SIEĆ NERDHEIM:

Nie każda baśń dobrze się kończy. Recenzja komiksu Sandman: Noce nieskończone

okładka

(…)Please turn on your magic beam

Mr.Sandman, bring me a dream

The Chordettes – Mr Sandman(1954 r.)

Według mnie Neil Gaiman należy do ścisłego „top” najwybitniejszych pisarzy fantasy XXI wieku. Specyficzny styl narracji oparty na baśniowych opisach oraz bogata i oryginalna wyobraźnia sprawiły, że książki jego autorstwa cieszą się niesłabnącą popularnością zarówno wśród dorosłych, jak i najmłodszych czytelników. Koralina czy też Gwiezdny pył doczekały się już wersji filmowych, a swój czas na srebrnym ekranie miały też adaptacje Nigdziebądź oraz Amerykańskich bogów. Jednak tym, co przyciąga fanów Gaimana, są nie tylko książki. Jest to bez wątpienia uniwersum Sandmana, które urzeka swoim klimatem.

Postać Sandmana po raz pierwszy pojawiła się na kolorowych planszach w 1989 roku za sprawą wydawnictwa DC i szturmem podbiła punkty dystrybucyjne oraz, co najważniejsze, serca czytelników. Sam Gaiman stwierdził w jednym z wywiadów, że właśnie seria o Panu Snu stanowi jego największy powód do dumy. Co stoi za sukcesem psychodelicznej wizji postmodernistycznego autora? Przede wszystkim główni bohaterowie oraz obraz świata niematerialnego stanowiącego połączenie elementów grozy, marzeń sennych oraz baśni. W tym wszystkim pełno jest niedomówień, luk pozostawiających przestrzeń do osobistych interpretacji oraz symboliki będącej jednym z mocniejszych akcentów całej serii.

strona 1

Na 160-stronicowy zbiór Nocy nieskończonych składa się siedem niezależnych od siebie historii. Ich zróżnicowanie dotyczy głównych bohaterów oraz warstwy graficznej. Mamy tu między innymi opis przygód Zniszczenia, graniczące z szaleństwem Piętnaście portretów Rozpaczy, skutki spotkania z Pożądaniem czy smutny wątek o księdze Losu. Każda z opowieści porusza różne aspekty psychologiczne i obnaża poniekąd ludzkie słabości.

Akcja otwierającej tom Śmierci i Wenecji toczy się w dwóch ramach czasowych: współczesności oraz nieokreślonej przeszłości (choć ze stylu ubioru bohaterów można wywnioskować, że to XVII wiek). To właśnie okolice tytułowego miasta gondolierów stały się miejscem zawieszenia czasoprzestrzeni. Nie zdradzę szczegółów historii ,choć pozwolę sobie nadmienić, że głównymi aspektami fabuły są ludzka próżność i strach przed śmiercią. Kolejny, godny szczególnej uwagi (napisałem „szczególnej”, bowiem wszystkie wątki zawarte w tomie są rewelacyjne) materiał prezentuje miejsce badań archeologicznych. Co je wyróżnia od pozostałych tego typu prac? A fakt, że odnajdywane fanty pochodzą z przyszłości. I nie są to tylko i wyłącznie przedmioty domowego użytku. Na koniec pozwolę sobie na krótkie streszczenie Jak poznałam smak pożądania. Wątek ten mówi o cichej miłości głównej bohaterki do jednego z największych lokalnych wojowników, który niemal każdą wolną chwilę spędza na poznawaniu „walorów” kobiet we wsi, czyli miejscu, gdzie toczy się akcja. Rudowłosa kobieta, aby zdobyć zainteresowanie mężczyzny swych marzeń, udaje się do wiedźmy po radę. W międzyczasie dochodzi do sprzeczki podczas negocjacji warunków handlowych pomiędzy wodzem wioski a kupcami. Popełniona zostaje zbrodnia, a wieść o śmierci zwierzchnika nie dociera jednak do wszystkich, w tym do syna zamordowanego. Ciężar przekazania smutnej wieści bierze na siebie protagonistka. Podczas swej wędrówki spotyka na drodze Pożądanie…

strona 2

Lektura Nocy nieskończonych pozostawiła we mnie niesmak. I to bynajmniej nie z powodu opowiedzianych historii czy wykreowanych bohaterów. Goryczkę wywołał fakt, że gdy tylko wchłonąłem się w to całe przedsięwzięcie i zacząłem się nim cieszyć, doszedłem do końca tomu… Pozostał głód.

Zbiór genialnych wizji Gaimana przyprawionych mistycyzmem oraz głęboką symboliką, w dodatku okraszonych rysunkami wybitnych grafików to pozycja obowiązkowa nie tylko dla fanów uniwersum. To prawdziwa gratka dla miłośników grozy i niekonwencjonalnych rozwiązań fabularnych. Endless Nights wprowadzi każdego czytelnika w baśniowy stan upojenia.

Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu EGMONT za podesłanie egzemplarza do recenzji.

ZOBACZ W SKLEPACH

Szczegóły:

Tytuł: Sandman: Noce nieskończone
Wydawnictwo: Dargaud / Egmont Polska
Typ: komiks
Gatunek: komiks amerykański
Data premiery: USA: 2003 r., Polska: pierwsze wydanie 2006, kolejne wznowienie 07.12.2017 r.
Scenariusz: Neil Gaiman
Rysunki: Glenn Fabry, Milo Manara, Miguelanxo Prado, Frank Quitely, P.Craig Russell, Bill Sienkiewicz, Barron Storey
Liczba stron: 160

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Łukasz „Kisiel” Krzeszowiec
Łukasz „Kisiel” Krzeszowiec
Rocznik ’88. Fan komiksu, dobrej książki i filmu. Lubi posłuchać ostrzejszych brzmień. Swój gust muzyczny przyprawia klasyką oraz muzyką elektroniczną. Nie znosi owijania w bawełnę i jak ognia unika „niepracującej szlachty” czy „absolwentów szkół robienia hałasu”. W wolnych chwilach poluje na prawdziwe pokemony, włócząc się z wędką wzdłuż brzegów Królowej Rzek, zdradzając ją chwilami z innymi ciekami i bajorami. Nieuleczalny fanatyk włoskiego futbolu (wierny kibic Interu Mediolan). Wielbiciel dobrego piwa i whisky. Czasem popełnia recenzje, by innym razem nabazgrolić coś z zupełnie innej beczki. Podczas ostatniego remontu w jego domu, jeden z majstrów stwierdził, że ma nierówno pod sufitem.
<p><strong>Plusy:</strong></br> + specyficzny klimat<br /> + 7 różnych historii<br /> + nieprzekoloryzowane postaci<br /> + genialna warstwa graficzna<br /> + solidne wydanie w twardej oprawie<br /> + ukryta symbolika i przekaz</p> <p><strong>Minusy:</strong><br /> - szybko się czyta </p>Nie każda baśń dobrze się kończy. Recenzja komiksu Sandman: Noce nieskończone
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki