Anna to młoda dziennikarka, której towarzyszy straszliwy pech. Choć może, biorąc pod uwagę jej zawód, jest to raczej szczęście. Gdziekolwiek się nie pojawi, trafia na sprawę tajemniczego morderstwa. Po co zostawiać dochodzenie profesjonalistom, skoro można samemu próbować dociec prawdy, ściągając przy tym na siebie szereg niebezpieczeństw? Na pewno będzie z tego świetny materiał na artykuł! Murder in the Alps to odcinkowa gra mobilna z ukrytymi obiektami i nielicznymi łamigłówkami. To, co ją wyróżnia na tle innych tego typu produkcji, to wyjątkowo przyjazne podejście do gracza.
Przede wszystkim gra nie zmusza nas do mikropłatności. Możemy dokupić np. energię, która jest potrzebna naszej bohaterce do rozwiązywania zagadek kryminalnych, ale bez tego też da się grać. Wystarczy tylko trochę poczekać, obejrzeć filmik lub zamienić na energię zdobyte osiągnięcia. Może nie jest to najwygodniejsze rozwiązanie, ale przynajmniej twórcy nie stawiają nas pod ścianą – zapłać albo czekaj cały dzień, aby móc poznać dalszą część historii. Fajnym rozwiązaniem jest też podział gry na odcinki, które można pobierać w dowolnej kolejności. W dodatku produkcja nieustannie powiększa się o nowe części.
Motywem przewodnim są oczywiście Alpy. Akcja będzie rozgrywać się w różnych krajach, przez które przebiega to tytułowe pasmo górskie. Fabuła osadzona jest w dwudziestoleciu międzywojennym, co z pewnością przypadnie do gustu wielu fanom klimatów retro.
Gra jest w całości dubbingowana. Niestety akcenty aktorów brzmią bardzo sztucznie, ale przynajmniej jest się z czego pośmiać. Choć mogłabym się tego czepiać, moim zdaniem samo ich zaangażowanie jest już dużym plusem. Zwłaszcza, że Murder in the Alps jest produkcją dostępną za darmo.
Grafikę również odbieram bardzo pozytywnie. Nie zawsze lubię tak delikatną kreskę, ale uważam, że akurat do tej gry jak najbardziej pasuje. Fajnym pomysłem są komiksowe przerywniki, zwykle mocno pchające opowieść do przodu.
Niestety gra szybko się nudzi, co jest jej sporym minusem. Zadania są bardzo powtarzalne. W 99% z nich musimy odnaleźć ukryte obiekty. Tylko czasami pojawiają się łamigłówki innego typu. Podoba mi się jednak brak limitu czasowego na odnalezienie przedmiotów z listy. Dzięki temu rozgrywka jest znacznie spokojniejsza, a dodatkowo można ją wykorzystać do nauki języka obcego. Sama w ten sposób przypomniałam sobie nieco sporadyczniej używane angielskie słówka takie jak np. „miotła”, która rzadko jest już wspominana w dobie odkurzaczy.
SZCZEGÓŁY
Tytuł: Murder in the Alps
Wydawca: Nordcurrent
Producent: Nordcurrent
Platformy: Android, iOS, Microsoft Windows
Gatunek/Typ: ukryte obiekty, przygodowa
Data premiery: 15.08.2016
Recenzowany egzemplarz: Android
Polska wersja językowa: Tak
Wow !
Świetny wpis !
Oby takich więcej 🙂