SIEĆ NERDHEIM:

O wielkich pamiętanych i zapomnianych. Recenzja książki Legendy gier wideo

Legendy gier wideo - okładka książki
Legendy gier wideo – okładka książki

Dla mnie to, że gry wideo są sztuką, nie pozostawia wątpliwości. Jasne, wciąż można spotkać licznych malkontentów lub snobów kłócących się z tym faktem, ale tak samo znajdą się ludzie, którzy są wciąż gotowi to samo mówić o filmach. Dla potwierdzenia mojej tezy wystarczy spojrzeć, jak dużo analiz powstaje na temat takich tytułów jak Silent Hill czy BioShock, jak również prac naukowych wykazujących oddziaływanie gier, chociażby The Last of Us lub To the Moon, na stan emocjonalny człowieka. Jest to o tyle istotne, gdyż według wielu definicji sztuka powinna angażować emocjonalnie widza i na niego wpływać. Kto jednak stoi za emocjami, które budzą w nas gry? Hmm… odpowiedź na to pytanie stanowi niemały problem, polegający na specyfice wspomnianego medium. Przede wszystkim ze względu na – w zdecydowanej większości – niemożliwość wskazania, kto odpowiada za wybitność danego tytułu.

Na problem przedstawiony we wstępie zwraca uwagę autor recenzowanej książki, Bartłomiej Kluska. Jak sam wspomina: Kogo jednak możemy nazwać „twórcą gier”? W przypadku książek sprawa jest prosta. Choć pisarzowi pomagają redaktorzy, korektorzy czy tłumacze, to tylko jeden człowiek zbiera pochwały lub krytykę od czytelników. W komiksach sławę (albo niesławę) dzielą między siebie scenarzysta i rysownik. W muzyce – kompozytor i wykonawca. W świecie kina, mimo że film to dzieło zbiorowe, za najważniejszą osobę uznawany jest reżyser. W grach wideo rzecz bywa bardziej skomplikowana. Jak jeszcze na początku historii gier za tytułem stał mały zespół z widocznym liderem, który odpowiadał za wymyślanie mechanik, fabuły, stylu graficznego itd., tak wraz z kolejnymi latami, kiedy to rynek elektronicznej rozrywki stawał się coraz bardziej dochodowy, ekipy deweloperskie zaczęły liczyć coraz więcej pracowników, a kluczowe decyzje przeszły na działy marketingowe, które wskazywały, co aktualnie się sprzeda. Mimo to wciąż zachowało się kilku twórców, którzy przepychają swoje pomysły, walczą o niezależność i przez to serwują graczom produkcje niepowtarzalne. Legendy gier wideo, jak sam tytuł wskazuje, traktuje właśnie o takich osobach.

Legendy gier wideo - strona podglądowa
Legendy gier wideo – strona podglądowa

W omawianej książce autor zdecydował się na wyselekcjonowanie dwudziestu twórców/ekip, którzy mieli lub też wciąż mają znaczący wpływ na to, jak wyglądają gry wideo. Wśród omówionych możemy spotkać takie osoby jak: Ralph Baer, Shigeru Miyamoto, Aleksiej Pażytnow, Roberta Williams, John Romero, Sid Meier, Satoshi Tajiri, Hidetaka Miyazaki lub Hideo Kojima. Ze względu na osobiste sympatie bardzo się cieszę, że w publikacji znalazło się miejsce dla twórcy pokemonów, jak również Kojimy (chociaż zasługuje on na pełnoprawną książkę, a nie wyłącznie osiem stron). Oczywiście, lista zaprezentowana przez Kluskę nie jest kompletna (na pierwszy rzut oka brakuje, chociażby Shinjiego Mikamiego, czyli twórcy serii Resident Evil lub Keiichiro Toyamy, odpowiadającego za narodziny Silent Hill), czego jest w pełni świadomy. Jak sam wspomina: Trzeba przy tym zastrzec, że nie jest to wybór kompletny, a nieobecność na liście bohaterów nie świadczy o mniejszych zasługach i dokonaniach tych pominiętych. Bez trudu można by powiększyć książkę co najmniej o kolejnych dwadzieścia nazwisk (a ślady tego widać choćby w stanowiących dodatek do rozdziałów osiach czasu); ograniczony objętością publikacji i czytelniczą wytrzymałością, zmuszony byłem jednak dokonać selekcji. Klucz jest bardzo osobisty: w książce są ludzie, których cenię, i gry, w które lubię grać.

Legendy gier wideo - strona podglądowa
Legendy gier wideo – strona podglądowa

Przechodząc do sedna, czyli treści Legend gier wideo. Nie ma sensu omawiania każdej z dwudziestu historii, gdyż po pierwsze recenzja ta miałaby przerażającą objętość, a po drugie wszystkie one utrzymane są w podobnym kluczu, więc opisanie ogólnych wrażeń jest jak najbardziej wskazane. Rozdziały, zatytułowane nazwiskiem omawianego akurat twórcy, liczą zazwyczaj kilka stron. Rozpoczynają się od krótkiej notki biograficznej tłumaczącej, skąd wzięła się u danej osoby pasja do gier, a potem przechodzą do dokładniejszego przedstawienia życiorysu. Wraz z opisem życia danego twórcy Kluska wplata fragmenty traktujące o ogólnej kondycji przemysłu growego. Dzięki takiemu zabiegowi jesteśmy w stanie nie tylko rozeznać się w ówczesnej sytuacji, ale także zrozumieć, na czym polegała rewolucyjność pomysłów np. Miyamoto czy zdumiewający fenomen Tetrisa.

Tekst główny przerywany jest grafikami. Często przedstawiają one screeny z gier, nad którymi pracowali omawiani twórcy, lub retro platformy, jak Brown Box lub Magnavox Odyssey. Bardzo przyjemnym dodatkiem są także ilustracje bohaterów utrzymane w jednakowej, specyficznej stylistyce. Oprócz tego na końcu każdego rozdziału dodane zostały osie czasu. Wykazują one rozwój konsol, serii lub gatunków. Zazwyczaj są powiązane z tym, czego dokonał dany twórca. Dla przykładu w części poświęconej Hideo Kojimie oś poświęcona jest skradankom, a u Miyazakiego historia action RPG.

Legendy gier wideo - strona podglądowa
Legendy gier wideo – strona podglądowa

Nim przejdę do podsumowania, warto poruszyć jeszcze dwie istotne kwestie, poniekąd powiązane ze sobą. Legendy gier wideo napisane są językiem prostym, łatwym do przyswojenia i wcale nie przepełnionym słówkami zrozumiałymi wyłącznie dla pasjonatów. Sam styl autora też jest przyjemny. Bartłomiej Kluska pisze sprawnie i ani przez chwilę nie ma się wrażenia lania wody, aby sztucznie zwiększyć objętość książki. Tutaj więc pochwała dla samego autora, jak również korektorek: Barbary Kostrzewskiej i Małgorzaty Koniarskiej, oraz redaktora Zbigniewa Jankowskiego. Wspomniana łatwość w czytaniu to z pewnością niemały atut. Sięgnąć po publikację może w zasadzie każdy, kto zainteresuje się tematem, włącznie z osobami, które na bieżąco śledzą to, co na rynku piszczy. To też druga ze wspomnianych kwestii. Legendy gier wideo, ze względu na swój ogólny charakter, to pozycja dla każdego. Czy jest to wada? Niekoniecznie, chociaż muszę przyznać, że marzy mi się, aby na polskim rynku wydawniczym zaczęły pojawiać się pozycje naukowe dotyczące gier, które wymagają od czytelnika znaczącego zaangażowania.

Jeżeli więc interesujesz się historią elektronicznej rozrywki, chcesz wiedzieć, kto stoi za największymi tytułami lub nawet całymi gatunkami gier, to książka Legendy gier wideo jest dla ciebie. Poznasz dzięki niej najważniejszych twórców, ich życiorysy oraz ogólny obraz growego świata od lat 80. XX wieku.

SZCZEGÓŁY:
Tytuł: Legendy gier wideo
Autor: Bartłomiej Kluska
Wydawnictwo: Gamebook
Liczba stron: 250
Gatunek: reportaż
Data premiery: 24.05.2023
ISBN: 978-83-968003-0-5

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Adam "Sumo" Loraj
Adam "Sumo" Loraj
Rocznik '98. Student historii. Sięga w równej mierze po anime, filmy, gry wideo, komiksy i książki. Fan twórczości Hideo Kojimy, Guillerma del Toro i Makoto Shinkaia. Od najmłodszych lat w jego sercu pierwsze miejsce zajmują Pokemony, a zaraz potem Księżniczka Mononoke. Prowadzi i gra w papierowe RPGi, w szczególności w Zew Cthulhu i Warhammera. Za najlepszego światowego muzyka uważa Eltona Johna, a polskiego Jacka Kaczmarskiego. Swoje opowiadania publikował w m.in. magazynach: Biały Kruk, Histeria, Szortal na Wynos lub w antologii Słowiański Horror.
Dla mnie to, że gry wideo są sztuką, nie pozostawia wątpliwości. Jasne, wciąż można spotkać licznych malkontentów lub snobów kłócących się z tym faktem, ale tak samo znajdą się ludzie, którzy są wciąż gotowi to samo mówić o filmach. Dla potwierdzenia mojej tezy wystarczy...O wielkich pamiętanych i zapomnianych. Recenzja książki Legendy gier wideo
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki