SIEĆ NERDHEIM:

Hej, ha! Torpedę ładuj! Recenzja gry karcianej Wtopa.

KorektaJustin
Czas kogoś zatopić.

Swego czasu jeden z najpopularniejszych polskich trubadurów śpiewał: „Chciałem być marynarzem…”. Choć profesja ta wiąże się z ciągłą rozłąką i tęsknotą, to dzięki FoxGames można wypłynąć na głębokie wody bez wychodzenia z domu. I to w roli kapitana okrętu podwodnego!

W ubiegłym roku wystartowała trzecia edycja konkursu pod hasłem Stwórz grę i wskocz na półkę Empiku, organizowanego przez jedną z popularnych sieci sklepowych. Jej zwycięzcą została Wtopa, której autorem jest Jakub Olton. Czy nietuzinkowa karcianka ma szansę zdobyć serce zagorzałych graczy? O tym za chwilę.

Głównym celem gry jest dosłowne zatopienie okrętów przeciwników. Kierowana dla od 2 do 5 graczy Wtopa pozwala wczuć się w rolę kapitana zabójczych łodzi, których główną broń stanowią torpedy. Żeby nieco urozmaicić rozgrywkę, każda z dostępnych postaci posiada umiejętności specjalne. A teraz do rzeczy.

Wybór należy do ciebie…

Każdy z graczy wybiera jeden z dostępnych okrętów (z przesympatycznymi osobistościami steru). Następnie dopasowuje karty prezentujące otchłań oceanu  i umiejętności specjalne wraz z zestawem torped (przypisanych kolorem ramki  do wybranego kapitana). Kolejnym krokiem jest potasowanie mini talii z podwodnym arsenałem i dobór czterech kart oraz przetasowanie „okrętów” i ułożenie ich na kształt okręgu (zachowując zasadę „okręt”, „otchłań oceanu”, „okręt” etc. – wszystko zostało opisane w instrukcji). Drewniany znacznik dołączony do gry służy do wyznaczania kolejności działania. Następnie każdy z uczestników gry dobiera po 4 karty torped (nie pokazując ich innym!), a rozgrywkę rozpoczyna osoba, która ostatnio delektowała się tranem. Jeśli wśród graczy nie ma miłośników tego specyficznego płynu, pierwszeństwo ma najstarszy z obecnych (należy ustawić drewniany znacznik przy okręcie „startującego”).

W trakcie rozgrywki drewniany znacznik przesuwamy zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Jeśli zatrzyma się na karcie gracza, ten może wykonać akcję, np. wystrzelić załadowaną torpedę lub uciec na sąsiadujące pole. Jeśli znacznik powędruje na kartę z oceanem, nie dochodzi do żadnej akcji (chyba że w tym miejscu znajduje się torpeda) i z automatu przeskakuje na kartę kapitana. A jeśli już jesteśmy przy operatorach steru… Kilku z nich w ramach umiejętności specjalnych posiada dodatkowy ruch w swojej turze, co wzbogaca rozgrywkę. Ciekawym motywem jest możliwa wymiana miejsc na stole pomiędzy dwoma graczami. Jeśli gracza „A” chce zamienić się miejscami z graczem „B”, wtedy następuje licytacja za pomocą torped. Każdy z uczestników „wymiany” wybiera jedną z torped trzymanych w dłoni i kładzie ją zakrytą na stole. Następnie w tym samym momencie odkrywają swoje „tajemnice”. Jeśli wartość torpedy (wyrażona w liczbach 1-10) inicjującego zamianę miejsc gracza jest większa lub równa, wtedy karty kapitanów zamieniają się miejscami. Jeśli nie, nic się nie dzieje.

A w jaki sposób zestrzelić okręt przeciwnika? To nic trudnego. Po załadowaniu i wystrzeleniu torpedy (karta pozostaje zakryta) w dany statek, ustawia się ją przed celem. Gdy drewniany znacznik zawędruje na pole z zakrytą torpedą, ta zostaje aktywowana (ale jeszcze nie eksploduje!). Przeciwnik ma szansę uciec przed strzałem lub, jak w przypadku kapitana Zombie, podjąć się konfrontacji z eksplodującym materiałem. W przypadku otrzymania obrażeń (okręt trafia na odkrytą torpedę, a znacznik ją aktywuje) gracz, który miał akurat pecha, odwraca swoją kartę kapitana rewersem (obrazek prezentuje statek w nieco mniej wyraźniej formie). Jeśli ów nieszczęśnik oberwie po raz drugi, wówczas przyjemny rejs kończy się dla niego na dnie. Wtedy karta kapitana wraz z kartą otchłani oceanu w tym samym kolorze wędruje do pudełka (lub na cmentarz, jak kto woli).

Przykładowa rozgrywka.

We Wtopie mamy możliwość wyboru jednego z 6 kapitanów reprezentujących różne frakcje. Są to: MARYNARKA, ZOMBIE, PIRACI, KOSMICI, REKINY oraz (wersja dla zaawansowanych graczy) NAUKOWCY. Każda z poszczególnych grup posiada unikatowe umiejętności, co znacznie urozmaica rozgrywkę.

Choć, mówiąc delikatnie, podchodziłem do WTOPY jak do jeżowca, miło się zaskoczyłem. Z początku miałem pewne trudności z instrukcją, nie rozumiałem za bardzo mechaniki dotyczącej eksplodowania torped, to dzięki filmowi zamieszczonemu przez FOXGAMES za pośrednictwem YouTube (TUTAJ) w trymiga załapałem system.

Grę przetestowałem w gronie znajomych (4-osobowa grupa). Wszystkim spodobał się dynamizm rozgrywki oraz pięknie zilustrowane karty. Rozegraliśmy kilka partii, przy czym większość z nas starała się nie powtarzać strategii z wcześniejszych potyczek. Jestem pewien, że Wtopę pokochają nie tylko miłośnicy podwodnych batalii, ale wszyscy, którzy cenią sobie oryginalne pomysły i szybką grę.

SZCZEGÓŁY:
Zawartość pudełka:
6 kart okrętów podwodnych
6 kart oceanów
6 kart zdolności specjalnych
6 kompletów kart torped (po 13 każdy)
drewniany znacznik z naklejkami

Informacje pudełkowe:
Wiek: 8+
Liczba graczy: 2-5
Przewidywany czas gry: 20-25 minut
Wydawca: FoxGames
Autor: Jakub Olton
Ilustracje: Maciej Wodecki

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
1 Komentarz
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Aga
Aga
1 rok temu

Ja nawet po obejrzeniu tego filmu nie byłam w stanie zrozumieć jak się te torpedy aktywuje. Dopiero dzięki Twojej recenzji myślę, że zrozumiałam. Spróbujemy dzisiaj z dziećmi w to zagrać. Dzięki 🙂

Łukasz „Kisiel” Krzeszowiec
Łukasz „Kisiel” Krzeszowiec
Rocznik ’88. Fan komiksu, dobrej książki i filmu. Lubi posłuchać ostrzejszych brzmień. Swój gust muzyczny przyprawia klasyką oraz muzyką elektroniczną. Nie znosi owijania w bawełnę i jak ognia unika „niepracującej szlachty” czy „absolwentów szkół robienia hałasu”. W wolnych chwilach poluje na prawdziwe pokemony, włócząc się z wędką wzdłuż brzegów Królowej Rzek, zdradzając ją chwilami z innymi ciekami i bajorami. Nieuleczalny fanatyk włoskiego futbolu (wierny kibic Interu Mediolan). Wielbiciel dobrego piwa i whisky. Czasem popełnia recenzje, by innym razem nabazgrolić coś z zupełnie innej beczki. Podczas ostatniego remontu w jego domu, jeden z majstrów stwierdził, że ma nierówno pod sufitem.
Swego czasu jeden z najpopularniejszych polskich trubadurów śpiewał: „Chciałem być marynarzem…”. Choć profesja ta wiąże się z ciągłą rozłąką i tęsknotą, to dzięki FoxGames można wypłynąć na głębokie wody bez wychodzenia z domu. I to w roli kapitana okrętu podwodnego! W ubiegłym roku wystartowała trzecia...Hej, ha! Torpedę ładuj! Recenzja gry karcianej Wtopa.
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki