Recenzja filmu Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć (DVD)

Wpuśćcie Brytyjczyka do Nowego Jorku i patrzcie, jak rozwala pół miasta. A wszystko przez to, że Newt Skamander (Eddie Redmayne) jest czarodziejem z niewielką walizką, z której uciekło kilka zwierzątek. Ups…

Sytuacja w Stanach Zjednoczonych jest niestabilna. Czarodzieje straszeni są mugolami i ich zamiłowaniem do wojny oraz tępienia tego, czego nie rozumieją. Jeśli magowie się ujawnią, mugole zaczną powtórkę z polowania na czarownice. Szykuje się już do tego Towarzystwo Dobroczynne Nowe Salem. Wśród członków organizacji znajduje się Credence (Ezra Miller). Ten wiecznie przygarbiony, ze spuszczoną głową i wzrokiem wbitym w ziemię chłopak skrycie pragnie dołączyć do świata czarodziejów. Tymczasem tajemnicza mroczna moc sieje spustoszenie w Nowym Jorku. Utrzymanie wszystkiego w tajemnicy przed niemagami staje się coraz trudniejsze. Jakby tego było mało, do miasta zawitał brytyjski magizoolog z walizką pełną dziwnych stworzeń. Przez tę niepozorną walizkę Newt pakuje się w coraz to nowe kłopoty, a jego losy związane zostają z mugolem Kowalskim i siostrami Goldstein.

Eddie Redmayne jako Skamander to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Ten utalentowany aktor potrafi wcielić się w każdą postać, choćby nie wiadomo jak różne od siebie były. Wystarczy obejrzeć takie filmy jak Teoria wszystkiego czy Dziewczyna z portretu. Newt w jego wydaniu ma specyficzny sposób chodzenia, unika kontaktu wzrokowego, a właściwie w ogóle kontaktu z ludźmi, za to wyśmienicie czuje się wśród zwierząt. Jego słowa dużo mówią o nim samym: Otaczają je miliony najpotworniejszych stworzeń na ziemi. Ludzie. Ten wyjątkowy magizoolog potrafi komunikować się ze wszystkimi stworzeniami, zna ich upodobania, potrzeby i wie, jak je okiełznać. Nie wierzy, że któreś jest złe. Wystarczy je tylko zrozumieć. Właśnie z tego powodu chce wydać książkę i dać innym szansę lepszego poznania zwierząt. I chociaż to fikcja, możemy tę mądrość i empatię przełożyć na prawdziwe życie. 

Tina (Katherine Waterston) pracuje dla Magicznego Kongresu Stanów Zjednoczonych Ameryki. Jej starania, by przywrócono ją na stanowisko aurora sprawiły, że szybko zaczęła działać mi na nerwy. Odniosłam wrażenie, że przez cały czas sama za bardzo nie wie, czego chce. Jest bardzo poważna i powściągliwa, więc nietrudno, by została przyćmiona przez swoją siostrę Queenie (Alison Sudol). Jest ona absolutnym przeciwieństwem Tiny. To przeurocza i pozytywna kobieta, która nie kieruje się sztywnymi zasadami, a instynktem i czystym sercem.

Jacob Kowalski (Dan Fogler) to mugol urodzony w Polsce, co było dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem, zwłaszcza że odgrywa ważną rolę. Dziękuję temu, kto postanowił, aby jego nazwisko naprawdę brzmiało i było zapisywane Kowalski, a nie Kovalsky, jak to zwykle bywa. Jest to postać zabawna, przy czym nie głupia, a raczej pocieszna. Kiedy trzeba, służy dobrą radą, bo może i nie zna się na czarach, ale na życiu, przez które został już nieźle doświadczony, na pewno tak. Magiczny świat chłonie całym sobą i trzeba mu przyznać, że jak na niemaga radzi sobie zaskakująco dobrze w sytuacji, w której się znalazł. Między nim a Queenie zaczyna iskrzyć, ale hola! W zacofanej Ameryce związki z mugolami są zakazane!

Mamy rok 1926, czyli czas przed Pierwszą Wojną Czarodziejów i długo przed narodzinami Harry’ego Pottera. Ostatecznie więc w Fantastycznych zwierzętach nie wracamy do Hogwartu. Poznajemy za to funkcjonowanie magii w Stanach Zjednoczonych. Nie jestem fanką amerykańskich klimatów, ale na szczęście dzięki Newtowi i Kowalskiemu mamy też europejski powiew oraz kilka szczegółów znanych z książek Rowling, jak na przykład nieśmiałka czy niuchacza.

Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć to wielka niespodzianka dla fanów Pottera i szansa na powrót do świata, z którym dorastali, a dla osób do tej pory niezainteresowanych tematem film ten może stać się nową, świetną przygodą. Nie jest tu wymagana znajomość uniwersum. Wydarzenia spokojnie wprowadzają widza w świat magii, wyjaśniając to, co wyjaśnić trzeba, zwłaszcza że akcja dzieje się na innym kontynencie, więc i dla fanów wcześniejszych dzieł Rowling pojawiają się zupełnie nowe ciekawostki i wyraźnie dostrzegalne różnice między czarodziejami w Stanach a Europie.

Film cały czas angażuje widza, tempo akcji jest odpowiednie, ale uważam, że wątek polityczny u niemagów jest kompletnie niepotrzebny i zajmuje miejsce, które można by zapełnić w lepszy sposób. Ogólnie nie ma dłużyzn, ale też akcja nie płynie za szybko, więc spokojnie, nawet przeciętny mugol powinien nadążyć za wydarzeniami. Z zapartym tchem śledzimy losy bohaterów, którzy szybko dają się polubić, toteż siedzimy i trzymamy za nich kciuki. Albo dłonie zaciśnięte na różdżkach.

DVD od galapagos oferuje nam dwa dodatki. Są krótkie, ale bardzo ciekawe. 

Pierwszy – Magizoolog – to przedstawienie postaci Newta Skamandera. Możemy poznać go bliżej, dowiedzieć się czegoś o jego rodzinie czy ubiorze. Sam aktor opowiada, czym inspirował się, kreując swoją postać i dlaczego jego chód jest tak specyficzny. 

Drugi – Poznaj fantastyczne zwierzęta – to przedstawienie ogromu pracy, z której nie zdajemy sobie sprawy podczas seansu. Stworzenia inspirowane były bogactwem form natury, dlatego mogą wydawać nam się tak realne. Zadbano o takie szczegóły, jak faktura piór, futra, łusek czy charakterystyczny sposób poruszania się wzorowany na prawdziwych zwierzętach. Sądzę, że jedynym mankamentem są niektóre sceny ukazujące ich bezpośredni kontakt z ludźmi. Powstaje tu jakiś zgrzyt i ruchy aktorów nie zawsze idealnie wpasowują się w komputerowe efekty. Choć (jak możemy dowiedzieć się z dodatku) często wykorzystywano kukły i pomoc lalkarzy, to jednak w wielu sytuacjach aktorzy musieli wyobrazić sobie współpracę z niewidzialnym partnerem. 

Oba dodatki są warte obejrzenia, a i sam film polecam, szczególnie fanom Pottera, magii czy zwierząt. Może dla kogoś stanie się inspiracją do zgłębienia, zrozumienia i ochrony prawdziwego otaczającego nas świata przyrody, który jest nie mniej fascynujący jak ten magiczny.