Recenzja gry mobilnej Match Masters

Lubisz gierki pokroju Candy Crush Saga, w których łączysz ze sobą kolorowe elementy? Takich produkcji można znaleźć w Internecie od groma. Jednak nie wszystkie gwarantują tyle emocji, ile Match Masters.

Twórcy wykorzystali mechanikę jednego z najpopularniejszych „czasoumilaczy” i dodali do niej element rywalizacji. To nowe podejście zapewniło graczom spory zastrzyk adrenaliny.

Dostaniecie do dyspozycji planszę pełną kolorowych elementów, jednak w tej grze nie będziecie sami. Identyczny widok będzie miał Wasz przeciwnik. To osoba wybierana losowo. Może się zdarzyć, że nawet z drugiego krańca globu. Aby wygrać, trzeba uzyskać większą liczbę punktów od naszego oponenta.

Pomogą nam w tym różnego rodzaju combo. Część z nich jest stała i niezmienna, jednak są i takie, których zasady tworzenia zmieniają się w zależności od planszy, na jakiej gramy. Te z kolei przypisane są zwykle do wydarzeń sezonowych typu Wielkanoc, wakacje czy Halloween. Czasem są to jednak zupełnie losowe motywy (np. piraci lub kowboje).

Ważną rolę odgrywają też boostery oraz perki. Aby aktywować te pierwsze, trzeba niestety najpierw połączyć odpowiednią liczbę niebieskich gwiazdek. Nasze postępy w tym zakresie obrazuje pasek u góry planszy. Za to perki możemy użyć w dowolnym momencie naszej tury.

A skoro już o tym mowa, to warto wspomnieć, że rozgrywka podzielona jest na pięć rund. W każdej z nich gracze mają po dwa ruchy (jednak dzięki odpowiednim combo mogą mieć ich więcej).

Zwycięzca otrzymuje dwie gwiazdki. Jeśli jednak liczba jego punktów znacznie przewyższy liczbę punktów przeciwnika, dostaje dodatkowo jedną gwiazdkę. Wygrywając trzy razy z rzędu, zostaniemy uhonorowani odznaką „on fire”, która automatycznie podwoi nasze punkty zdobyte w kolejnych starciach.

Dodatkowymi atrakcjami jest koło fortuny, którym możemy zakręcić raz dziennie całkowicie za darmo oraz tematyczne naklejki będące nagrodami za nasze osiągnięcia w grze. Umieszczamy je później w odpowiednim albumie, a skompletowanie każdego z nich traktowane jest jako kolejne osiągnięcie warte docenienia przez grę. Tak że potok nagród się tu nie kończy.

Jedynym mankamentem gry utrudniającym zabawę jest wymóg wręcz wyśmienitego połączenia z Internetem. Już przy nieco gorszych warunkach na ekranie pojawia się informacja, że jeśli połączenie nie polepszy się ciągu 60 sekund, przegramy z przyczyn technicznych. Z tego samego powodu możemy również wygrać, gdy z podobnymi problemami boryka się nasz przeciwnik. Ale co to za wygrana, która nie jest naszą zasługą i nie daje prawdziwej satysfakcji?

Jednak ogólnie gra w mojej ocenie wypada bardzo dobrze. Zawiera dobrze nam znane, i przez wielu bardzo lubiane, łączenie kolorowych elementów z zaciekłą rywalizacją. Dzięki temu, że każdy przeciwnik obiera swoją własną, unikalną taktykę, gra jest w stanie dostarczyć nam mnóstwa zabawy i nie znudzi nas tak szybko jak inne aplikacje mobilne.