SIEĆ NERDHEIM:

Dom flaków z olejem. Recenzja filmu Dom Gucci

KorektaVivique
Dom Gucci - plakat filmu
Dom Gucci – plakat filmu

Na papierze ten film wydawał się perfekcyjny – oscarowa obsada, rzeczywista intryga, uznany reżyser. Czy coś tu mogło pójść nie tak? No niestety okazuje się, że owszem. Jestem w ogromnym szoku, jak rozczarowała mnie ta produkcja, biorąc pod uwagę moje ostatnie zachwyty nad Ostatnim pojedynkiem, który premierę miał niewiele ponad miesiąc wcześniej. Z tego, co udało mi się znaleźć, Ridley Scott pracował nad oboma tytułami w podobnym czasie, a co za tym idzie – na pierwszy rzut oka widać, któremu poświęcił więcej uwagi.

Dom Gucci - zdjęcie promocyjne
Dom Gucci – zdjęcie promocyjne

Zacznijmy może jednak od początku. Historia opowiada o tym, jak doszło do morderstwa Maurizia Gucciego, które zostało zlecone przez byłą żonę magnata – Patrizię Reggiani. Film rozpoczyna się od pierwszego spotkania tego, zdawałoby się dynamicznego, duetu w wykonaniu Lady Gagi oraz Adama Drivera. Sławetny Ben Swolo leci jednak na autopilocie (co i tak wypada nieźle w porównaniu do wypocin niektórych aktorów gorszej klasy), a piosenkarka gra trochę pompatycznie. Problem w tym, że nie jest przy tym wystarczająco przerysowana, co powoduje lekki dysonans poznawczy, ustawiając jej grę pomiędzy poważnym podejściem do większości postaci, a pewnym karykaturalnym bohaterem, nie uprzedzajmy jednak faktów. Od razu widać, że Patrizii nie chodzi o uczucie, a o prestiż i pieniądze. Natychmiast poznaje się na niej ojciec Maurizia, grany dosyć średnio przez Jeremy’ego Ironsa. Z drugiej strony nie ma też tutaj scen, w których aktor mógłby popisać się kunsztem.

Dom Gucci - zdjęcie promocyjne
Dom Gucci – zdjęcie promocyjne

W resztę wartych odnotowania członków rodziny Gucci wcielają się Al Pacino oraz Jared Leto. O ile w przypadku starszego mamy ten sam przypadek, co z Driverem, tak młodszy z panów jest niesamowity – po pierwsze świetnie zmieniony za sprawą charakteryzacji, a po drugie genialnie przerysowany. Widać, że aktor czerpał sporo radości z wcielania się w swoją postać. Szkoda tylko, że w zasadzie każdy z obsady gra na swoją modłę, przez co brak tu spójności. Wymienieni dotąd odtwórcy ról świetnie też naśladowali włoski akcent. Wraz z rozwojem akcji na planszę wkracza także Pina Auriemma – telewizyjna wróżka, która podszeptuje różne myśli Patrizii. Wcieliła się w nią Salma Hayek, która chyba nie potrafi robić innego głosu niż swój standardowy. Niestety droga do mordu nie jest zbytnio ciekawa. Zabawa, wycieczki, przebywanie na salonach i wbijanie w plecy noża pozostałym członkom rodu Gucci. Z takiej hedonistycznej mieszanki nie może wyjść nic dobrego. Jej efektem jest pojawienie się nowej kobiety w życiu Maurizia. Zazdrość, odrzucenie, złość – wszyscy wiemy, do czego to doprowadzi.

Dom Gucci - zdjęcie promocyjne
Dom Gucci – zdjęcie promocyjne

Kurczę, naprawdę chciałbym lubić ten film. Większość obsady fajnie gra, jest to nawet ciekawie nakręcone, ze świetną ścieżką dźwiękową, która może nie zawsze idealnie pasuje do scen, ale nawet wtedy jest bardzo przyjemna do słuchania. Oprócz wymienionego wcześniej rozjazdu kreacji aktorskich, to głównym problemem jest ewidentnie to, że próbuje się tu za dużo upchać. Te dwie i pół godziny to ewidentna przesada. Gdyby skrócić film o te przynajmniej trzydzieści minut, pozbywając się części mało ważnych motywów i dłużyzn, to zdecydowanie by na tym zyskał. Wiem, że strasznie marudzę, ale po świetnym Ostatnim pojedynku spodziewałem się czegoś o wiele lepszego.

Dom Gucci - zdjęcie promocyjne
Dom Gucci – zdjęcie promocyjne

Dom Gucci to idealny przykład filmu, który polaryzuje swoją widownię. Jedni go kochają, inni nienawidzą. Można by rzec, że to jakaś metafora rzeczywistego domu mody. Pod warstwą lekko ciągnącej się nudy jest w tej produkcji świetna muzyka, popisy aktorskie i sporo klimatu. Uważam, że mimo wszystko należy dać jej szansę. Sprawdźcie sami, bo moim znajomym historia Patrizii i Maurizia podeszła dużo bardziej niż inny tegoroczny szlagier od Ridleya Scotta.

Tytuł polski: Dom Gucci
Tytuł oryginalny: House of Gucci
Wydawca: Forum Film Poland
Reżyser: Ridley Scott
Scenarzysta: Roberto Bentivegna, Becky Johnston
Platforma: Dystrybucja kinowa na moment publikacji tekstu
Gatunek: Biograficzny, Dramat
Data premiery: 26.11.2021
Obsada: Lady Gaga, Adam Driver, Al Pacino, Jeremy Irons, Jared Leto, Jack Huston, Salma Hayek

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Jurek Kiryczuk
Jurek Kiryczuk
Za dnia programista, w nocy maniak popkulturowy, który ogląda zdecydowanie za dużo seriali. Oprócz tego pochłania masowo komiksy, filmy oraz gry. Nie lubi dyskutować o muzyce, bo uważa, że każdy gatunek ma w sobie coś do zaoferowania, a sama muzyka powinna łączyć, a nie dzielić ludzi. Dusza humanisty zamknięta w ciele ścisłowca dostaje swoją chwilę, pisząc teksty na tym portalu. Oprócz popkultury i nowinek technologicznych lubi napić się dobrego piwa, a także zasłuchiwać się w podcastach.
Na papierze ten film wydawał się perfekcyjny – oscarowa obsada, rzeczywista intryga, uznany reżyser. Czy coś tu mogło pójść nie tak? No niestety okazuje się, że owszem. Jestem w ogromnym szoku, jak rozczarowała mnie ta produkcja, biorąc pod uwagę moje ostatnie zachwyty nad Ostatnim...Dom flaków z olejem. Recenzja filmu Dom Gucci
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki