Inkluzywna teen drama w stylu Disneya. Recenzja komiksu Dziewczyna z głębi oceanu

Życie nastolatki bywa trudne. Na przykład wtedy, gdy rodzicie się rozwodzą. Albo wtedy, gdy brat focha się o wszystko. Brak zrozumienia ze strony przyjaciółek nie poprawia sytuacji. A na domiar złego pojawia się jeszcze ONA. Gorzej już chyba być nie może.

W życiu 15-letniej Morgan, głównej bohaterki Dziewczyny z głębi oceanu Molly Knox Ostertag, nie brak zawirowań. Mieszka na malowniczej wyspie wraz z matką i bratem. Nastolatka lubi mieć uporządkowane sprawy, ale realia, w jakich funkcjonuje, na to nie pozwalają. Morgan jest lesbijką i czytelnik dowiaduje się o tym już po kilku pierwszych stronach. W planie wydarzeń to jednak bardziej tajemnica, bo dziewczyna wciąż siedzi w szafie przed rodziną, znajomymi i po części przed samą sobą. Czuje się wyobcowana, chciałaby uciec i zacząć żyć po swojemu, ale musi wytrwać w tym stanie jeszcze kilka lat, do rozpoczęcia studiów. Pewnego dnia, pogrążona w swoich myślach, przez nieuwagę wpada do morza. Od niechybnej śmierci ratuje ją (nie pierwszy raz zresztą) foka, która okazuje się człowiekiem – w dodatku płci żeńskiej. Zmiennokształtna istota to selkie, mityczne stworzenie z celtyckich podań. Trwając w przekonaniu, że to sen, bo przecież foka nie może przybrać ludzkiej formy, Morgan postanawia spełnić swoją fantazję. Marzy, by pocałować dziewczynę, a sytuacji, w jakiej się znalazła, nie może zmarnować. Wymienia więc z selkie pocałunek, nieświadoma, że ma on daleko idące konsekwencje. To z pozoru niewinne zdarzenie okazuje się mieć ciąg dalszy następnego dnia, gdy Keltie, bo takie imię nosi istota, już na dwóch nogach pojawia się u drzwi Morgan. Do tego nie odstępuje dziewczyny na krok. Co tu zrobić z tą nieproszoną towarzyszką, która ma jednak w sobie coś pociągającego? Relacja dziewcząt zaczyna nabierać kształtu, ale nikt nie może się o niej dowiedzieć. Przyjaciółki czują, że coś niekoniecznie dobrego dzieje się wokół Morgan. Trudno jednak rozpoznać problem, skoro jedna ze stron nie chce rozmawiać. Sama Morgan wkrótce przekona się zresztą, że trwanie przy tajemnicach i niedopowiedzeniach ma swoją cenę.

Czytając blurb, wydaje się, że mamy do czynienia z romansem z odrobiną dramy. Ale ten motyw wakacyjnej miłości to tylko pretekst do opowiedzenia historii o sile przyjaźni, rodzinie i życiu w zgodzie ze sobą. Podane w otoczce fantasy wątki tożsamościowe przeplatają są z enwironmentalizmem, który w tym przypadku skupia się na odzyskiwaniu naturalnego siedliska fok. I jak w szanującej się amerykańskiej teen dramie, bohaterowie trafiają finalnie na wielką imprezę, w trakcie której napięcie osiąga punkt kulminacyjny.

Keltie budzi w bohaterce skrywane dotąd emocje, a w jej uporządkowany byt wprowadza element chaosu. Mogąc stąpać na dwóch nogach raz na siedem lat i to tylko w sprzyjających okolicznościach, uczy naszą Morgan żyć chwilą i czerpać z niej garściami, zamiast snuć dalekosiężne plany. Zmiennokształtna selkie symbolizuje wolność i możliwość bycia kim się chce, podczas gdy nastoletnia bohaterka przywdziewa maskę i udaje. Obie są totalnymi przeciwieństwami. Z pozostałej obsady bryluje przede wszystkim matka Morgan. Niestety nie starczyło miejsca na rozwiniecie charakterów przyjaciółek dziewczyny i reprezentują one klasyczne typy: pięknej i bogatej, piegowatego nerda i poczciwej okularnicy. A może było to celowym zabiegiem autorki, by pobawić się typologicznymi szablonami.

Odpowiedniego klimatu historii dopełniają rysunki Ostertag. Pełne szczegółów ilustracje utrzymane są w różnych odcieniach niebieskiego. Zaokrąglonymi liniami artystka rysuje bardzo ekspresyjne twarze. Dobrze radzi sobie też ze scenami dynamicznymi. Z zamkniętych w równych kadrach obrazów, symbolizujących życie Morgan poukładane w pudełkach, co jakiś czas wyrywa się Keltie czy to w ludzkiej, czy w foczej postaci. Wzbogacającym przyjemność czytania elementem jest umieszczenie interakcji przyjaciółek w formie czatu z komunikatora.

Dziewczyna z głębi oceanu mogłaby być bajką Disneya, gdyby znana wytwórnia przyjęła bardziej inkluzywny kierunek. Spotkanie przedstawicielek dwóch światów, z których jedna jest stworzeniem mitycznym. Walka o swoje stado i nieheteronormatywny wątek romantyczny. Tylko to zakończenie mało disneyowskie.

Materiał powstał przy współpracy reklamowej z Wydawnictwo Young.