SIEĆ NERDHEIM:

Świt bez Batmana. Recenzja gry Batman. Gotham Knights

Robin, Nightwing, Batgirl i Red Hood - spadkobiercy Batmana ruszają na pomoc Gotham.
Robin, Nightwing, Batgirl i Red Hood – spadkobiercy Batmana ruszają na pomoc Gotham.

Zarówno Batman, jak i Superman to jedni z najbardziej znanych superbohaterów ze stajni DC. Cóż, Bruce Wayne w przebraniu wielkiego nietoperza pojawia się w komiksach, kinie, telewizji, a i założę się, że w lodówce znaleźlibyście jogurt, a w szafce płatki z ikonicznym symbolem. Jak jednak wyglądałoby Gotham, gdyby zabrakło jego obrońcy? Przekonamy się o tym na własnej skórze, grając w Batman. Gotham Knights.

Rozgrywkę rozpoczyna prawie półgodzinny film o ostatnich chwilach życia Batmana i jego starciu z jednym z największych wrogów, R’as al Ghulem. Potem jesteśmy świadkami pogrzebu Bruce’a Wayne’a i spotkania jego Batrodziny: Nightwinga, Batgirl, Robina i Red Hooda. Dołącza do nich Alfred, wierny kamerdyner Wayne’a. Razem muszą zjednoczyć swoje siły, by uratować Gotham, które po odejściu największego obrońcy miasta zalewa fala przestępczości.

Głównymi bohaterami rozgrywki są właśnie spadkobiercy dzieła Batmana, czyli jego Batrodzina. Gracz wciela się w jedną z wymienionych postaci i z jej perspektywy śledzi akcję. Każdy bohater ma swoje indywidualne cechy, inne umiejętności, dzięki czemu z całą pewnością wszyscy gracze odnajdą się w rozgrywce, dobierając sobie odpowiednią postać. Ja zdecydowałam się na chyba najmniej finezyjnego, brutalnego Red Hooda, którego wredny charakter bardzo przypadł mi gustu, a na dokładkę wybrałam sobie bardzo łatwy tryb gry (na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że rzadko grywam w tego typu gry, więc nie chciałam ginąć co dwie minuty). Relacje między bohaterami skupiają się głównie na tym, jak próbują udźwignąć dziedzictwo Batmana oraz ogarnąć siebie i dalsze życie po śmierci ich mentora. Jednak brakuje mi tu nieco relacji między nimi jako postaciami współtworzącymi fabułę.

Red Hood to wyjątkowo paskudny typ - pyskaty i bezczelny, ale jak tu takiego nie polubić?
Red Hood to wyjątkowo paskudny typ – pyskaty i bezczelny, ale jak tu takiego nie polubić?

W trakcie gry eksplorujemy Gotham City, rozwiązując krok po kroku misje i starając się opanować sytuację w mieście. Przy rozgryzaniu niektórych zagadek miewałam chwilowe przestoje i musiałam się trochę nakombinować, więc łatwo nie było. Dodatkowo cały czas jesteśmy zobligowani, by unikać funkcjonariuszy GCPD, skradać się i za wszelką cenę nie wdawać się z nimi w walkę. Cóż… Chyba jestem zbyt mało subtelna w takie skradanki i mam za mało wprawy, bo niemal na każdym kroku ładowałam się prosto pod lufy policjantów i miałam sporo problemów z przejściem tych momentów gry (zazwyczaj albo ginęłam i powtarzałam je w nieskończoność, albo udawało mi się wybić wszystkich funkcjonariuszy). A skoro już o tym mowa – system walki, ku mej wielkiej radości, nie jest specjalnie skomplikowany. Operowanie dwoma przyciskami to niezbyt wielki problem, co dla takiej świeżynki w graniu na PlayStation jak ja jest istnym błogosławieństwem. Dla bardziej wymagających graczy będzie to pewnie minus, bo walki przypominają w tym momencie mało wysublimowaną rąbankę w przeciwników.

Każda z postaci ma swoje drzewko umiejętności, które w miarę zdobywania kolejnych poziomów doświadczenia rozbudowujemy za pomocą uzyskanych punktów. Do tego mamy jeszcze coś, co nazywa się umiejętnościami pędu, czyli takimi, których możemy użyć dopiero po osiągnięciu określonej ilości pędu zdobywanego w trakcie walk. Osobną sprawą jest to, że możemy również zmieniać wygląd swojego Batmotocykla, na którym przemierzamy ulice Gotham, w miarę odblokowywania kolejnych stylów. Poza tym zdobywamy różnego rodzaju przedmioty, z których później możemy stworzyć nowe zbroje i bronie, by rozwijać dalej swojego bohatera.

Urocza Harley Quinn i jej młot będą chcieli zrobić rozpierduchę na mieście.
Urocza Harley Quinn i jej młot będą chcieli zrobić rozpierduchę na mieście.

Graficznie nie mam grze absolutnie nic do zarzucenia. Może nie powala na kolana ani wizualnie, ani muzycznie, ale prezentuje się przyzwoicie. Minusem jest fakt, że nawet na PS5, dostosowanym do 60 FPS, całość osiąga maksymalnie 30 FPS. Dzięki temu jednak działa bez jakichkolwiek problemów czy długiego czasu ładowania. Grafika jest dość mroczna i sprawia przygnębiające wrażenie, ale taki klimat świetnie pokrywa się z początkiem rozgrywki i śmiercią Batmana.

Podsumowując, fabuła rozgrywki i jej otoczka są całkiem niezłe. Gra się dobrze, prosty system walk nie zniechęca. Batman. Gotham Knights poza czystą rąbanką z tymi złymi oferuje także trochę gimnastyki dla mózgu, podsuwając graczom detektywistyczne zagadki do rozwiązania. Nie jestem może wielką fanką uniwersum DC ani samego Batmana, ale ten tytuł dał mi kilka godzin czystej, przyjemnej rozrywki, a o to w gruncie rzeczy chodzi.

SZCZEGÓŁY
Tytuł polski: Batman. Rycerze Gotham
Tytuł oryginalny: Batman. Gotham Knights
Wydawca: Warner Bros. Interactive Entertainment
Producent: WB Games Montreal
Platformy: Microsoft Windows, PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One, Xbox Series X/S
Gatunek: fabularna gra akcji
Data premiery: 21.10.2022
Recenzowany egzemplarz: PlayStation 5
Author Name

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Zarówno Batman, jak i Superman to jedni z najbardziej znanych superbohaterów ze stajni DC. Cóż, Bruce Wayne w przebraniu wielkiego nietoperza pojawia się w komiksach, kinie, telewizji, a i założę się, że w lodówce znaleźlibyście jogurt, a w szafce płatki z ikonicznym symbolem. Jak...Świt bez Batmana. Recenzja gry Batman. Gotham Knights
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki