SIEĆ NERDHEIM:

Po eter i marzenia, czyli recenzja komiksu Gwiezdny zamek tom 1 – 1869: podbój kosmosu

okładka

Każda tajemnica kusi, by ją odkryć. Z początku była nią nasza anatomia, a dzięki jej poznaniu dowiedzieliśmy się więcej o nas samych i potrafimy działać tak, aby ciało człowieka funkcjonowało prawidłowo. Następne były nieznane lądy, które za sprawą morskich wypraw ukazały swoją tożsamość. Bieguny również przestały stanowić sekret, a ludzka ciekawość i chęć poszerzania horyzontów nakierowana została na przestrzeń kosmiczną.

Literatura science fiction często skupia się na wydarzeniach mających miejsce w kosmosie. Wyobraźnia autorów wykreowała fantazyjne rasy zamieszkujące odległe planety, ale również oryginalne pojazdy i statki kosmiczne, a niekiedy i całą infrastrukturę zawieszoną w próżni. Z biegiem czasu sci-fi stało się inspiracją dla twórców komiksów, filmów i gier nie tylko komputerowych.

Za prekursora ogólnie pojmowanej fantastyki naukowej uznaje się Saviniena Cyrano de Bergeraca. On jako pierwszy zaprezentował swoją wizję zamieszkałego przez nieznane istoty Księżyca (było to w XVII wieku!). Od tamtej pory Bergerac miał swoich następców, a wśród nich warto wymienić choćby dwie ikony: Juliusza Verne’a oraz George’a Wellsa. Verne pisał głównie o poznawaniu morskich głębin, kreując przy tym fantazyjne łodzie podwodne i „ożywiając” gigantyczne słonowodne istoty. To właśnie ten autor w dużej mierze zainspirował Alexa Alice’a do stworzenia komiksu pod intrygującym tytułem Gwiezdny zamek.

okładka

Akcja pierwszego tomu Le Chateau des etoiles rozgrywa się kolejno w latach 1868 i 1869 na terytorium Francji. Całość została podzielona na dwie części: wprowadzenie oraz akcję właściwą. Początkowe kadry opowiadają nam historię Claire Dulac, oddanej nauce i pragnącej zdobyć eter, czyli źródło mocy mogące przyczynić się do skoku cywilizacyjnego. Według pani Dulac to dzięki niemu będą możliwe szybkie podróże na duże odległości oraz w przestrzeń kosmiczną. Podczas lotu balonem młoda bohaterka w szybkim tempie osiąga coraz większą wysokość. Przy pomocy skomplikowanej aparatury stara się zdobyć pożądaną energię wprost z chmur burzowych zawieszonych wysoko w stratosferze. Po kilku nieudanych próbach udaje się jej zebrać do specjalnego pojemnika eter. Jego moc jest jednak zbyt silna. Dochodzi do eksplozji i ciało Claire wraz z balonem spada z zawrotną prędkością na ziemię. Dokładnie rok później do domu profesora Dulaca i jego syna przychodzi list. Z jego treści wynika, że ktoś znalazł dziennik zmarłej żony pana D. Pismo nie zawiera danych nadawcy, lecz dołączono do niego bilet kolejowy do miasta w Bawarii. Autor podaje też czas i miejsce spotkania, które zaplanowano na kolejny dzień. Po długiej rozmowie z synem Dulac podejmuje decyzję i razem udają się w podróż. Tuż przed odjazdem dochodzi do konfrontacji z nieznanymi mężczyznami, którzy za wszelką cenę nie chcą dopuścić bohaterów do pociągu… Pomimo trudności ojcem z synem po raz ostatni widzą oddalający się dworzec rodzinnego Lille… Nie wiedzą jeszcze, jakie niespodzianki ich czekają na stacji końcowej…

okładka

1869: podbój kosmosu to tytuł pierwszego tomu przygód genialnego naukowca i jego syna. Choć scenariusz może i jest trochę przewidywalny – rysunki Alexa Alice’a rekompensują całość. Smaczkiem są też liczne szkice różnego rodzaju machin (autorstwa wielu grafików) oraz elegancka okładka, z której aż biją inspiracje twórczością Juliusza Verne’a.

Pomimo pewnych minusów komiks czyta się przyjemnie. Dużo uwagi poświęca się szczegółowym i pięknym planszom, a oryginalne postacie też stanowią doskonałe uzupełnienie historii. Nie ukrywam, że czekam już na tom drugi, licząc, iż fabularnie pobije „jedynkę” nie obniżając przy tym jakości wizualnej.

Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu EGMONT za podesłanie egzemplarza do recenzji.

ZOBACZ W SKLEPACH

Szczegóły:

Tytuł: Gwiezdny zamek – 1868: Podbój kosmosu tom 1 gniew
Wydawnictwo:Egmont
Typ: komiks europejski
Gatunek:science fiction
Data premiery:14 marca 2018
Scenariusz:Alex Alice
Ilustracje: Alex Alice
Liczba stron: 64

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Łukasz „Kisiel” Krzeszowiec
Łukasz „Kisiel” Krzeszowiec
Rocznik ’88. Fan komiksu, dobrej książki i filmu. Lubi posłuchać ostrzejszych brzmień. Swój gust muzyczny przyprawia klasyką oraz muzyką elektroniczną. Nie znosi owijania w bawełnę i jak ognia unika „niepracującej szlachty” czy „absolwentów szkół robienia hałasu”. W wolnych chwilach poluje na prawdziwe pokemony, włócząc się z wędką wzdłuż brzegów Królowej Rzek, zdradzając ją chwilami z innymi ciekami i bajorami. Nieuleczalny fanatyk włoskiego futbolu (wierny kibic Interu Mediolan). Wielbiciel dobrego piwa i whisky. Czasem popełnia recenzje, by innym razem nabazgrolić coś z zupełnie innej beczki. Podczas ostatniego remontu w jego domu, jeden z majstrów stwierdził, że ma nierówno pod sufitem.
<p><strong>Plusy:</strong></br> + estetyczne plansze<br /> + oryginalne postacie<br /> + piękne wydanie<br /> + tło historyczne<br /> + liczne szkice<br /> + brak ograniczeń wiekowych</p> <p><strong>Minusy:</strong><br /> - parę nielogicznych motywów<br /> - zbyt przewidywalne </p> Po eter i marzenia, czyli recenzja komiksu Gwiezdny zamek tom 1 - 1869: podbój kosmosu
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki