SIEĆ NERDHEIM:

Tajemnica złotego zegarka, czyli recenzja gry Detektyw: Kryminalna Gra Planszowa

KorektaLilavati

detektywtitle

Rok 2018 należał do kryminalnych gier planszowych. Detektyw: Kryminalna Gra Planszowa i Kroniki Zbrodni święciły triumfy zarówno w Polsce jak i za granicą, a Sherlock Holmes: Detektyw doradczy w końcu pojawił się na polskim rynku. Jak moim zdaniem prezentuje się pierwszy z wymienionych tytułów i czy zasługuje on na miano gry roku?

Zasady gry

Detektyw jest kooperacyjną grą dedukcyjną, w której wcielamy się w grupę agentów śledczych, posiadających zestaw przydatnych umiejętności. Musimy podążać za tropami, aby rozwiązać sprawę reprezentowaną przez talię kart. Na końcu gry będziemy odpowiadali na pytania, za które otrzymamy punkty zwycięstwa. Każda sprawa składa się z talii 36 kart tropu, które będziemy odkrywać wraz z postępem fabuły. Kluczowym elementem zabawy jest tworzenie solidnych notatek. Wszystkie sprawy są ze sobą połączone, więc bez znajomości nazwisk i wskazówek obecnych w poprzednim śledztwie będzie bardzo trudno wyciągnąć odpowiednie wnioski.

detektyw1

Na początku śledztwa każdy gracz wybiera postać i żetony umiejętności do niej przypisane. Niewykorzystane postacie będą pełnić role konsultantów. Należy zalogować się na stronie antaresdatabase.com, która jest integralną częścią gry. Mamy ograniczoną ilość dni, w ciągu których musimy dowiedzieć się jak najwięcej na temat sprawy. Gra nie jest podzielona na tury i wszystkie decyzje podejmujemy wspólnie. Każdy akcja wskazuje, ile czasu należy poświęcić, aby ją wykonać.

Wskazówki dzielą się na trzy typy:

  1. Karty tropu – reprezentują miejsca zbrodni, świadków, znalezione dowody oraz wiele innych ważnych informacji. Można użyć specjalnych umiejętności naszych postaci, by dokonać dokładnego sprawdzenia danej karty.
  2. Baza danych Antares – znajdziemy tam informacje gromadzone przez policję, FBI, wojsko oraz federalne agencje wywiadowcze. Możemy tam również porównywać materiały dowodowe, takie jak odciski palców lub kody DNA.
  3. Wiedza ogólna – wielokrotnie będziemy korzystać z Internetu, mapy oraz innych źródeł informacji.

Plansza do gry Detektyw zawiera pięć lokacji (Siedziba główna, Posterunek policji, Laboratorium, Sąd, Teren), między którymi będziemy się poruszać, co będzie nas kosztowało dodatkowe cenne minuty.

detektyw2

Raz dziennie możemy poświęcić jedną godzinę pracy na napisanie raportu w zamian za otrzymanie żetonu autorytetu. Żetony te pomogą nam przekonać zwierzchników i podwładnych do udzielenia różnego rodzaju wsparcia. Dodatkowo możemy wykorzystać pola nadgodzin, dzięki czemu będziemy mieli więcej czasu na podążenie za jakimś tropem. Musimy pamiętać, że za każdą nadgodzinę należy dodać żeton stresu do naszej puli żetonów. Każdy z nich obniża końcową liczbę punktów o jeden.

Na koniec ostatniego dnia śledztwa musimy zalogować się w bazie Antares i odpowiedzieć na serię pytań głównych i pytań dodatkowych. Po złożeniu raportu końcowego Antares automatycznie obliczy nasz wynik końcowy i poinformuje, czy rozwiązaliśmy sprawę.

Wykonanie

Detektyw prezentuje solidny poziom wykonania. W pudełku, które mogło być trochę mniejsze, znajdziemy wypraskę , dzięki czemu rozłożenie gry zajmuje minutę. Żetony i karty postaci wykonane są z grubej tektury. Karty tropu są naprawdę duże, przez co ogromna ilość tekstu, która się na nich znajduje, nie męczy oczu. Wszystko jest bardzo czytelne. Strona internetowa Antares działa bez zarzutów – nawet na smartphonie. Instrukcja jest napisana bez zarzutów, a księga spraw wprowadza graczy w odpowiedni klimat.

detektyw3

Wrażenia z rozgrywki

Detektyw z pewnością jest unikalnym doświadczeniem, które pozostaje w pamięci graczy na długo. Ignacy Trzewiczek tym razem postanowił uprościć reguły do niezbędnego minimum, dzięki czemu można w pełni skupić się na śledztwach. Wszystko opiera się na czytaniu kart tropów, wspólnej analizie, wyciąganiu wniosków i PRZYGOTOWANIU DOKŁADNYCH NOTATEK. Bez nich szybko zagubimy się w gąszczu informacji, co w późniejszym czasie może budzić frustrację. Do pierwszej sprawy usiedliśmy „na luzaku” i niestety okazało się, że musimy ją powtórzyć. Pamiętajcie – siadajcie do Detektywa wypoczęci. Tym bardziej, że gra nie oferuje nam prostych odpowiedzi. Czasu na znalezienie odpowiedzi jest niewiele, i musimy się zdecydować, za którym tropem podążyć, a który zignorować. Nigdy nie uda nam się rozwiązać śledztwa w stu procentach.

Historia jest angażująca, a sieć powiązań stworzona przez autorów musi budzić szacunek. Jest wiele momentów, w których scenariusz miał prawo posypać się jak domek z kart, a jednak tak się nie stało. Bardzo podoba mi się system „dokładnego sprawdzania tropu”. Możemy poświęcić więcej czasu, by przycisnąć świadka lub użyć swoich znajomości w celu otrzymania dodatkowych wskazówek. Niektóre tropy doprowadzą nas do ściany, inne za to mogą być kluczowe dla śledztwa. Autorzy przygotowali dla nas też kilka niespodzianek zmieniających mechanikę na potrzeby konkretnej sprawy. Nie chcę jednak wdawać się w szczegóły w nadziei, że zdecydujecie się osobiście poznać historię skradzionego zegarka.

detektyw4

Mam jednak z Detektywem kilka problemów, obok których nie jestem w stanie przejść obojętnie. Pierwszy zgrzyt to ilość czasu, którą spędzamy w bazie Antares. Co prawda, sama witryna działa bardzo dobrze, ale ciągłe zaglądanie do niej momentami psuło moje doświadczenie. Tym bardziej, że w międzyczasie musimy korzystać z mapy Google i szukać wskazówek w Internecie. Zapewne kłopot ten nie jest odczuwalny, gdy bawimy się w większym gronie i gdy każdy uczestnik ma przydzielone konkretne zadania, ale właśnie z tym wiąże się mój drugi problem.

Uważam, że Detektyw nie sprawdza się dobrze jako gra kooperacyjna. Pierwszą sprawę rozwiązaliśmy w dwie osoby, całą resztę historii poznałem, grając solo. Sytuacja, w której jedna osoba czyta karty, druga notuje, a trzecia korzysta z komputera, wszystko to wprowadza chaos, który może odbić się negatywnie na końcowym rezultacie. Do tego w większym gronie pojedyncza sesja potrafi się przeciągnąć do czterech intensywnych godzin, co potrafi zmęczyć. Oczywiście są to moje subiektywne odczucia i zdaję sobie sprawę, że w odpowiedniej ekipie znajomych zabawa może wskoczyć na jeszcze wyższy poziom. Wiem też, że podczas gry solo nie mamy do czynienia z burzą mózgów, dzięki której można mieć szersze spojrzenie na śledztwo. Sami musicie sobie odpowiedzieć na pytanie, jak chcecie grać w Detektywa.

Podsumowanie

Detektyw to fantastyczny kryminał, z którym powinien zapoznać się każdy fan gier planszowych. Prosta mechanika, która nie przeszkadza w czerpaniu radości z płynącego doświadczenia, to coś, co budzi mój ogromny szacunek. Mam z grą kilka problemów, ale nie mogę być ślepy na jej innowacyjność i ogrom pracy, jaki włożono w stworzenie historii. Zagrajcie w Detektywa.

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Łukasz "alex_dp" Hebel
Łukasz "alex_dp" Hebel
Urodzony w 1988 roku. Uwielbia filmy, zarówno dobre jak i te gorsze. Wielki fan Quentina Tarantino. Zdecydowanie zbyt dużo czasu spędza grając. Uwielbia rywalizację pomimo tego, że zazwyczaj przegrywa. Od niedawna zarażony miłością do komiksów i gier planszowych, nie pogardzi również dobrą książką. Jeżeli ma dobry dzień to pisze o sobie w trzeciej osobie.
<p><strong>Plusy:</strong><br/> + wykonanie<br/> + świetna fabuła<br/> + innowacyjne podejście do opowiadania historii w grach planszowych<br/> + pomysłowo przygotowane śledztwa<br/> + nie otrzymujemy rozwiązań na tacy<br/> <p><strong>Minusy:</strong><br/> - kooperacja nie do końca mnie przekonuje<br/> - za dużo zaglądania do bazy Antares<br/> - potrafi zmęczyć<br/> Tajemnica złotego zegarka, czyli recenzja gry Detektyw: Kryminalna Gra Planszowa
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki