SIEĆ NERDHEIM:

Chińska podpucha – czyli recenzja angielskiego kryminału The Chinese Puzzle

The Chinese Puzzle NTG

Sposobów na naukę języka jest sporo: jedni siedzą z podręcznikami, pilnie uzupełniając ćwiczenia, drudzy chodzą na kursy indywidualne bądź w grupach, a jeszcze inni uczą się dziko: oglądają filmy, czytają książki, słuchają wiadomości i radia. Wszystkie wymienione pomysły są jak najbardziej skuteczne, a już zwłaszcza gdy połączy się je w całość. Jednak wszystkiego mieć się nie da, ale może uda się połączyć dwa sposoby w jeden? Wydawnictwo Edgard ma w tym polu spore doświadczenie i jak zwykle nie przestaje zaskakiwać pomysłami. Angielski kryminał z ćwiczeniami o szumnym tytule The Chinese Puzzle przykuł moją uwagę od razu. Jak sprawdził się w praktyce? Zapraszam do lektury.

Uczę się języka, czytając! – to brzmi dumnie. A już zwłaszcza gdy książka, którą czytamy, zawiera minisłowniczek, ćwiczenia i kupę innych bajerów. Konstrukcja tej kryminalnej przygody jest prosta, a zarazem bardzo efektywna. Na 190 stronach książeczki znajdziemy 49 rozdziałów, po maksymalnie dwie-trzy strony każdy. W tekście wydawcy wytłuścili słówka, których mamy nauczyć się w trakcie lektury, na marginesach zaś umieszczono ich tłumaczenie. Nie musimy więc zerkać do słownika ani męczyć Wujka Google. Mniej więcej co trzy rozdziały pojawiają się różnorakie ćwiczenia, mające na celu ugruntowanie świeżo zdobytej wiedzy. Wśród nich znajdziemy testy wielokrotnego wyboru, zdania typu prawda/fałsz, rozsypanki wyrazowe, pytania otwarte, słowotwórstwo, łączenie znaczeń, synonimy i antonimy oraz wiele innych. W sumie jest ich koło osiemdziesięciu. Na końcu, oprócz reklamy innych kursów wydawcy, znajduje się słowniczek z wyrazami i wyrażeniami z marginesów, a także klucz z prawidłowymi odpowiedziami do zadań. Czytelnie, zrozumiale i bez zbędnych udziwnień – czytelnik z pewnością się nie pogubi.

The Chinese Puzzle text

Jak zatem prezentuje się historia? Ano, bez fajerwerków, niemniej nie wieje nudą. Jest dzień ślubu inspektora Nowaka – pogoda dopisuje, para młoda jedzie samochodem na ceremonię i nagle zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Niedaleko wozu przyszłych małżonków w niecodziennych okolicznościach ginie koń, podejrzany typ napada na dwójkę turystów, sam Nowak zaś spotyka tego samego dnia swojego starego znajomego, który powinien był wciąż jeszcze siedzieć za kratkami. Niedługo potem inspektor, wbrew rozkazom przełożonego, daje się wciągnąć w intrygę, przez którą znika wcześniej spotkany znajomy. Nowak rozpoczyna śledztwo, w następstwie którego zanurzy się po uszy w świecie, gdzie pieniądze otworzą każde drzwi, korupcja jest na porządku dziennym, chciwość rodzi zbrodnię, człowiek zaś jest jedynie kukiełką w wielkim teatrze cieni…

Czytając The Chinese Puzzle nie odczuwałam dłużyzny. Cała historia była spójna, z kolei wytłuszczone słówka nie zaburzały odbioru powieści. Treść wydała mi się dobrze zorganizowana, a ćwiczenia harmonijnie zgrywały się z przerobionym materiałem, zgrabnie podsumowując zdobytą wiedzę bez zbędnego wybijania z rytmu. Jednak podczas lektury książki Kevina Hadleya (bo tak brzmi nazwisko autora) odnosiłam wrażenie, że czegoś tu brakuje, że coś tu nie gra. Na swojej stronie i okładce The Chinese Puzzle wydawnictwo Edgard chwali się, że powieść jest „angielskim kryminałem”, niemniej osoba bez wykształcenia z dziedziny filologii angielskiej nie będzie w stanie zauważyć wielkiej różnicy pomiędzy brytyjskim a amerykańskim słownictwem. Fakt, że ta „chińska zagadka” nie zawiera w pakiecie nagrania z brytyjskim lektorem, jest wielce bolesny. Takie nagranie z pewnością wzbogaciłoby zarówno odbiór, jak i wiedzę czytelnika, nie mówiąc już o kształceniu prawidłowej wymowy w języku angielskim. A skoro o wzbogaceniu mowa, cena tej książeczki jest na szczęście bardzo przystępna, więc dzięki temu idzie przełknąć to małe niedociągnięcie.

The Chinese Puzzle exercises

Podsumowując, angielski kryminał The Chinese Puzzle jest z pewnością wartościowym, korzystnym cenowo, acz niekoniecznie najlepszym możliwym zakupem do nauki języka angielskiego. Historia Nowaka naszpikowana frazami i słownictwem ciekawi, a dodane doń ćwiczenia ugruntowują w przyjemny sposób zdobytą wiedzę. Jednak bardzo boli brak załączonego nagrania z brytyjskim lektorem, który sprawiłby, że ten angielski kąsek byłby pełnowartościowy. Bez tego drobnego, acz istotnego elementu produkt jest dobry do suchej nauki słownictwa i fraz – użytkownicy tęskniący za nęcącym brzmieniem brytyjskiego głosu powinni sięgnąć po inne tytuły z dołączonymi nagraniami.

SZCZEGÓŁY:

Tytuł: The Chinese Puzzle
Autor: Kevin Hadley
Wydawnictwo: EDGARD jezykiobce.pl
Gatunek: kryminał
Data premiery: 2016
Liczba stron: 190

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Julia „Angi” Świerczyńska
Julia „Angi” Świerczyńska
Z wykształcenia filolog, z fachu SEM, a prywatnie pingwin z chrapką na władzę nad światem. Chciałam zostać tłumaczem, ale po drodze urodziło się milion innych pomysłów i wyszło jak wyszło. Spektrum moich zainteresowań zdaje się nie mieć końca. Uwielbiam pisać opowiadania i poezję, czytać, grać w gry komputerowe. Fascynuje mnie mitologia, szeroko rozumiana metafizyka, sny i inne zjawiska niewytłumaczalne. Muzyki słucham dobrej; moja ścieżka dźwiękowa jest bardzo zróżnicowana i często skaczę z jednej melodycznej skrajności w drugą. Podobnie w życiu. Jestem albo paskudną, złośliwą bestią, albo uchylę nieba, lecz to zależy od humoru, temperatury, ciśnienia, nagromadzenia poszczególnych zjawisk atmosferycznych i meteorologicznych. W skrócie, nigdy nie wiesz, czy dostaniesz kwiatka, czy może kwiatkiem.
<p><strong>Plusy:</strong><br /> + dobrze zorganizowana treść<br /> + odpowiednio zróżnicowane i zbilansowane ćwiczenia<br /> + czytelnie i nieinwazyjnie podawane słownictwo<br /> + ciekawa historia<br /> + korzystna cena</p> <p><strong>Minusy:</strong><br /> - brak nagrania z brytyjskim lektorem</p>Chińska podpucha - czyli recenzja angielskiego kryminału The Chinese Puzzle
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki