SIEĆ NERDHEIM:

Handlował na korzennym szlaku – Recenzja gry planszowej Century: Korzenny Szlak

A jedwab nie lepszy?

Century: Korzenny szlak 1

Każdy z nas, kto odebrał podstawowe wykształcenie, przynajmniej raz w życiu słyszał o jedwabnym szlaku i mniej więcej orientuje się, o co chodzi. Co jednak powiecie, gdy usłyszycie termin „korzenny szlak”? O wiele mniej popularny, wcale nie był mniej znaczący. Różnica polegała na produktach. Jedwabny szlak dostarczać miał europejczykom, tak zgadliście, jedwab prosto z Chin. Korzenny za to zajmował się dostarczaniem przypraw różnych smaków (cynamon, kardamon, szafran…) z krajów azjatyckich do Europy. Przede wszystkim Rzymu. W okresie starożytnym i średniowiecznym miał największe znaczenie. Dopiero ciekawość i odwaga Europejskich odkrywców z XV i XVI wieku podkopała jego pozycję, tworząc nowe szlaki morskie.

My jednak nie będziemy się tym przejmować. Gra Century daje nam możliwość przeniesienia się w czasy świetności Korzennego Szlaku. Kiedy jeszcze nikt nie rozważał tak szalonych pomysłów, jak wyprawy przez Wielki Błękit na statkach. Czasy, w których najlepszą marką ciężarówek były dromadery i baktriany. Wcielimy się tam w handlarza, którego cel jest bardzo prosty – zdominować rodzące się na trasie z Chin do Rzymu rynki.

Handel w dawnych czasach

Century: Korzenny szlak 2

Był bardzo prosty, a jednak skomplikowany. Przynajmniej w wizji autorów gry. Instrukcja zajmuje dokładnie dwie strony A4. Cel – mieć jak najwięcej punktów zwycięstwa na koniec gry. Pozyskujemy je, kupując rynki. By to zrobić, musimy mieć przyprawy. By zdobyć przyprawy, musimy dokonywać transakcji handlowych (jednak nie między graczami), zagrywając odpowiednie karty. W swojej kolejce wykonujemy jedną z czterech akcji: zagranie karty z ręki, dobranie karty ze stołu, zakupienie rynku lub odpoczynek (czyli zabranie wszystkich kart przez nas zagranych z powrotem na rękę).

Tyle z tego, co musi wiedzieć każdy gracz. Po pierwszych trzech kolejkach wszyscy zaczynają rozumieć, o co w tym chodzi. Jest to jedna z gier, którą najłatwiej i najszybciej tłumaczy się nowym i opornym.

W Century: Korzennym szlaku musimy odpowiednio balansować budowanie swojej talii z tempem zagrywania kart. Jako że karty nie są przyznawane losowo, tylko sami wybieramy te, które się nam przydadzą, każda rozgrywka jest niepowtarzalna. Jednocześnie trudno tutaj zarzucić losowości nadmierny wpływ na grę. Jest ona świetnie kontrolowana pozostałymi zasadami i nawet w wariancie dla dwóch osób trzeba mocno się wysilić, żeby osiągnąć sukces.

Wyposażenie karawany

Century: Korzenny szlak 3

Pudełko jest idealnie średnich rozmiarów. Jego zawartość może nie zachwycać na pierwszy rzut oka. Nie jest tego zbyt wiele. Z drugiej strony, posiada wszystko, czego trzeba do gry. Kolorowe drewniane kostki reprezentujące podstawowy surowiec mają wyśmienite barwy, co więcej, dodane do nich mamy plastikowe miseczki służące za pojemniki na przyprawy  potęgują bliskowschodni klimat gry. Mamy także metalowe i ładnie ozdobione monety oraz karty w prostokątnym podłużnym formacie. Są wysokiej jakości i trwałości, co ogromnie cieszy, szczególnie biorąc pod uwagę jakość rysunków. Mimo powtarzalności, skutecznie przenoszą nas na korzenny szlak i pozwalają odwiedzić znajdujące się na nim starożytne miasta.

Kto poprowadzi karawanę?

