyjąłem z zaskoczeniem fakt, że styl komponowania kadrów się nie zmienił. Z początku widziałem w tym główny powód lekkości lektury. Wydaje mi się jednak, że wszystkie wspomniane wcześniej zalety odniosły tu efekt. 

Kick-Ass: Nowa — strona z komiksu
Kick-Ass: Nowa — strona z komiksu

Nowa Kick-Ass zdecydowanie odcina się od swojego pierwowzoru. Działa to zdecydowanie na plus, a u obu współtwórców widać rozwój w porównaniu do poprzedniej serii. Choć nie jest to może lektura robiąca takie samo wrażenie i zapadająca w pamięć tak mocno, jak ta dotycząca Dave’a Lizewskiego, to jej wykonanie od strony technicznej wypada znacznie lepiej. Jeżeli nie przeszkadzają wam “Millaryzmy”, to zdecydowanie powinniście sięgnąć po ten komiks. Twórcy w tym tomie stworzyli bogatą podbudowę pod dalsze losy bohaterki. Fakt, że za dalszą część przygód Patience odpowiada inny zespół autorski, tylko podsyca ciekawość, a wrogom scenarzysty odbiera argument, by serii nie ruszać. 

Tytuł: Kick-Ass: Nowa
Wydawnictwo: Mucha Comics
Autorzy: Mark Millar, John Romita Jr.
Typ: komiks
Data premiery: 29.05.2020
Liczba stron: 160

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Jurek Kiryczuk
Jurek Kiryczuk
Za dnia programista, w nocy maniak popkulturowy, który ogląda zdecydowanie za dużo seriali. Oprócz tego pochłania masowo komiksy, filmy oraz gry. Nie lubi dyskutować o muzyce, bo uważa, że każdy gatunek ma w sobie coś do zaoferowania, a sama muzyka powinna łączyć, a nie dzielić ludzi. Dusza humanisty zamknięta w ciele ścisłowca dostaje swoją chwilę, pisząc teksty na tym portalu. Oprócz popkultury i nowinek technologicznych lubi napić się dobrego piwa, a także zasłuchiwać się w podcastach.
<p><strong>Plusy:</strong><br /> + rysunki<br /> + ciekawie wkomponowane Millaryzmy<br /> + nowe podejście do postaci</p> <p><strong>Minusy:</strong><br /> – kopia fabuły Robin Hooda</p> Gdzieś to już czytałem. Recenzja komiksu Kick-Ass: Nowa
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki