SIEĆ NERDHEIM:

Książka piękna jak niebo. Recenzja książki Atlas nieba

Okładka książki Atlas nieba
Okładka książki Atlas nieba

Atlas nieba to kolejna, po Atlasie lądów niebyłych i Złotym atlasie, książka Edwarda Brooke-Hitchinga – i najlepszą rekomendacją będzie powiedzenie, że jest to tak piękne, jak można spodziewać się po tytułach.

Autor przybliża w tej pozycji historię nieba od czasów starożytnych do współczesnych – od pierwszych odkryć, w dużej mierze naznaczonych wierzeniami, dokonywanych za pomocą prymitywnych jeszcze instrumentów i ludzkiej inteligencji, do wiedzy zdobywanej w sposób nieporównanie szybszy, jednak wciąż dzięki sile umysłu i ciekawości. Pełno tu jednak także anegdotek, przykładów omyłek, śmiesznostek i słabości, niekiedy prowadzących do przełomowych dokonań, niekiedy wręcz przeciwnie.

(Czy wiedzieliście, że literówka doprowadziła do powstania legendy o kanałach na Marsie? Albo że obraz powierzchni planety można pomylić z naczyniami krwionośnymi własnego oka?)

Jest to opowieść nieco skrótowa – to nie ceglaste kompendium, ale właśnie atlas, gdzie obrazów i tekstu jest na równi, co z konieczności wymusza obcięcie objętości tego drugiego – jednak obejmująca wszystkie najistotniejsze wiadomości, a także sporo ciekawostek. Z tego względu może zainteresować zarówno dorosłego, jak i łaknące informacji dziecko.

(Można tu poznać zarówno historię sławnego księżycowego przekrętu – nie, nie tego z lądowaniem, a ludźmi-nietoperzami – czy dowiedzieć się, że do śmierci Pitagorasa doprowadził lęk przed fasolą).

Język autora jest przystępny i zrozumiały, trafiający do każdego, jasno tłumaczący poruszane kwestie, ale bez nadmiernego wchodzenia w naukowe szczegóły.

To historia nieba – i jako taka przytłacza ogromem kosmosu i ilości niezgłębionej jeszcze wiedzy, ale także historia ludzi – ich pasji, niezłomności, upartego dążenia do wiedzy – i jako taka napawa dumą.

(Czy słyszeliście o Annie Jump Cannon, która sklasyfikowała 350 tysięcy gwiazd? Czy wiedzieliście, że Heweliusz, gdy pożar strawił czterdzieści lat jego pracy, widział tylko jedno wyjście – niezwłocznie przystąpić do jej odbudowy?)

Lektura tekstu może nie zabiera wiele czasu, ale szczegółowe studiowanie tej pozycji już tak, ma ona bowiem inny wielki atut – przepiękne ilustracje. Mapy i fotografie nieba, te prawdziwe i te wyobrażone, obrazy powstające na przestrzeni stuleci, rękopisy i barwne fantazje – dzieło Brooke-Hitchinga to 250 stron uczty dla oczu i pokazu niczym nieograniczonej ludzkiej wyobraźni oraz urody kosmosu.

To rzeczywiście książka piękna jak niebo.

SZCZEGÓŁY
Tytuł: Atlas nieba
Tytuł oryginalny: The Sky Atlas
Autor: Edward Brooke-Hitching
Tłumaczenie: Janusz Szczepański
Wydawnictwo: Rebis
Gatunek: album, popularnonaukowa
Oprawa: twarda
ISBN: 978-83-8062-551-8

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Laura „Lilavati” Kusiak
Laura „Lilavati” Kusiak
Z pasji, wykształcenia i zawodu jestem redaktorką, korektorką i recenzentką, z usposobienia introwertyczką lubiącą ludzi. Wolny czas spędzam banalnie, ale z radością, czytając, zwiedzając, pisząc, oglądając. Uważam, że w życiu najważniejsze są dwie rzeczy: smoki i droidy. Chcę zostać następną księżniczką Disneya.
<p><strong>Plusy: </strong><br /> + piękne ilustracje<br /> + ciekawostki<br /> + przekrój tematu</p> <p><strong>Minusy: </strong><br /> – ze względu na objętość niekiedy nieco pobieżna</p>Książka piękna jak niebo. Recenzja książki Atlas nieba
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki