Gra strategiczna o prostych zasadach. Recenzja gry Abalone GO

Abalone GO to podróżna wersja popularnej gry logicznej. Różnica jest tylko taka, że elementy zostały zmniejszone, a planszę zaprojektowano w sposób umożliwiający  „zapisanie” rozgrywki dzięki specjalnej nakładce. W ten sposób z łatwością spakujemy ją do plecaka, by zagrać w trakcie podróży oraz po dotarciu na miejsce! Niedługo rok szkolny, więc podpowiem, że Abalone GO może być fajnym zajęciem podczas szkolnej przerwy!

Wszystkie elementy wykonano z dbałością o szczegóły i ładnie się prezentują. Po prostu musiałam zagrać od razu po wyjęciu gry z pudełka. Przepychanie tych kulek jest bardzo satysfakcjonujące. Są na tyle ciężkie, że nie grozi im wypadnięcie z wgłębienia. Nie straszne im fale na promie czy dziury w drogach. Naprawdę, przechyliłam otwartą planszę pod sporym kątem i wszystko pozostało na swoim miejscu. Nie chciałabym jednak zbierać kulek przykładowo po całym wagonie w razie czyjejś zwyczajnej niezdarności.

Zasady są mega proste i łatwo wytłumaczyć je komuś, kto ma z tą grą pierwszy raz do czynienia, dzięki czemu zaprosicie do wspólnej zabawy dosłownie każdego, z kim macie ochotę spędzić czas. Abalone GO jest odpowiednia zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Trudność zależy wyłącznie od tego, z kim gracie. To starcie waszych umysłów! Coś, co nie może się znudzić ani stać przewidywalne czy zbyt łatwe z czasem.

Na sześciokątnej planszy po przeciwległych stronach umieszczono czternaście czarnych i czternaście białych kul. Każdy gracz wybiera swój kolor. Aby zwyciężyć, należy wypchnąć kule przeciwnika do rynienki umieszczonej wokół planszy. Możemy to zrobić tylko wtedy, gdy naszych kul jest więcej. Np. do wypchnięcia dwóch białych potrzebujemy trzech czarnych. W swojej turze poruszamy się tylko o jedno pole w dowolnym kierunku lub dwoma albo trzema naszymi kulami jako grupa, o ile się ze sobą stykają. Świetną rozrywką, a przy okazji ćwiczeniem dla umysłu jest zastawianie pułapek i przewidywanie kolejnych ruchów. Najważniejsze to nie dać się otoczyć na brzegu planszy. Szczegóły zasad razem z rysunkowymi przykładami znajdują się w instrukcji załączonej do gry. Czas rozgrywki zależy od nas. Możemy wprowadzić ograniczenie czasowe, ustalić, ile kul należy zbić, by zakończyć zabawę albo walczyć do ostatniej kuli. Kiedy wybrałam tę ostatnią opcję, gra trwała około czterdziestu minut.

Abalone jest znane w wielu krajach i wykorzystywane między innymi przez francuskich nauczycieli jako gra edukacyjna oraz przez opiekunów socjalnych pracujących z trudną młodzieżą. Dostępne są także wersje z innymi kolorami kulek oraz dla większej liczby graczy.

Twórcy Michel Lalet i Laurent Lévi podkreślili swoje intencje samą nazwą Abalone: „ab” to łaciński przedrostek oznaczający „nigdy”, „alone” w angielskim znaczy „sam”. Pamiętajcie więc, że grając w gry bez prądu, nigdy nie będziecie sami. No, chyba że to samotnik…