SIEĆ NERDHEIM:

Zwieńczenie szaleństwa. Recenzja komiksu Mercy Tom 3: Kopalnia, wspomnienia i śmierć

Smutne oczy, piękne oczy…

Nietrudno doszukać się inspiracji twórczością Lovecrafta w serii Mercy. Istoty z innego świata o zmiennej strukturze (czuć wzorowanie się na shoggothach), żywiące się ludźmi i mające własną świadomość pojawiały się już w wielu opowiadaniach amerykańskiego pisarza. Czy Mirce Andolfo udało się wykorzystać potencjał drzemiący w nienazwanych bytach, by stworzyć własną, przerażającą historię? W przypadku dwóch poprzednich tomów zabieg ten sprawdził się nadzwyczaj dobrze. Tylko czy finał serii w zatytułowanym Kopalnia, wspomnienia i śmierć albumie będzie godnym zwieńczeniem całej przygody?

Powracamy zatem do Woodsburgh. Miasteczka, którego ziemie przesiąknięte są krwią niewinnych, a kopalnie kryją wiele tajemnic. Historia osady wciąż pisana jest w ponurych kolorach za sprawą nagłych zniknięć i brutalnych mordów. Czy da się powstrzymać zło krążące nad mieszkańcami niczym wygłodniałe sępy?

Poprzedni tom zakończył się spotkaniem Gregora i Lady Hellaine. Teraz za sprawą pierwszych stron wiemy, jakie zamiary ma blondwłosa piękność względem młodego i niedoświadczonego życiowo spadkobiercy lokalnej kopalni. Intymne spotkanie przypieczętowane romantyczną deklaracją zostaje przerwane przez matkę młodzieńca – Lady Swanson. Matczyny strach związany z wiedzą na temat Hellaine potęguje się, gdy syn oświadcza chęć zaślubin z damą swego serca. Nieudana próba wyrwania potomka ze szponów blond piękności sprawia, że młodzieniec decyduje się na szybki ożenek. Brakuje tylko świadka, ale ten zjawia się niespodziewanie w postaci Goodwilla – lojalnego kompana Hellaine. Plany demonicznej pary zaczynają się ziszczać, lecz pozostaje jeszcze kwestia Rory. Co się stanie z małą, gdy Hellaine i Goodwill osiągną cel? Czy dziewczynka pozostanie na ziemi? Jak poradzi sobie po utracie ukochanej, przybranej matki? Zanim jednak poznamy odpowiedzi na te pytania, demoniczną parę czeka jeszcze walka na śmierć i życie z poszukującą ich łowczynią. A ta zdążyła już posmakować pozaziemskiego mięsa, co uczyniło ją zabójczą hybrydą.

Nie ładnie podsłuchiwać!

Seria Mercy nie jest wyłącznie gotyckim horrorem o bogatych w gore planszach. To historia o poszukiwaniu szczęścia, pojęcia bardzo względnego w zależności od intencji danej osoby. Mamy tu konflikt pomiędzy miłością, chęcią powrotu do domu oraz lojalnością względem starych znajomych. Główna antybohaterka serii – Lady Hellaine – to postać bardzo złożona, mająca ustalone priorytety, lecz gdy budzą się w niej ludzkie odruchy, potrafi podjąć decyzję sprzeczną ze swoją pierwotną naturą.

Lady Hellaine w moim odczuciu to odzwierciedlenie każdego z nas. Niejednokrotnie bijemy się sami ze sobą, słuchając niewłaściwych rad. Czasem podróżujemy myślami w przeszłość, która nie powinna mieć już dla nas znaczenia. Jednak pewne zdarzenia pozostawiają ślady, a te z kolei mają wpływ na spostrzeganie rzeczywistości. Na szczęście od czasu do czasu pojawiają się ludzie usypiający drzemiące w nas demony, a świat nabiera zupełnie innych odcieni.

Niebezpieczne zbliżenie.

Mirka Andolfo stworzyła miks światów. Uniwersów różniących się od siebie pod wieloma względami, wręcz kontrastujących, lecz wzajemnie się przenikających. Jednak pomimo odmienności łączy je zdolność do poświęceń oraz zawierzanie intuicji. Mercy to historia groteskowa, pełna cierpienia, ale przy tym piękna w swojej brutalności. Kopalnia, wspomnienia i śmierć stanowi doskonałe zwieńczenie całej serii.

Autorka wykazała się nie tylko kunsztem pisarskim. Jej plansze to istne dzieła sztuki, a zabawa odcieniami czyni tę pozycję wyjątkowo piękną. Mercy to nie lada gratka dla fanów horrorów, a miłośnicy Lovecrafta będą czerpać z lektury prawdziwą rozkosz.

Dziękujemy wydawnictwu NonStopComics za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

SZCZEGÓŁY:
Tytuł: Mercy T.3: Kopalnia, wspomnienia i śmierć
Wydawnictwo: NonStopComics
Scenariusz: Mirka Andolfino
Rysunki: Mirka Andolfino
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Typ: komiks
Gatunek: western, horror, gotyk
Data premiery: 26.01.2022
Liczba stron: 64

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Łukasz „Kisiel” Krzeszowiec
Łukasz „Kisiel” Krzeszowiec
Rocznik ’88. Fan komiksu, dobrej książki i filmu. Lubi posłuchać ostrzejszych brzmień. Swój gust muzyczny przyprawia klasyką oraz muzyką elektroniczną. Nie znosi owijania w bawełnę i jak ognia unika „niepracującej szlachty” czy „absolwentów szkół robienia hałasu”. W wolnych chwilach poluje na prawdziwe pokemony, włócząc się z wędką wzdłuż brzegów Królowej Rzek, zdradzając ją chwilami z innymi ciekami i bajorami. Nieuleczalny fanatyk włoskiego futbolu (wierny kibic Interu Mediolan). Wielbiciel dobrego piwa i whisky. Czasem popełnia recenzje, by innym razem nabazgrolić coś z zupełnie innej beczki. Podczas ostatniego remontu w jego domu, jeden z majstrów stwierdził, że ma nierówno pod sufitem.
spot_img
Nietrudno doszukać się inspiracji twórczością Lovecrafta w serii Mercy. Istoty z innego świata o zmiennej strukturze (czuć wzorowanie się na shoggothach), żywiące się ludźmi i mające własną świadomość pojawiały się już w wielu opowiadaniach amerykańskiego pisarza. Czy Mirce Andolfo udało się wykorzystać potencjał drzemiący...Zwieńczenie szaleństwa. Recenzja komiksu Mercy Tom 3: Kopalnia, wspomnienia i śmierć
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki