Gry o tematyce budowania miast i zarządzania nimi nigdy nie były jakoś szczególnie popularne, zwłaszcza w porównaniu z innymi gatunkami. Po porażce, jaką zafundowało Electronic Arts nieudanym SimCity, fani gatunku oczekiwali gry, która zaspokoi ich głód. I udało się – nie dość, że są najedzeni, to jeszcze dostali po tym daniu bardzo dobre przekąski. Z czym to się je, dowiecie się z poniższego tekstu.
W grze otrzymujemy dwa tryby. W jednym jesteśmy burmistrzem miasta, który musi spełnić określone warunki, żeby skoczyć w górę na szczycie drabiny rozwoju miasta, a w drugim otrzymujemy opcję nieograniczonej zabawy, w której możemy popuścić wodze fantazji. W tym tekście skupię się jednak na tej pierwszej opcji rozgrywki.
Po wybraniu terenu, na którym będziemy stawiać pierwsze budowle, wznosimy kolejne domki i fabryki, przyłączone do wielkiej autostrady, którą przybywają nowi mieszkańcy. Naszym celem jest rozwój, przy jednoczesnym dbaniu o wystarczającą ilość funduszy oraz zaspokajaniu potrzeb mieszkańców i ich zachcianek. Początkowa pula budowli jest niewielka, ale oczywiście zwiększa się ona z każdym kolejnym krokiem milowym, podobnie jak wymagania mieszkańców. Dbać należy m.in. o edukację – bez niej nie zdobędziemy wykształconych pracowników, a bez nich pieniędzy z podatków. Ważne jest również zdrowie i utrzymanie czystość oraz dostęp do rozrywek. Zależności jest naprawdę sporo i trzeba spędzić wiele czasu, żeby nad wszystkim zapanować. Ale bez obaw, wszystko podane jest w przystępnej formie, tak więc nawet osoba nie będąca fanem tego typu gier odnajdzie się w niej bez problemu. Chociaż Cities: Skylines nie oferuje standardowej kampanii fabularnej, swego rodzaju nośnikiem fabuły są „ćwierki” od mieszkańców miasteczka. Niektóre pomagają w ustaleniu tego, jaki problem dręczy mieszkańców, większość jednak to suchary tak suche, że rzeki wysychają.
Gdy zbudujemy już dość spore miasto, warto przyjrzeć mu się z bliska, bo jest na czym zawiesić oko. Graficznie nie jest to może szczyt możliwości technologicznych, tym niemniej przemieszczanie się po uliczkach i ulicach naszego miasta jest miłe dzięki ładnej oprawie wizualnej. Warto czasem przybliżyć sobie widok i zobaczyć, jak funkcjonują nasze mrówki. Wszystko to uzupełnione zostało przyjemną ścieżką dźwiękową.
W produkcję grywałem z dodatkiem Afer Dark, wprowadzającym cykl dnia i sporo związanych z tym opcji. Również nocą miasta wyglądają ślicznie i miło patrzeć na nasze domki opromienione wschodzącym słońcem. Widok to jednak nie wszystko, ponieważ należy dbać o fundusze również w nocy, jak i zapewnić mieszkańcom zajęcia na wieczór. Może nie jest to jakaś duża zmiana, ale daje duże pole do popisu. Jedyną wadą tego dodatku jest brak podświetlania budowy dróg w nocy, przez co nie jesteśmy w stanie zobaczyć, gdzie i jak budujemy. Ale, jak mówił klasyk: jest noc, to musi być ciemno.
Dużą rolę w Cities: Skylines odgrywają modyfikacje. Dzięki Warsztatowi Steam otrzymujemy dostęp do ciekawych pomysłów na budynki, mapy czy usprawnienia interfejsu. Chociaż większość z nich stanowi raczej funkcję dekoracyjną, ciekawym pomysłem jest przeniesienie do wirtualnych miast znanych budowli. Osobiście cały czas wypatruję możliwości wybudowania komunistycznego miasta – to byłoby ciekawe.
Największą wadą gry jest brak porządnego wprowadzenia. Na początku dostajemy suche informacje, co powinniśmy zrobić, ale to za mało, a grze zdecydowanie przydałby się porządny samouczek. Nierzadko miewałem problem, kiedy po wybudowaniu cmentarza czy śmietniska mieszkańcy w dalszym ciągu narzekali na to, że w mieście brakuje takich usług. Dodatkowym problemem jest brak informacji na temat tego, co zrobić, żeby podwyższyć poziom życia mieszkańców. W seriach takich jak Cezar czy Anno mieliśmy bardzo ładnie przedstawione, czego oczekują od nas mieszkańcy. Tutaj tego brakuje, a szkoda.
Mimo wszystko jest to bardzo przyjemna gra. Warto odpalić raz na jakiś czas i podłubać w naszym mieście. Cities: Skylines odpręża, a jednocześnie stawia przed nami wiele wyzwań. Dodajmy do tego mody i kolejne dodatki, a dostajemy jeden z najlepszych city builderów ostatnich lat.
Ocena: 8.5/10
Plusy
+ przyjemna oprawa audiowizualna
+ mody
+ grywalność
+ dużo opcji i zależności
+ stosunek ceny do jakości
Minusy
– brak porządnego samouczka
– mieszkańcy mogliby być bardziej konkretni
– w nocy lepiej nie budować
Autor: Tariel