Zeszły rok przyniósł niektóre z najbardziej oczekiwanych premier ostatnich lat. Jedne pozycje, jak Red Dead Redemption 2, były od początku murowanymi hitami. Inne zaskoczyły, bo nikt nie spodziewał się ich w rankingach.
Większość rankingów w tym roku obok Red Dead Redemption 2 najwyżej stawia Assassin’s Creed Odyssey. To jednak żadne zaskoczenie, bo fani od dawna nie mogli doczekać się dalszego ciągu przygód głównego bohatera. Niezwykle dopracowany świat i słynny tryb kradzieży to stare elementy gry. Nowością jest przeniesienie akcji w czasy Wojen Peloponeskich. Dobra wiadomość dla rodziców – przy okazji długich rozgrywek przy komputerze nastolatek będzie zmuszony zapamiętać nieco faktów znanych z mitologii.
Powrót Red Dead Redemption 2 i Tetrisa
Innym wskrzeszeniem klasycznego tytułu był Tetris Effect. Gra świeci triumfy już od kilkudziesięciu lat, a nowa wersja na konsole z pewnością zjedna jej kolejne pokolenie fanów. Do klasycznej rozgrywki dodano ciekawą, trójwymiarową grafikę. Tetris znany jest już jednak z tylu wersji, że kolejna nie była dla zbyt wielu graczy wydarzeniem roku. Co innego Red Dead Redemption 2, kolejna odsłona gry przygodowej, której akcja dzieje się w świecie Dzikiego Zachodu. Realistyczna grafika i głębia fabuły to najistotniejsze cechy tego tytułu, dzięki którym w rozgrywce można zatracić się na długie godziny.
Większość nowoczesnych gier przygodowych oskarżana jest o nadmiar przemocy. Tym bardziej zaskakiwać może tytuł o tak niespiesznym tempie, w którym gracz towarzyszy bohaterowi podczas wędrówki po malowniczej pustyni. W nowej odsłonie Red Dead Redemption 2 akcja ze środkowych Stanów Zjednoczonych przenosi się na południe, jeszcze mniej przyjazne i dzikie, a przez to tym bardziej fascynujące.
Autorom udało się połączyć realia historyczne ze światem fantazji, dzięki czemu gra jest tak wciągająca dla osób w każdym wieku. Red Dead Redemption 2 już w dniu premiery był hitem sprzedaży również w Polsce, a w prestiżowym rankingu Polygon znalazł się na szóstym miejscu wśród najlepszych gier roku.
Gry w stylu retro
Sporo hitów 2018 roku nawiązuje do przeszłości. Pokazuje to, że obok coraz lepszej grafiki wymagającej dobrego sprzętu, graczy interesuje też prostota gier znanych z lat 90. czy nawet 80. Do takiej stylistyki i tytułów pokroju Monkey Island nawiązuje świetnie oceniany Return of the Obra Dinn. Popularność gry utrzymanej w czerni i bieli udowadnia, że nie tylko realizm może przynieść popularność.
Na podobnym pomyśle opiera się gra Florence, opowiadająca miłosną historię, która porywa od pierwszej minuty akcji. To kolejny hołd erze pikseli złożony w tym roku przez deweloperów gier. Eksperci uważają, że niewyróżniająca się na pierwszy rzut oka spośród konkurencji Florence wygrywa dzięki unikalnej i wciągającej warstwie fabularnej. Innym zaskoczeniem dla fanów starych gier była wydana w tym roku druga część kultowego Theme Hospital. Grający wciela się w nim w dyrektora szpitala, który musi poradzić sobie z czystością w swojej placówce czy szkoleniem pracowników.