Century: Korzenny szlak 4

Niemal każdy. Zasady są tak proste i łatwe w tłumaczeniu, że pudełkowe 8+ jest faktem. Co więcej rozgarnięty 6-7 latek (zależnie od jego umiejętności matematycznych) również mógłby dobrze się bawić, grając z rodzicami. Nie można jednak wychodzić z założenia, że ta prosta gra szybko się znudzi. Wymaga ona sporo myślenia i kombinowania. Praktycznie nie da się tutaj wygrać, grając jak popadnie. Już w trakcie pierwszej rozgrywki zaczynamy optymalizować nasze działania tak, by grać jak najbardziej efektywnie i zdobyć jak najwięcej przypraw. Praktycznie nie istnieje jedna recepta na zwycięstwo. Gra potrafi zaangażować niezależnie od ilości osób zasiadających do rozgrywki (maksymalnie pięciu).

Nowy czempion?

Nie jest łatwym uwypuklenie tego, jak dobry jest to produkt. Wszystkie elementy stanowiące o jego jakości oraz frajdzie płynącej z rozgrywki: jak prostota, brak powtarzalności, jakość elementów czy szybkie przygotowanie do gry, są oczekiwanym standardem. Co więcej, pojawiającym się w wielu innych tytułach. Myślę jednak, że to, co w moim wypadku czyni tę grę wyjątkową, to fakt, że każdy z tych elementów nie sposób traktować oddzielnie. Gra jest bardzo spójna. Całość pozwala nam poczuć się, jakbyśmy istotnie prowadzili zaawansowane operacje handlowe na starożytnym szlaku. Wszystkie elementy, mimo pewnej umowności, przynoszą ogromną satysfakcję z obcowania z tym produktem.

Pociesza fakt, że w mojej wysokiej ocenie nie jestem osamotniony. Century zostało bowiem nominowane do tytułu rodzinnej gry roku 2018. Ja stawiam na ten właśnie tytuł.

Szlak jeszcze dłuższy

Na koniec warto wspomnieć, że nasza przygoda z tą grą nie kończy się na tym tytule. Już teraz zapowiedziane są jeszcze dwa pudełka o nazwie Century. Każde z nich mimo bazowania na podstawowej mechanice rozszerzy znacznie rozgrywkę. Aktualnie trwa przedsprzedaż części o podtytule Cuda Wschodu (można nabyć tutaj). Nie mogę się doczekać poszerzenia moich horyzontów o trasy morskie.

Century: Korzenny szlak 5

ZOBACZ W SKLEPACH

SZCZEGÓŁY:

Tytuł: Century: Korzenny Szlak
Wydawnictwo: Cube
Typ: gra karciana deckbuilding
Gatunek: strategia handlowa
Autor: Emerson Matsuuchi
Rysunki i grafika: David Richards, Fernanda Suárez

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
1 Komentarz
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Libra
Libra
5 lat temu

DObra recka, acz jak dla mnie ta gra nie zasługuje na 10. Ofc, moja ocena jest zależna od moich preferencji gier. Century jest ok, ale nie podbiła mojego serca. Nie ten typ. Nie było poczucia 'rozbudowywania swojego imperium’ jak działo się to w Osadnikach i Terraformacji. Ale jeśli ktoś lubi tego typu gry pewnie będzie zadowolony i w jego oczach pewnie zasłuży na top 10.
Anyways, dzięki za reckę, jak zwykle dobrze się czytało.

Bartłomiej "Revean" Andrzejewski
Bartłomiej "Revean" Andrzejewski
Człowiek o wielu imieniach i niewielu ksywkach, gracz (planszówkowy i elektroniczny) od urodzenia, wielbiciel papierowych rpg i larpów z wyboru, archeolog z wykształcenia, marketingowiec internetowy i freelancer z zawodu. Robi wiele i chaotycznie. Gry są jedyną stałą w jego życiu bo pozwalają żyć wieloma życiami w jednym cyklu życia i śmierci.
<p><strong>Plusy:</strong><br /> + prosta<br /> + ładna<br /> + dobra cena<br /> + niepowtarzalna</p> <p><strong>Minusy:</strong><br /> - powtarzalne grafiki</p>Handlował na korzennym szlaku - Recenzja gry planszowej Century: Korzenny Szlak
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki