SIEĆ NERDHEIM:

Recenzja komiksu Batman: Dark Knight Returns

Batman Dark Knight Returns 1

W roku 1986 na zawsze zmieniło się oblicze amerykańskiego komiksu, a to za sprawą dwóch przełomowych dzieł. Jednym z nich byli dwunastoczęściowi Strażnicy, drugim Batman: Dark Knight Returns właśnie – historia, którą bezsprzecznie nazywa się najważniejszą i najlepszą opowieścią o Nietoperzu, jaka kiedykolwiek powstała. A właściwie tą jedną jedyną, absolutnym mustread i musthave dla każdego miłośnika obrazkowego medium.

Czasy Batmana dobiegły końca. Bruce Wayne od lat nie włożył kostiumu i maski, a teraz jest starzejącym się mężczyzną, korzystającym z wątpliwych w jego przypadku uroków życia miliardera-emeryta. W Stanach Zjednoczonych nie dzieje się najlepiej, zimnowojenne obawy mrożą serca ludzi, a przestępczość narasta. Szczególnie, że dawni bohaterowie przestali być aktywni, a działający na zlecenie rządu Superman skupił się raczej na sprawach wielkiej polityki niż pomocy maluczkim. Kiedy nad Gotham nadciąga najbardziej upalne lato w historii, a na ulicach pojawia się nowy, żądny krwi i władzy gang Mutantów, w Bruce’ie coś pęka. Wkrótce Batman powraca i chociaż nie jest już tak sprawny jak kiedyś, zaczyna wymierzać sprawiedliwość. W mediach wybucha burza, mieszkańcy dzielą się na popleczników i przeciwników jego działań. Policja zaczyna polowanie na Mrocznego Rycerza, wokół którego powoli zaciska się pętla, prowadząc do nieuchronnej tragedii…

Batman Drak Knight Returns 2

Co jakiś czas słyszy się, że DC czy Marvel zapowiadają rewolucję i zmianę statusu quo bohaterów, ale współcześni twórcy chyba zapomnieli już, jak to robić. Trzydzieści lat temu Alan Moore i Frank Miller pokazali, jak to rozegrać – wszystko, co nastąpiło potem, było jedynie powieleniem tego schematu. Nigdy zresztą niedoścignionym. Fabuła DKR jest niby prosta, ale to, co zrobił z nią twórca Sin City zaskoczyło, zdumiało i wstrząsnęło czytelnikami. Nie ma tu prostych odpowiedzi ani rozwiązań, Batman okazuje się natomiast być bardziej ludzki niż kiedykolwiek wcześniej. Na dodatek jego działania wywierają wpływ na społeczeństwo, media (Miller, jak nikt przed nim wykorzystuje prasę i telewizję oraz ich znaczenie), a także polityczno-prawne decyzje.

Batman Dark Knight Returns 3

Jednak równie istotni jak Batman są bohaterowie zbiorowi. Pierwszym z nich jest społeczeństwo, odzwierciedlające lęki i nastroje lat 80. XX wieku, drugim – grupa postaci z komiksów DC, z którymi wiąże się najwięcej smaczków dla fanów. To, jak zmienili się będąc na „emeryturze” i w jaki sposób owe zmiany korespondują z doskonale znanymi faktami, dodaje rozrywce nowej jakości.

Wszystko to zostało oczywiście perfekcyjnie, choć oszczędnie zilustrowane. Miller, słynący z zabaw czernią, tu prawie jej nie używa, co podkreśla dobrze położony tusz, a także znakomity, pastelowy kolor. Każda plansza jest więc piękna mimo prostoty, a całość robi wielkie wrażenie. Lektura rozwiewa wszelkie ewentualne wątpliwości – DKR to komiks wielki i tę wielkość czuć na każdym kroku. Nic dziwnego, że znalazł się na trzecim miejscu najlepszych albumów wszech czasów.

Batman Dark Knight Returns  4

NASZA OCENA
9/10

Podsumowanie

Plusy:
+ głęboki, polityczno-społecznie zaangażowany scenariusz
+ przełomowa fabuła
+ znakomita strona graficzna

Minusy:
– brak

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Michał Lipka
Michał Lipkahttps://ksiazkarniablog.blogspot.com/
Rocznik 88. Próbuje swoich sił w pisaniu, w tworzeniu komiksów także. Przede wszystkim jednak czyta - dużo, namiętnie i bez chwili wytchnienia. A potem stara się wszystko to recenzować. Prowadzi także książkowego bloga https://ksiazkarniablog.blogspot.com
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki