SIEĆ NERDHEIM:

Recenzja gry planszowej Splendor

1

Splendor to obecnie jedna z najpopularniejszych gier na świecie, oscylująca w pierwszej dziesiątce światowego rankingu gier familijnych serwisu Board Game Geek. Gra została spolszczona dzięki wydawnictwu Rebel i możemy ją znaleźć w każdym liczącym się sklepie. Czy jednak popularność i wysokie oceny odzwierciedlają rzeczywiste atrybuty gry? Często spotykamy się przecież z produktami przereklamowanymi lub takimi, które są modne tymczasowo, a później znikają w otchłani niebytu i nikt o nich nie pamięta. Jak jest w tym przypadku? Czy Splendor to solidna firma?

Jak najbardziej! W zasadzie można śmiało powiedzieć, że ta gra to już klasyk. Banalnie proste zasady, doskonałej jakości komponenty oraz krótki czas gry sprawiają, że Splendor jest niezawodny jak kałasznikow. Instrukcja zajmuje dwie strony A4, co pozwala grać praktycznie natychmiast po otwarciu pudełka. Żetony klejnotów są przepiękne i niezniszczalne, dzięki czemu ta dosyć tania gra nie będzie się szybko zużywać i tracić na wartości. Warto podkreślić, że Splendor jest niesamowicie atrakcyjny wizualnie, zwłaszcza dla kobiet. Powszechnie wiadomo, że panie uwielbiają świecidełka, a tu dostają ich całe mnóstwo. Także jeśli chcecie przekonać swoją ukochaną do planszówek, ta gra wydaje się być do tego idealna.

2

Nie przez przypadek porównałem Splendor do słynnego karabinu AK-47, ponieważ właśnie oba te produkty zabrałbym, wyruszając w nieznane. Jak już pisałem wcześniej, jest to gra familijna, a więc możemy w nią zagrać z każdym i wszyscy gracze będą się dobrze bawić, niezależnie od stopnia zaawansowania, czy wieku. Choć zwycięzca jest tylko jeden, to wszyscy kończą rozgrywkę z bardzo podobną ilością kart i mają wrażenie, że byli o włos od wygranej, przez co natychmiast chcą zagrać kolejną partię. Pragnę zaznaczyć, że choć w grze występuje element losowy, w postaci odkrywania nowych kart, to naprawdę jest nad czym pomyśleć. Jeśli gramy w cztery osoby, to rozgrywka może nam się przeciągnąć nawet do godziny. Sugerowane przez wydawcę 30 minut to raczej opcja dwuosobowa. Miałem okazję sprawdzić grę we wszystkich wariantach i muszę przyznać, że rozgrywka bardzo różni się w zależności od ilości graczy. Przy trzech grających szybko kończą się żetony, a przy czterech brakuje tanich kart, więc musimy przyjąć inną strategię.

3

Czy warto więc kupić Splendor? Zdecydowanie tak. Jest to też doskonała propozycja na prezent dla rodziny i znajomych, z gwarancją, że nie wyląduje on za miesiąc na Allegro. Najchętniej zakończyłbym na tym recenzję, ale muszę wspomnieć, że jednak nie wszyscy kochają Splendor równie mocno. Głównym zarzutem stawianym przez znikomą, ale jednak niezaniedbywalną grupę niewiernych, jest brak fabuły. Nie ma wątpliwości, że jest to gra logiczna, a nie przygodowa. Jeśli graliście kiedyś w Zaginione Miasta, to właśnie tego typu grą jest Splendor, aczkolwiek dużo ciekawszą.

Średni czas gry – 45 min
Liczba graczy – 2-4
Cena – około 80 zł

Ocena: 10/10

Plusy
+ bardzo proste zasady
+ szybka rozgrywka
+ gra dla wszystkich
+ niska cena
+ piękne wykonanie

Minusy
– brak fabuły

Autor: Łukasz B.

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Łukasz Bartosiewicz
Łukasz Bartosiewicz
Rocznik ’90. Miłośnik retro gier (Amiga Rulez!), dobrego komiksu i cięższego brzmienia. Adept Brazylijskiego Jiu-Jitsu. Nie posiadam twittera, instagrama ani snapchata. Moja twórczość jaką znajdziecie na NTG to głównie recenzje komiksów. Fan twórczości Philipa K. Dicka czy Stephena Kinga
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki