SIEĆ NERDHEIM:

Do zakochania jeden krok. Recenzja komiksu Beast Boy kocha Raven. Młodzi Tytani

KorektaJustin
Beast Boy kocha Raven - okładka komiksu
Beast Boy kocha Raven – okładka komiksu

Chyba każdy wie, jak działają historie romantyczne z głównym bohaterem jako wyrzutkiem. Zazwyczaj w takiej sytuacji poznaje on niezwykle przebojową osobę, która wyciąga go z cienia, a na końcu para wyznaje sobie uczucia i wszystko kończy się szczęśliwie. A co, jeżeli nieco zmienimy owy schemat i zamiast jednego outsidera, będziemy mieli do czynienia z dwójką?

Nim przejdę po przedstawienia fabuły, należałoby zwrócić uwagę na jedną kwestię. Chociaż przed kilkoma miesiącami zostały wydane tomy przedstawiające solowe przygody Garfielda (Beast Boya) oraz Raven, to ich znajomość nie jest wymagana, aby czerpać przyjemność z lektury omawianego tytułu. Dzieje się tak za sprawą krótkiego streszczenia wydarzeń, jakich ostatnio doświadczyła dwójka bohaterów. Dlatego też, jeżeli będziecie chcieli sięgnąć po Beast Boy kocha Raven, nie musicie się niczym przejmować, bo najistotniejsze wątki zostaną wam przedstawione już na samym początku komiksu.

Beast Boy kocha Raven - przykładowa strona
Beast Boy kocha Raven – przykładowa strona

Raven i Gar, chociaż zmierzają do Tennessee spotkać się z tą samą osobą, jeszcze się nie znają. Oboje starają się jakoś poradzić sobie z własnymi traumami, które bezpośrednio powiązane są z ich mocami. Szukając pomocy, postanawiają zaufać niejakiemu Slade’owi. Tajemniczy mężczyzna obiecuje im ją – muszą tylko przyjechać do niego. Nastolatkowie decydują się uciec z domu, lecz ze względu na szereg przeszkód spotkanie ze Slade’em wciąż odsuwa się w czasie. W końcu w wyniku różnych zbiegów okoliczności dwójka bohaterów trafia na siebie. Z początku traktują się nieufnie, lecz z każdą kolejną przeżytą wspólnie chwilą, przez blisko dwieście stron, między młodymi superbohaterami rodzi się uczucie.

Beast Boy kocha Raven, kolejna publikacja z serii młodzieżowych powieści graficznych od DC, radzi sobie niezwykle dobrze jako gatunkowy romans dla nastolatków. Mamy tutaj bowiem przyjemnie przedstawioną relację, która – może nieco zbyt prędko – ewoluuje za sprawą następujących po sobie wydarzeń i zmierza do wiadomego wszystkim końca (ten zresztą na swój sposób spoiluje sama okładka komiksu). Jednakże wspomniany pośpiech nie jest wadą, a wyłącznie wykorzystanym motywem, powiązanym z konwencją, w której pozostaje fabuła. Scenarzystka, Garcia Kami, oprócz skupienia się na uczuciach pary protagonistów nie zapomniała, że ma do czynienia także z komiksem superbohaterskim. Czy to dobrze, czy nie, ciężko jednoznacznie osądzić. Drugi z wątków jest bowiem niezbyt oryginalny i wydaje się niepotrzebny, ale jednocześnie autorce udaje się wykorzystać go, aby przedstawić kolejne cechy bohaterów.

Beast Boy kocha Raven - przykładowa strona
Beast Boy kocha Raven – przykładowa strona

Na duży plus zasługują również następujące dwie rzeczy. Po pierwsze dialogi zostały napisane niezwykle lekko i brzmią one naturalnie w ustach nastoletnich postaci, co nie zdarza się nazbyt często. Po drugie w komiksie poruszany jest temat szanowania czyichś granic, który zawiera się w prostym pytaniu: jeżeli nie masz nic przeciwko, pocałuję cię i zaczekaniu na odpowiedź. Nie wdając się w szczegóły, jest to odświeżające, że nie mamy tutaj do czynienia z pocałunkiem z partyzanta.

Od strony graficznej Beast boy kocha Raven prezentuje się poprawnie. Postaci młodych bohaterów wyglądają przyjemnie. Każda z nich posiada elementy w kolorze, który jest z nimi identyfikowany. W przypadku dziewczyny mamy do czynienia z fioletowymi pasmami na włosach lub częściami stroju, a u chłopaka, oprócz fryzury, zielone są zwierzęce formy, w jakie się przemienia. Nieco gorzej wypadają tła, które albo są uproszczone do tego stopnia, żeby czytelnik tylko orientował się co do miejsca, w którym znajdują się bohaterowie, albo w ogóle nie występują.

Beast Boy kocha Raven - przykładowa strona
Beast Boy kocha Raven – przykładowa strona

Beast boy kocha Raven jest komiksem zdecydowanie dobrym. Autorzy w sposób zgrabny połączyli nastoletni romans z wątkami superbohaterskimi, dzięki czemu dostaliśmy przyjemną opowieść o rodzącym się uczuciu między dwójką niezwykłych bohaterów. Jeżeli szukacie lektury, która podczas czytania wywoła u was uśmiech, to zdecydowanie polecam omawiany tytuł. Jednak miejcie na uwadze, że jest to reprezentant linii wydawniczej przeznaczonej głównie dla nastolatków.

SZCZEGÓŁY:
Tytuł: Beast boy kocha Raven
Scenariusz: Kami Garcia
Rysunki: Gabriel Picolo
Tłumaczenie: Maria Lengren
Wydawnictwo: Egmont
Data premiery: 09.03.2022
Liczba stron: 192
ISBN: 9788328154179

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Adam "Sumo" Loraj
Adam "Sumo" Loraj
Rocznik '98. Student historii. Sięga w równej mierze po anime, filmy, gry wideo, komiksy i książki. Fan twórczości Hideo Kojimy, Guillerma del Toro i Makoto Shinkaia. Od najmłodszych lat w jego sercu pierwsze miejsce zajmują Pokemony, a zaraz potem Księżniczka Mononoke. Prowadzi i gra w papierowe RPGi, w szczególności w Zew Cthulhu i Warhammera. Za najlepszego światowego muzyka uważa Eltona Johna, a polskiego Jacka Kaczmarskiego. Swoje opowiadania publikował w m.in. magazynach: Biały Kruk, Histeria, Szortal na Wynos lub w antologii Słowiański Horror.
Chyba każdy wie, jak działają historie romantyczne z głównym bohaterem jako wyrzutkiem. Zazwyczaj w takiej sytuacji poznaje on niezwykle przebojową osobę, która wyciąga go z cienia, a na końcu para wyznaje sobie uczucia i wszystko kończy się szczęśliwie. A co, jeżeli nieco zmienimy owy...Do zakochania jeden krok. Recenzja komiksu Beast Boy kocha Raven. Młodzi Tytani
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki