SIEĆ NERDHEIM:

Wskrzeszona superbohaterka. Recenzja komiksu Fantomah Volume 1: Up From The Deep

Fantomah Up From The Deep cover

W powszechnej świadomości panuje przekonanie, że zanim w głowie Williama Marstona narodziła się Wonder Woman, w komiksach występowali wyłącznie herosi płci męskiej. Kobiety mogły spełniać co najwyżej rolę dziewczyn superbohaterów, którzy ratowali je z opresji. Ale przed rokiem 1941 na łamach Jungle Comics zadebiutowała heroina z krwi i kości (zwłaszcza z kości, ale o tym później), nie potrzebująca żadnego opiekuna – samca. Fantomah powstała w wyobraźni Fletchera Hanksa (scenarzysty, rysownika i liternika), którego historie (szczególnie Stardust the Superwizard) regularnie trafiają na listy najbardziej odklejonych komiksów Złotej Ery. Właśnie czytając jeden z takich artykułów dowiedziałem się o „Tajemniczej Kobiecie z Dżungli”. Nie była trzpiotką ganiająca za złoczyńcami w kolorowym kostiumie i z rozwianą spódniczką. Gdy używała swych mocy, jej twarz zmieniała się w siną maskę kościotrupa. Przyznam, że ten niepokojący wizerunek zapadł mi w pamięć na tyle mocno, że zobaczywszy jej imię wśród propozycji do zrecenzowania, bez wahania sięgnąłem po komiks. Kanadyjskie wydawnictwo ChapterHouse w ramach swojego uniwersum z tamtejszymi superbohaterami wskrzesiło także Fantomę (prawa do tej postaci znajdują się w domenie publicznej, dzięki czemu występowała również w serii Hack/Slash).

Fantomah Up From The Deep 001

Akcja Up From The Deep toczy się współcześnie w Stanach Zjednoczonych (chyba w Nowym Meksyku), w małym miasteczku z dużą populacją Latynosów i wysoką przestępczością. Młoda Paz Gallegos musiała rzucić studia, by pomóc ojcu w wychowywaniu swych dwóch przyrodnich sióstr. Chodząc do pracy w sieciowej kawiarni, dziewczyna musi opędzać się od wytatuowanych i napalonych amantów z gangu Tres. Jest tam westernowo i niebezpiecznie – na ulicach miasta giną dzieci. Z ust do ust krąży legenda o płaczącej kobiecie, rzekomo odpowiedzialnej za porwania (nota bene to element środkowoamerykańskiego folkloru). Kiedy znikają jej siostry, a ojciec nie odpowiada na telefony, Paz wyrusza na poszukiwania, w których nieoczekiwanym wsparciem stają się siły nadprzyrodzone. Stojąca na progu śmierci kobieta zmienia się w Fantomę. W trupiej postaci jest odporna na broń konwencjonalną, potrafi latać i dysponuje nadludzką siłą. Posiada też zdolności telepatyczne. Dzięki tym mocom Paz w obliczu indolencji policji sama znajduje winnych.

Fantomah Up From The Deep 002

Historia jest dość wciągająca, choć przewidywalna. Ciekawym zabiegiem jest przeniesienie narracji na plac zabaw, gdzie wydarzenia relacjonowane są przez zaaferowane dzieciaki. W pamięć zapadają szczególnie manifestacje mocy Fantomy. Nie wszystkie zagadki zostają wyjaśnione – nie poznamy chociażby szczegółów na temat pochodzenia mocy bohaterki – ale dzięki temu mamy materiał na kolejne części. Lekko inspirowane mangową kreską rysunki stoją na średnim poziomie; niektórzy adwersarze zlewają się w bezimienną masę, bo nie sposób ich rozróżnić (może tak wyglądają wszyscy gangsterzy?). Świetną robotę zrobiła kolorystka Meaghan Carter – wyszarzałe kolory i cienie nadają całości ponurej atmosfery niesamowitości i czarnego kryminału (co przypomina naszego rodzimego Blera). Mój zachwyt wzbudziły także okładki autorstwa Djibrila Morissethe-Phana (przede wszystkim zdobiąca wydanie zbiorcze grafika z numeru 2) – gdyby wnętrze stało na takim poziomie, mielibyśmy wizualną ucztę. Ale i tak jest to porządna komiksowa robota, wypadająca dobrze na tle konkurencji.

Fantomah Up From The Deep 003

Fantomah to moje pierwsze zetknięcie z Chapterverse, w którym wszystkie tytuły są powiązane, Chętnie przeczytam teraz Captaina Canucka z tego samego wydawnictwa. Dobrze, że nie jesteśmy skazani wyłącznie na wielkich graczy, bo to dzięki takim firmom jak Valiant, Image czy debiutujące w 2015 roku ChapterHouse komiks superbohaterski nie pogrąża się w stagnacji.

SZCZEGÓŁY:

Tytuł: Fantomah Volume 1: Up From The Deep
Wydawnictwo: ChapterHouse Comics
Typ: Komiks
Gatunek: Superbohaterowie, horror
Data premiery: 31.01.2018
Scenariusz: Ray Fawkes
Rysunki: Soo Lee
Kolory: Meaghan Carter
Liczba stron: 144

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Marcin „Martinez” Turkot
Marcin „Martinez” Turkot
Jestem geekiem trzydziestego któregoś poziomu, a także niepoprawnym fanboyem Supermana. W magisterce pisałem o związkach komiksu superbohaterskiego z mitami. W życiu zajmowałem się redagowaniem czasopisma o grach fabularnych i planszowych, tłumaczeniami gier, moderowaniem forów, pisaniem tekstów dla największego polskiego portalu internetowego oraz do "Tygodnika Powszechnego". Obecnie pracuję w reklamie. Uwielbiam komiks, w szczególności frankofoński, oraz animacje wszelakiego rodzaju (może poza anime, na którym się nie znam). Od ponad 20 lat gram w erpegi. Na gry komputerowe nie starcza mi już czasu...
<p><strong>Plusy:</strong><br /> + nowa wersja postaci ze Złotej Ery komiksu<br /> + świetne okładki<br /> + niepokojący klimat ilustracji</p> <p><strong>Minusy:</strong><br /> - prosta fabuła<br /> - podobne do siebie rysunki postaci</p>Wskrzeszona superbohaterka. Recenzja komiksu Fantomah Volume 1: Up From The Deep
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki