SIEĆ NERDHEIM:

Najlepszy z dla najmłodszych. Recenzja komiksu Czarolina. Tom 5. Pan wyspy Vorn

Czarolina. Tom 5. Pan wyspy Vorn - okładka
Czarolina. Tom 5. Pan wyspy Vorn – okładka

Doskonale pamiętam, jak prawie trzy lata temu po raz pierwszy zobaczyłem zapowiedź Czaroliny,komiksu skierowanego do dziecięcego odbiorcy. Same przykładowe strony zawarte w katalogu sprawiły, że zapragnąłem sięgnąć po wspomniany tytuł. Tak też się stało i już od pierwszych stron zakochałem się we francuskiej serii. Po zapoznaniu się z pięcioma tomami bez cienia wątpliwości i skrępowania mogę przyznać, że Czarolina jest jednym z najlepszych komiksów, jakie czytałem.

Tom piąty, który został wydany w marcu tego roku, z jednej strony jest bezpośrednią kontynuacją poprzedniej odsłony, a z drugiej podsumowaniem wszystkich dotychczasowych części serii. Zaczynamy więc od momentu, kiedy to uczestnicy kursu fantastykologii dowiedzieli się o tym, że profesor Balzar jest tak naprawdę duchem, a jego grobowiec znajduje się w podziemiach, nieopodal szkoły. Powstaje więc pytanie: kim jest zabójca mężczyzny? Czy stały za tym jakieś konkretne motywacje? Oprócz tego wciąż pozostają niejasności dotyczące tego, kto sprowadził dzieciaki na wyspę Vorn. Kim jest/była Madame C? Jakie jest prawdziwe pochodzenie Czaroliny i Meroda? Szczęśliwie omawiany komiks odpowiada na wszystkie te wątpliwości i niejasności. Dodatkowo – podobnie jak każdy poprzedni tom – znacząco rozszerza wiedzę na temat świata przedstawionego, dodając do dotychczas zdobytych informacji niezwykle istotne nowości. Żeby tego było mało scenarzystka, Sylvia Douyé, zdecydowała się wreszcie wprowadzić głównego antagonistę całego cyklu. Jego pojawienie się jest odpowiednio zapowiedziane, a potem niezwykle szybko przeprowadzone.

Czarolina. Tom 5. Pan wyspy Vorn - przykładowa strona
Czarolina. Tom 5. Pan wyspy Vorn – przykładowa strona

Jak więc widzimy, w najnowszej odsłonie serii dzieje się naprawdę wiele! Tym bardziej, jeżeli weźmiemy pod uwagę to, że objętość komiksu ledwo przekracza pięćdziesiąt stron. W mojej opinii jest to w zasadzie jedyna wada Czaroliny – ostatni tom jest zwyczajnie za krótki. Wydarzenia dzieją się szybko, zachowują przyjemne tempo, przez co nie ma się poczucia, żeby akcja była przesadnie przyśpieszana, ale ze względu na to, że każda strona wygląda pięknie, że lubimy już wszystkie te postaci, to chciałoby się posiedzieć nad tytułem nieco dłużej.

Przechodząc do aspektu graficznego Pana wyspy Vorn,czuję się, jakbym kopiował własne słowa z poprzednich recenzji Czaroliny, ale co zrobić? Ilustracje Paoli Antisty są zachwycające i powodują, że już wiele razy kartkowałem jeden z komiksów, przy których rysowniczka pracowała, wyłącznie po to, żeby popodziwiać jej dzieła. Tworzone przez artystkę rysunki są niezwykle plastyczne. Jasne, utrzymane są w konkretnej stylistyce przeznaczonej dla dzieci, lecz kadry pełne są detali, każda z postaci wygląda inaczej i nie sposób ich pomylić, a ich twarze są pełne ekspresji itd. Dodatkowo cieszy oko zastosowana paleta barw. Czarolina od pierwszego tomu kojarzy mi się przede wszystkim z ciemniejszymi odcieniami niebieskiego, fioletowego oraz pomarańczowego. Pierwsze dwa kolory wpływają na tajemniczy, wręcz oniryczny charakter snutej przez scenarzystkę opowieści, a ostatni idealnie łączy się ze szkolnymi perypetiami bohaterek i bohaterów.

Czarolina. Tom 5. Pan wyspy Vorn - przykładowa strona
Czarolina. Tom 5. Pan wyspy Vorn – przykładowa strona

Wspominałem wcześniej, że Pan wyspy Vorn to na pewien sposób zakończenie. Tak jest, ale nie oznacza to, że więcej już nie przeczytamy o Czarolinie. Na szczęście piąty tom dopina dotychczas rozpoczęte wątki – robi to niezwykle umiejętnie, nawiązując nawet do tak mało istotnych elementów, jak kaszel jednej z postaci – i jednocześnie stanowi nowy początek dla dalszych przygód w szkole dla fantastykologów.

Może i Czarolina jest przeznaczona głównie dla dziecięcych odbiorców, ale mnie to nie przeszkadza, żeby stwierdzić, że jest to jedna z moich ulubionych serii. Rysunki zachwycają i sprawiają, że chce się każdy z tomów wielokrotnie kartkować dla samego cieszenia oczu. Scenariusz za to z każdym tomem udowadnia, że fabuła została odpowiednio przemyślana i nawet najdrobniejsze szczegóły mogą mieć ostatecznie znaczenie.

SZCZEGÓŁY:
Tytuł: Czarolina. Tom 5. Pan wyspy Vorn
Wydawnictwo: Egmont
Scenariusz: Sylvia Douyé
Ilustracje: Paola Antista
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Gatunek: fantastyka
Data premiery: 8.03.2023
Liczba stron: 56
ISBN: 9788328156654

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Adam "Sumo" Loraj
Adam "Sumo" Loraj
Rocznik '98. Student historii. Sięga w równej mierze po anime, filmy, gry wideo, komiksy i książki. Fan twórczości Hideo Kojimy, Guillerma del Toro i Makoto Shinkaia. Od najmłodszych lat w jego sercu pierwsze miejsce zajmują Pokemony, a zaraz potem Księżniczka Mononoke. Prowadzi i gra w papierowe RPGi, w szczególności w Zew Cthulhu i Warhammera. Za najlepszego światowego muzyka uważa Eltona Johna, a polskiego Jacka Kaczmarskiego. Swoje opowiadania publikował w m.in. magazynach: Biały Kruk, Histeria, Szortal na Wynos lub w antologii Słowiański Horror.
Doskonale pamiętam, jak prawie trzy lata temu po raz pierwszy zobaczyłem zapowiedź Czaroliny,komiksu skierowanego do dziecięcego odbiorcy. Same przykładowe strony zawarte w katalogu sprawiły, że zapragnąłem sięgnąć po wspomniany tytuł. Tak też się stało i już od pierwszych stron zakochałem się we francuskiej serii....Najlepszy z dla najmłodszych. Recenzja komiksu Czarolina. Tom 5. Pan wyspy Vorn
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki