SIEĆ NERDHEIM:

Recenzja gry planszowej Orlean

KorektaDeneve

orleantitle

Zastanawialiście się kiedykolwiek, jak wyglądało prowadzenie biznesu w czasach średniowieczna? Ja też nie. Właśnie taki temat porusza Orlean, czyli gra typu bagbuilding autorstwa Reinera Stockhausena, wydana w Polsce przez Baldar. Tytuł został bardzo ciepło przyjęty przez graczy i w momencie pisania tego tekstu znajduje się na 26. miejscu w rankingu boardgamegeeka. Co stoi za sukcesem Orleanu? Czy gra rzeczywiście jest aż tak dobra? Co to jest bagbuilding? Postaram się odpowiedzieć na wszystkie te pytania w dalszej części recenzji.

Wykonanie

Po rozpakowaniu pomyślałem sobie „meh”. Ot typowy eurasek, którego oprawa graficzna nie wzbudzi w graczu żadnych emocji. Do tego brak wypraski i multum woreczków strunowych, przez co grę rozkłada się o kilka minut za długo. Jednak do jakości samych komponentów nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń. Wszystko jest wykonane z porządnej, grubej tektury, w pudełku znajdziemy sporo drewna i żetonów oraz kolorowe sakiewki. Niezbyt estetycznie, ale porządnie.

orlean1

Przebieg rozgrywki

W grze Orlean naszym celem jest osiągnięcie przewagi w różnych dziedzinach gospodarki w czasach średniowiecznej Francji. Gra trwa 18 rund, każda z nich składa się z 7 faz.

Pierwsza faza polega na odkryciu kafla zdarzenia (kafle te odmierzają też czas rozgrywki), które będzie rozpatrywane w fazie szóstej. Może się okazać, że nastąpi zaraza i będziemy musieli uśmiercić jednego z naszych poddanych albo zostanie ogłoszony dzień targowy, dzięki czemu zdobędziemy monetę za każdą zbudowaną przez siebie faktorię. W pudełku znajdziemy sześć rodzajów zdarzeń, do tego nie mają one wielkiego wpływu na grę, nad czym trochę ubolewam. Większa różnorodność z pewnością mogłaby jeszcze bardziej uatrakcyjnić rozgrywkę.

Podczas fazy spisu ludności gracz z największą liczbą chłopów otrzymuje ze skarbca dodatkową monetę, podczas gdy gracz z najmniejszą ich liczbą musi wpłacić pieniądze do skarbca. Z początku może się wydawać, że ścieżka chłopstwa nie ma dużego znaczenia dla przebiegu gry. W końcu dostajemy tylko jedną monetę. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę, że w grze mamy 18 rund, to nagle okazuje się, że pozyskani chłopi mogą zdecydować o zwycięstwie lub porażce.

orlean2

Kolejnym krokiem jest pozyskiwanie poddanych, czyli losowanie żetonów z naszego woreczka i umieszczanie ich na wolnych polach rynku na planszy gracza. Liczba losowanych poddanych zależy od naszej pozycji na ścieżce rycerstwa. W pierwszej rundzie faza ta jest pomijana, ponieważ początkowi poddani są już wyłożeni na planszy gracza, ale wraz z biegiem gry do worków będzie trafiało coraz więcej żetonów, zwiększając w ten sposób nasze możliwości produkcyjne. Mamy tu do czynienia z bagbuildingiem czyli budowaniem woreczka. Mechanizm jest identyczny jak w grach deckbuildingowych, po prostu karty zastąpiono tu żetonami, ale kurczę, moment, w którym trafiasz na wymarzony zestaw poddanych jest niezwykle satysfakcjonujący. Oczywiście występuje tu pewna losowość, ale dzięki różnym manipulacjom (takim jak posyłanie poddanych na planszę darczyńców miasta czy pozyskiwanie budynków umożliwiających zastępowanie jednych poddanych drugimi) losowość tę można kontrolować.

orlean3

Prawdziwa zabawa zaczyna się podczas fazy czwartej, czyli planowania. Używamy swoich poddanych z rynku, aby aktywować budynki na naszych planszach. Każdy budynek potrzebuje innej grupy żetonów do uruchomienia przypisanej mu akcji. Oczywiście w trakcie jednej rundy nie musimy wyłożyć wszystkich poddanych. Część z nich możemy pozostawić na torze rynku, jeszcze inne możemy przypisać do akcji, które uda się uruchomić dopiero w następnych rundach. Planowanie może być wykonywane jednocześnie przez wszystkich graczy, dzięki czemu downtime jest ograniczany do minimum.

W fazie akcji gracze po kolei wykonują po jednej z dostępnych dla siebie akcji w aktywowanych budynkach. Następnie żetony użyte do aktywowania budynku należy zdjąć z planszy i wrzucić z powrotem do sakiewki. Na starcie gracze mają do dyspozycji następujące budynki:

  • Gospodarstwo – pozyskujemy żeton chłopa, przesuwamy się do przodu na ścieżce chłopstwa i pobieramy żeton towaru, przypisany do pola, na którym znajduje się nasz znacznik.
  • Wioska – pobieramy żeton flisaka, rzemieślnika lub handlarza.
    • Flisak – przesuwamy się na ścieżce flisaków i pobieramy tyle monet, ile wskazuje pole, na którym znajduje się nasz znacznik. Na ostatnim polu pobieramy żeton mieszczanina.
    • Rzemieślnik – przesuwamy się na ścieżce rzemieślników i pobieramy żeton usprawnienia. Żeton usprawnienia położony w miejscu żetonu poddanego pozostaje na jego polu akcji do końca gry.
    • Handlarz – przesuwamy się na ścieżce handlarzy i pobieramy dowolny kafel budynku, rozbudowując w ten sposób swoje miasto.
  • Uniwersytet – pozyskujemy żeton uczonego, przesuwamy się na ścieżce uczonych i zyskujemy punkty rozwoju.
  • Zamek – pozyskujemy żeton rycerza, przesuwamy się na ścieżce rycerstwa, zwiększając liczbę poddanych losowanych z sakiewki w następnej rundzie. Na czwartym polu pozyskujemy żeton mieszczanina.
  • Klasztor – pozyskujemy żeton mnicha, który pełni w grze funkcję jokera.
  • Barka – przesuwamy swój pionek z obecnej lokacji do sąsiedniego miasta wzdłuż szlaku wodnego, zabieramy po drodze jeden żeton towaru.
  • Dwukółka – przesuwamy swój pionek z obecnej lokacji do sąsiedniego miasta wzdłuż traktu, zabieramy po drodze jeden żeton towaru.
  • Siedziba cechu – budujemy faktorię w mieście, w którym się znajdujemy.
  • Skryptorium – otrzymujemy jeden punkt rozwoju.
  • Ratusz – przenosimy poddanych z ratusza na planszę darczyńców miasta i pobieramy nagrodę określoną na planszy. Poddani pozostają na swoich miejscach do końca gry. Jeśli zakończymy pracę nad ufundowaniem danego celu, otrzymujemy leżący obok niego żeton mieszczanina.

Jak widzicie, opcji jest naprawdę sporo. Jeśli dodamy do tego kafle budynków, to okazuje się, że możliwości pozyskiwania punktów są w zasadzie nieograniczone. Warto zwrócić uwagę na ścieżki poszczególnych poddanych i ścieżkę rozwoju, ponieważ można na nich znaleźć żetony mieszczan, które będą miały duży wpływ na punktację końcową.

Gdy wszyscy spasują, należy przejść do rozpatrzenia zdarzenia wylosowanego w fazie pierwszej oraz zmiany gracza rozpoczynającego.

orlean4

Po osiemnastej rundzie sprawdzamy, który gracz wybudował najwięcej faktorii. Ten gracz otrzymuje żeton mieszczanina. Następnie przechodzimy do podliczania punktów zwycięstwa. Punktujemy za zdobyte złoto, posiadane towary, faktorie, żetony mieszczan oraz osiągnięty poziom rozwoju. Gracz z największą liczbą punktów wygrywa.

Wrażenia

Przyznam się, że z początku Orlean nie wzbudził we mnie zachwytu. Co prawda zasady tłumaczy się szybko, a po pierwszych paru rundach gra płynie, ale odnosiłem wrażenie, że aby wygrać, trzeba budować faktorie i ścigać się na torze rozwoju. I oczywiście miałem rację, ale już po drugiej partii okazało się, że to wszystko zda się na nic, jeśli zaniedbamy inne ścieżki. Wystarczy wspomnieć, że w jednej z rozgrywek udało mi się dotrzeć do ostatniego pola na ścieżce rozwoju, a mimo to byłem ostatni. Każda kolejna partia odkrywa przede nami nowe możliwości punktowania. Można pójść w żetony usprawnień i budować w ten sposób silniczek do uruchamiania akcji. A może zdecydować się na podróżowanie po mapie i budowanie jak największej ilości faktorii? Czy wystarczy po prostu zbudować zakład krawiecki i zdobywać wysoko punktowane kafle brokatu? W Orleanie zawsze jest jakiś sposób na zdobywanie punktów.

orlean5

Co prawda rozkładanie gry potrafi potrwać naprawdę długo, klimatu średniowiecznego Orleanu tutaj nie uświadczycie, a gra mogłaby równie dobrze opowiadać o podboju kosmosu lub prowadzeniu sieci kiosków. Ale co z tego, skoro jest to tytuł satysfakcjonujący i pozwalający ruszyć szare komórki. Do tego dobrze się skaluje i, dzięki możliwości jednoczesnego planowania, nie uświadczymy tu downtime’u. Fanom gier euro gorąco polecam.

SZCZEGÓŁY:

Zawartość pudełka:
1 (duża) plansza główna
1 (mała) plansza darczyńców miasta
4 plansze graczy
4 sakiewki na poddanych
4 pionki kupców
40 faktorii
28 znaczników graczy (w 4 kolorach)
104 żetony poddanych
90 żetonów towarów
16 żetonów usprawnień
14 żetonów mieszczan
47 monet o wartości 1/5/10/20
20 kafli budynków
18 kafli klepsydr
2 karty pomocy
1 znacznik gracza rozpoczynającego
1 instrukcja

Informacje pudełkowe:
Wiek: 12+
Ilość graczy: 2-4
Przewidywany czas gry: 90 minut
Wydawca: Wydawnictwo BALDAR
Autorzy: Reiner Stockhausen

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Łukasz "alex_dp" Hebel
Łukasz "alex_dp" Hebel
Urodzony w 1988 roku. Uwielbia filmy, zarówno dobre jak i te gorsze. Wielki fan Quentina Tarantino. Zdecydowanie zbyt dużo czasu spędza grając. Uwielbia rywalizację pomimo tego, że zazwyczaj przegrywa. Od niedawna zarażony miłością do komiksów i gier planszowych, nie pogardzi również dobrą książką. Jeżeli ma dobry dzień to pisze o sobie w trzeciej osobie.
<p><strong>Plusy:</strong><br/> + proste zasady, spora głębia<br/> + jakość wykonania<br/> + bagbuilding<br/> + możliwość jednoczesnego planowania akcji<br/> + wiele dróg do zwycięstwa<br/> <p><strong>Minusy:</strong><br/> - zero klimatu<br/> - specyficzna oprawa graficzna<br/> - długi setup<br/> - mała różnorodność kafli zdarzeń <br/> Recenzja gry planszowej Orlean
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki