Opowieści dziejących się w niedalekiej przyszłości, w której nie dość, że ludzkość znalazła się na skraju wymarcia, to w dodatku doszło do przetasowań na szczycie łańcucha pokarmowego, jest dużo. Zazwyczaj w tego typu historiach głównym celem bohaterów jest przetrwanie w niesprzyjających warunkach. W przypadku Wampira w ogrodzie nowym gatunkiem alfa są wampiry, a fabuła anime nie obraca się wcale wokół motywu walki o życie, lecz skupia na wątku miłości, która połączyła dwie protagonistki.
Produkcja rozpoczyna się sceną akcji. Oto widzimy niewielki oddział żołnierzy uzbrojonych w karabiny maszynowe. Skradają się oni po opuszczonym budynku, aż nagle napadają na nich krwiożercze stwory. Tutaj też poznajemy pierwszą z bohaterek, Momo. Widzimy, jak dziewczyna odczuwa opory przed pociągnięciem za spust, celując w stronę wampira. Potem odwiedzamy miasto otoczone potężnym murem pełnym lamp UV, zapewniającym bezpieczeństwo ludzkości. Zostają nam zaprezentowane warunki, w których przyszło mieszkać ocalałym, a także sytuacja nastoletniej protagonistki. Następnie przedstawia się nam Fine, znużoną życiem księżniczkę wampirów. Uczestniczy ona w balu. Ten wyraźnie ją nudzi i po dość ekstrawaganckim tańcu opuszcza posiadłość, zamykając się w swojej niewielkiej chatce, gdzieś na lodowym pustkowiu. Jak nietrudno się domyślić, w pewnym momencie następuje spotkanie obu przedstawicielek wrogich sobie ras. Dziewczyny, pomimo licznych przeciwności, zaczynają pałać do siebie romantycznym uczuciem i postanawiają wspólnie znaleźć miejsce, gdzie w spokoju będą mogły razem żyć.
Prosty koncept historii o kochankach napotykających trudności został w Wampirze w ogrodzie wzbogacony dodatkowymi wątkami. Momo mierzy się z oczekiwaniami, jakie jej matka – dowódczyni miasta – ma wobec córki. Fine za to boi się znowu kogoś kochać. W przeszłości bowiem skrzywdziła bliską sobie osobę i nie chce, żeby to się powtórzyło. Oba motywy przeplatają się, otrzymują kolejne rozwinięcia oraz, co najważniejsze, wyraźnie wpływają na zachowania bohaterek. Warto również wspomnieć o świecie przedstawionym. O nim dowiadujemy się stosunkowo niewiele, co uważam za atut. Kolejne informacje porcjowane są oszczędnie i serwowane w momentach tego wymagających. Na szczęście jest to robione na tyle umiejętnie, żeby z jednej strony usatysfakcjonować nas, chcących poznać historię oglądanej rzeczywistości, a z drugiej – pozostawić wiele niedopowiedzeń, które podsycają ciekawość.
Anime składa się z zaledwie ośmiu odcinków, co najpewniej wpłynęło na dwie powyżej opisane kwestie, czyli skupienie się wyłącznie na wątku bohaterek i ograniczenie świata przedstawionego. W zasadzie, gdyby tylko nieco zmodyfikować przejścia między odcinkami, z Wampira w ogrodzie można by zrobić film. Warto tutaj dodać, że produkcja stanowi zamkniętą całość i raczej nie otrzymamy kontynuacji – przynajmniej nie z tymi konkretnymi protagonistkami. Oglądając kolejne epizody, zaczynałem się jednak obawiać, że zakończenie zostanie sztucznie rozdmuchane do niewyobrażalnego rozmiaru. Na szczęście od początku do końca serial zachowuje swój kameralny charakter, pomimo ukazania konfliktu między rasami.
Odchodząc już od warstwy narracyjnej, a przechodząc do wizualnej, Wampir w ogrodzie prezentuje się fenomenalnie! W szczególności zachwycają sceny, w których bohaterki anime przebywają na zewnątrz. Osnute śniegiem połacie zachwycają, a w zestawieniu ze świetnie poprowadzoną grą światła niektóre kadry aż zapierają dech w piersi. Oprócz tego miasto i inne osady, skąpane w mroku, z przetaczającymi się przez ulice snopami z lamp tworzą niepowtarzalny klimat. Równie dobrze wyglądają zaprezentowane postaci. Oczywiście najlepiej pod tym względem wypadają Fina i Momo, ale również projekty bohaterów drugoplanowych zostały wykonane szczegółowo i cieszą oko.
Jedyny mankament, który tak naprawdę jest niezwykle błahy, to brak openingu. Należę do osób lubiących, kiedy na początku anime – nieważne, czy serialu, czy filmu – występuje wstawka muzyczna. Niestety w tym przypadku próżno tego szukać. Poza tym szkopułem ścieżka dźwiękowa jest raczej minimalistyczna, ale dzięki temu wpasowuje się w ogólny charakter produkcji.
Na zakończenie nie pozostaje mi nic innego, jak gorąco polecić wam sięgnięcie po Wampira w ogrodzie. Jest to niezwykle wciągające, zachwycające wizualnie i potrafiące wzruszyć anime. Historia skupiona na dwójce bohaterek zapewnia nam mnogość emocji i stanów, począwszy od smutku, po rozbawienie i na melancholii skończywszy.