SIEĆ NERDHEIM:

Recenzja komiksu Garfield. Tłusty koci trójpak. Tom 14

Leniwy, gruby, rudy kocur. Od razu do głowy przychodzi nam to jedno słynne imię — Garfield. To on rządził na salonach na długo przed narodzinami kota Simona. Czy jest ktoś, kto jeszcze nie zna tego rudzielca? Chyba nie. Garfield był rekordzistą Guinnessa jako najszerzej rozpowszechniany komiks na świecie. Doczekał się także kreskówek i filmów. I pomyśleć, że początkowo były to tylko krótkie scenki publikowane w lokalnej, a później krajowej prasie. 

Tłusty koci trójpak to cykl stanowiący kolekcję pasków komiksowych przedstawiających życie Garfielda. Każda część cyklu to trzy książki w jednej twardej oprawie. Czternasty tom, który wpadł w moje ręce, zawiera książki od czterdziestej do czterdziestej drugiej. Całość wydana jest solidnie i bardzo estetycznie. Kolory i znajomy z dzieciństwa futrzak przyciągają wzrok. Wewnątrz znajdziemy dodatek — „skandaliczne sceny”, czyli niepublikowane wcześniej szkice. 

Uwielbiam sarkazm Garfielda i jego podejście do wielu spraw. Choć jest nieznośny, to zdarzają mu się chwile słabości. Jest wtedy ciut milszy. Tylko trochę i rzadko, ale tym bardziej są to bezcenne momenty. W książce możemy zauważyć pewien powtarzający się cykl. Urodziny, święta Bożego Narodzenia, Nowy Rok, upalne lato. Komiksowe paski stanowią po prostu kronikę jego życia. W ten sposób spędzamy z Garfieldem rok za rokiem, patrząc jak… je, śpi i doprowadza swojego właściciela do szału. 

Nasz bohater przyszedł na świat w kuchni włoskiej restauracji. To by wyjaśniało jego zamiłowanie do pizzy oraz makaronów, w szczególności do lazanii. Jako kociak został oddany do sklepu zoologicznego, a stamtąd trafił w ręce niejakiego Jona Arbuckle’a, który przedstawiany jest zwykle jako nieudacznik przyciągający pecha i odpychający każdą kobietę. Trudno powiedzieć, czy Garfield był dla Jona szczęśliwym nabytkiem, czy kolejną rzuconą mu pod nogi kłodą. 

Ten niezwykle egocentryczny kocur ma cyniczne poczucie humoru oraz słabość do swojego pluszowego misia Pooky’ego, snu i jedzenia. Gardzi jakąkolwiek formą wysiłku fizycznego. Nie brudzi sobie łap ganianiem myszy, bo przecież już samo oddychanie to jakiś wysiłek. Jeśli już coś go martwi, zwykle dotyczy to jedzenia. Co, gdyby ktoś włamał się do domu i spustoszył kuchnię? To byłby dramat!

Garfield swój debiut miał w latach siedemdziesiątych i wyglądał wtedy mniej sympatycznie. Z czasem jego wizerunek nieco się zmienił, stał się bardziej uroczy, pozostał mu jednak cięty dowcip. Powrót do komiksowych pasków to miła odskocznia od aktualnie panującej cenzury i przesadnej poprawności politycznej. Gagi dotyczą przeważnie otyłości głównego bohatera. Znajdziemy też żarty na temat kobiet odrzucających Jona, zabijanie pająków, turniej brzydkich dzieci, dokuczanie psu Odiemu i wiele innych szalonych sytuacji. 

Współczesne czasy mocno wpłynęły na wizerunek Garfielda. W swoim filmie fabularnym ma on lepsze maniery, jest milszy dla Jona i Odiego, ogólnie jest bardziej sympatyczny. To tylko zachęca, by jednak sięgnąć po komiksy i wrócić do starego dobrego zrzędy, który za nic miał sobie opinię publiczną. No bo jaki kot przejmowałby się uczuciami innych? 

Na obrazkach możemy zauważyć, że wypowiedzi Garfielda pojawiają się w chmurkach sugerujących myśli. Wielu czytelników zastanawiało się, czy jego właściciel go słyszy. Czasem po mimice bohaterów można odnieść takie wrażenie. Jednak z niektórych scen jasno wynika, że Jon nie rozumie Garfielda. A teraz przyznajcie się, ilu z was rozmawia ze swoimi zwierzakami i w głowie słyszy ich odpowiedzi? 😉 

Nie mogę powiedzieć, żebym podczas lektury się uśmiała, ale z pewnością był to miło spędzony czas. Żarty i przemyślenia Garfielda można przełożyć na ludzkie życie. Jego sarkazm na pewno pasowałby do wielu naszych codziennych sytuacji. Bohater nie jest tak zwierzęco koci jak kot Simona. My sami możemy raczej się z nim czasem utożsamiać niż widzieć w nim swojego pupila. 

SZCZEGÓŁY: 
Tytuł: Garfield. Tłusty koci trójpak. Tom 14 
Scenarzysta: Jim Davis 
Ilustrator: Jim Davis  
Tłumacz: Piotr W. Cholewa 
Wydawnictwo: Egmont Polska 
Data wydania: 12.04.2023 
Język: polski 
Liczba stron: 288 
Typ oprawy: twarda 
ISBN: 9788328150690 

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Leniwy, gruby, rudy kocur. Od razu do głowy przychodzi nam to jedno słynne imię — Garfield. To on rządził na salonach na długo przed narodzinami kota Simona. Czy jest ktoś, kto jeszcze nie zna tego rudzielca? Chyba nie. Garfield był rekordzistą Guinnessa jako najszerzej...Recenzja komiksu Garfield. Tłusty koci trójpak. Tom 14
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki